W wypadku na ulicy Poniatowskiego
66-letni mieszkaniec Stalowej Woli ucierpiał w wypadku drogowym, do jakiego doszło w piątek po południu. Mężczyzna został potrącony na przejściu dla pieszych przez kierującego samochodem marki kia ceed. Stalowowolscy policjanci wyjaśniają przyczyny i okoliczności wypadku.
Do zdarzenia doszło w Stalowej Woli na ulicy Poniatowskiego kwadrans przed godz. 18. Wstępne ustalenia policjantów pracujących na miejscu wypadku wskazują, że 56-letni mieszkaniec powiatu stalowowolskiego kierujący samochodem kia ceed potrącił przechodzącego przez przejście dla pieszych 66-letniego mężczyznę ze Stalowej Woli. W wyniku wypadku pieszy doznał obrażeń i trafił do stalowowolskiego szpitala.
Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Badanie stanu trzeźwości kierującego wykazało, że mężczyzna był trzeźwy. Od pieszego pobrana została krew do badań. Policjanci przeprowadzili oględziny, wykonali dokumentację fotograficzną i szkic, które pomogą w ustaleniu okoliczności zdarzenia.
Nad sprawą tego wypadku pracują policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli.
KPP
Komentarze
może wtargnął na przejście dla pieszych - jak twierdzą czasami funkcjonariusze z " drogówki " jeżdżący radiowozem m-ki Alfa Romeo
kiedy ktos w koncu zwroci uwage na liczbe wypadkow w tym miejscu?
Karol, dziadowski to jest tylko twoj komentarz.
Zamknac dla ruchu poniatowskiego i bedzie po sprawie.Dzadostwo do sklepu po mleko moze isc na nozkach.
widze - popieram. Co za bezmózg to wymyślił!? Ja kur.. mam je na wysokości głowy, tak że żeby upewnić się, że nic nie jedzie i mogę przejść muszę porządnie się wychylić! Kucać ani podskakiwać nie mam zamiaru!!!
~stefan
a kierowcy w ogóle się nie zatrzymują
chyba głupi by był jak nie musi to się nie zatrzyma
my mieszkancy prosimy o światła na przejściu koło sklepu justyna
mogą być takie jak koło szkoły nr 2 na przycisk
jeszcze raz bardzo prosimy
nie każdy ma 20 lat i na jednej nóżce przeskoczy cala drogę a kierowcy w ogóle się nie zatrzymują
Zlikwidowac te sku*wiale znaki na wysepkach przy przejsciach, do tego bezmyslnosc pieszego i wtagniecie na ulice bez rozejrzenia sie z telefonem przy uchu i juz nieszczescie gotowe.