Do szkół zaprosimy młodych Ukraińców?

Image

Powiat by rozwiązać problem niżu demograficznego w szkołach być może zaprosi do swoich szkół ukraińskich uczniów. To co najmniej poczwórna korzyść…

Co zrobić, żeby niż demograficzny nie wdarł się do naszych szkół ponadgimnazjalnych? Jak zachęcić uczniów do nauki właśnie u nas? Jedną z metod jest stworzenie takiej bazy dydaktycznej, która spodobałaby się młodym ludziom i ich rodzicom, ważne jest też promowanie kierunków, które dadzą w przyszłości zatrudnienie, a po trzecie ucznia trzeba szukać poza granicami powiatu, województwa, ba, nawet poza granicami kraju. O to jak powiat zamierza walczyć o ucznia spytał radny powiatowy Robert Fila.

- Moje pytanie dotyczy sieci szkół, bo takie pytanie powinniśmy sobie zadać mówiąc o kilkumilionowych inwestycjach, o dofinansowaniu bazy lokalowej szkół. Jak pan starosta widzi sieć szkół w tej kadencji? Czy w obliczu spadku demografii i obecnej liczby uczniów, jak zachęcić ich żeby przyszli do naszych szkół? Czy w obliczu tej struktury demograficznej jaką mamy, czy będzie pan podejmował jakieś działanie odnośnie racjonalizacji sieci szkół, czy tą sieć szkół uda się utrzymać?- pytał radny Fila.

Niż demograficzny w szkołach spędza sen z oczu wielu starostom w kraju. Z roku na rok rodzi się coraz mniej dzieci, klasy szkolne są coraz mniej liczne. W stalowowolskich podstawówkach w jednym oddziale klasowym jest 18-23 dzieci. W latach 70-80- tych było ich w każdej klasie nawet po 45-48. Coraz więc mniej dzieci „wychodzi” z podstawówek, idzie do gimnazjów, a potem zapisuje się do liceów i techników. Teraz to nie uczeń walczy o miejsce w danej placówce, lecz szkoła zabiega o ucznia „wabiąc” go stypendiami, boiskami, nowocześnie urządzoną pracownią komputerową czy praktykami za granicą. W jednej ze szkół średnich w Nisku nawiązano nawet współpracę ze szkołami w Ukrainie. Pomysł wydaje się być znakomity, gdyż na jego realizacji skorzystały obie strony. O losie szkół podległych powiatowi myśli też nasz starosta.

- Jeśli chodzi o przyszłość szkolnictwa ponadgimnazjalnego, to jest wiele niewiadomych. Nie możemy za szybko działać. Musimy poczekać na pewne rozwiązania, które jeszcze się nie skrystalizowały do końca. Nie wiemy jak będzie wyglądała przyszłość naszej oświaty. Uważam, że to, co obecnie posiadamy, ten zasób budynków, szkół, on nie jest na wyrost. My też nie możemy sobie zakładać, że „dopakujemy” szkoły na dwie zmiany. Nie możemy teraz takich rzeczy stosować- mówi Janusz Zarzeczny.

Główne koszty utrzymania oświaty tkwią w płacach. Na oświatę w nowym budżecie, uchwalonym w grudniu 2015 pójdzie w 2016 r. 42,3% całych wydatków. W dziale „Oświata i wychowanie” planowane wydatki bieżące wynoszą łącznie 39 796 090 zł, z tego na wynagrodzenie i składki od nich naliczane przeznacza się 31 044 343 zł (zatrudnienie 570,28 etatu, w tym pedagogiczne- 454,59 etatu).

Prawdopodobnie wkrótce zostaną zlikwidowane gimnazja. Pozostaną budynki po nich, w których trzeba będzie zorganizować „podstawówki”. Część nauczycieli będzie w nich uczyć, część być może będzie musiał „wchłonąć” powiat.

Zobacz również: + Zklikwidować gimnazja?

- By dobrze się poukładały sprawy miedzy miastem a powiatem, to musi być wspólne działanie. Miasto ma też szkołę ponadgimnazjalną. Wspólnie więc z miastem musimy pracować. Myślimy też o zaciągu uczniów z Ukrainy, bo to jest jakaś szansa dla nas. Musimy się nad tym zastanowić. Nisko np. ten krok zrobiło. Nie jest to łatwy krok, bo przyciągnąć młodzież to nie jest problem. To są później różne uwarunkowania[/i]- mówi starosta.

Na taki pomysł wpadło już kilka powiatów w Polsce. Za uczniów z Ukrainy posiadających Kartę Polaka dostać można subwencję oświatową, która pokryć może i koszty jego pobytu, i wyżywienia w internacie. Jeśli nie będzie z tego nawet teoretycznie żadnego zysku dla powiatu, to też nie będzie i starty, będzie to zysk dla osób zatrudnionych w szkołach, bo będą miały pracę, a klasy zyskają nowych uczniów. Szkoły wówczas nie będą mieć nad głową groźby likwidacji.

- Wiemy doskonale, że taka młodzież przynosiłaby spore pieniądze dla naszej oświaty, bo w tym przypadku subwencja byłaby płacona z trzech źródeł. Byłaby płacona subwencja na ucznia, na bursę i jeszcze na obcokrajowca, więc tutaj jest ten temat dosyć ciekawy. Zastanawiamy się nad tym mocno, mamy kontakty ze Wschodem. Pracujemy, rozmawiamy, nawet się spotykamy z Rejonem Radechowskim. Jeżeli będzie podjęte jakieś porozumienie na tej linii, to być może w tym kierunku pójdziemy- mówi Janusz Zarzeczny.

Niektóre szkoły na Podkarpaciu, zwłaszcza te blisko granicy, uczniów na Ukrainie szukają poprzez parafie i portale internetowe, oferty wysyłają również do szkół. Organizują także wyjazdy edukacyjno- zapoznawcze dla chętnych Polaków ze Wschodu do naszego kraju. Młody człowiek może liczyć na dodatkowe lekcje języka polskiego, na stypendium, a także na darmowy komplet podręczników do pierwszej klasy. Tak jest np. w powiecie przemyskim czy lubaczowskim.

Starosta chciałby powołać specjalny zespół, który zająłby się sprawami szkolnictwa powiatowego. Na jego forum można by przedyskutować również sprawę uczniów z Ukrainy.

[AB]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~obserwator

Jest jedna szkoła podległa Starostwu . Wypadają w niej okna uczniowie i nauczyciele siedzą w mrozy w kurtkach. Klas jest mało, wydatki na ogrzewanie i energię duże . Dzieci coraz mniej . Łatane klasy po 20 osób. Gdzie jest Starosta - po co to podtrzymywać.Uciąć to od razu i budżet Starostwa będzie mniej kulał. Panie Starosta czas zacząć myśleć. Ukraińcy to bar
dzo zły pomysł - tonący brzytwy się chwyta

~mały

Czy warto wydawać polską kasę na szkolenie ukraińców,żeby załatwić nauczycielom pracę? Chyba ktoś się z głową zamienił.

rerere

Stop BANDEROWSKIEJ Ukrainie.
Tam odrodziły się nastroje antypolskie.
Jak oni tu przyjadą to przelana będzie czara goryczy i trzeba będzie wyprowadzić się do Azji.
Ogarnijcie się ludzi bo kolejny raz rządzą nami zdrajcy nie Polacy.

~billa

Super pomysł panie starosto z tym zespołem, tylko niech pan szefa powoła radnego Samołyka. Pan radny kapitalnie panu rozwiąże problem powiatowej oświaty.

~sotnia

W miasteczku Mościska jest polska szkoła a raczej zespół szkół (podstawówka + liceum ogólnokształcące), można z nimi się umówić i rozmawiać. Na południe od Mościsk jakieś 3 km leży wioska całkowicie polska Strzelczyska w której Wspólnota Polska wybudowała piękną nowoczesną szkołę podstawową w latach 90-tych, można z nimi także rozmawiać o "zaciągu". Trzeba się ruszyć panie starosto a nie chwalić się wspólpracą z Radechowem. To jest nasza radomyska, partnerska gmina, a pan ma z nią tyle wspólnego co koń z koniakiem!

~to ja

TU POTRZEBNE JEST LECZENIE !

~MAREK

Myslę że pomysł z Ukraincami to super pomysł Starosta Janusz spokojnie łyknie pomysł a ten z Niska jesli nie widzi plusów to marny starosta

~miś

Kamil -powodów wiele ,praca dla nauczycieli,a nasi co wyjechali do Angli Irlandi ,Szwecji ,tam też się uczą za darmo?

~kamil

Rozumiem że nauka w tych szkołach będzie płatna dla "innastrańców". Jeśli nie, to proszę o chociaż jeden logiczny powód dla którego mielibyśmy wykładać na to swoje pieniądze z podatków.

~Rni

Są uczniowie z Ukrainy a i tak Staroscie w Nisku to nie pasuje
nauczyciele maja pracę panie starosto niech pan myśli o przyszłości
szkół w powiecie co z tym rokiem???

~UWAGA

obserwator - i większość wie jak to wygląda. Niech Ci powie prekursor.

~obswrwator

Proszę Państwa tą kwestię dawno przerabiało RCEZ w Nisku jest tam
dyrektor Pilarski prekursor w tym temacie on wszystko wie ma w szkole 48 uczniów pisała prasa lokalna i krajowa

~Jola

pamiętam mój numer w szkole podstawowej nr 4, miałam numer 47 w dzienniku umiech a teraz po 23 dzieci...ehhh