Stacja monitoringu już działa

Image

Tak długo oczekiwana przez mieszkańców stacja monitoringu już działa. Na razie jest w fazie prób i testów. Za tydzień prezydent zaprezentuje pierwsze efekty jej pracy.

- Stacja już działa. Trwają ostatnie kalibracje tego sprzętu. W przyszłym tygodniu zaprezentujemy pierwsze efektu funkcjonowania oraz technologię. Odbędzie się pełna prezentacja tego sprzętu. Sprzęt jeszcze kalibrujemy pod względem naszych zapotrzebowań, szczególnie jeśli chodzi o badanie jakości powietrza, a więc tych elementów, które są związane z obecną produkcją w Stalowej Woli- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Stacja monitorująca jakość naszego powietrza i poziom hałasu na terenie Stalowej Woli będzie działać całą dobę, przez 7 dni w tygodniu. Zakup, dostawa i instalacja kosztowała miasto prawie 179 tys. zł. Firma zaoferowała 24- miesięczną gwarancję na urządzenie.

- Jest to stacja stacjonarna. Do tego są elementy mobilne, ale już dzisiaj, przy pierwszych testach, przy pierwszym uruchomieniu widzimy potrzebę zakupu kolejnych elementów, rozbudowania sieci. To pierwszy etap wdrażania tego projektu. Po pierwszych miesiącach funkcjonowania będziemy chcieli dozbrajać, umacniać funkcjonowanie naszej stacji monitorującej jakość powietrza i poziomu hałasu- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.

W Stalowej Woli już niejednokrotnie zgłaszano, że na osiedlach jest zanieczyszczone powietrze ze względu na używanie niewłaściwych materiałów opałowych. Mieszkańcy, zwłaszcza domków jednorodzinnych, a takie drobni przedsiębiorcy spalają w swoich piecach różnego rodzaju śmieci i odpady poprodukcyjne. Mieszkańcy Rozwadowa skarżą się także na dym wydobywający się z kominów z dwóch zakładów.

- To jest problem naszych osiedli, domków jednorodzinnych. Ten sam problem jest na osiedlu Hutnik. Mamy bardzo wiele skarg mieszkańców na jakość powietrza, którym na co dzień oddychają, także z osiedla Widok, osiedla Rozwadów, natomiast jest to związane z emisją spalania najprawdopodobniej niedozwolonych elementów, śmieci, plastików w piecach domowych. Tu trzeba powiedzieć, że te substancje, ten pył zawieszony w powietrzu, który jest emitowany z kominów prywatnych jest rakotwórczy i jest bardzo niebezpieczny- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Włodarz Stalowej Woli apeluje do mieszkańców miasta o wzajemną świadomość. Chodzi o to, by „sąsiad nie truł sąsiada”. Jest to nasza wzajemna odpowiedzialność. Okres zimowy to pod wieloma względami najcięższa pora roku. Wiąże się ona z dużymi wydatkami. Ci, którzy muszą ogrzać duży dom wiedzą o tym najlepiej. Wielu robi to paląc w piecu śmieci, szmaty, opony, plastikowe butelki, czyściwo. Niektórzy robią to nieświadomie, inni specjalnie licząc na oszczędności na opale. Miasto już niejednokrotnie karało takie osoby, ale złapać kogoś i udowodnić mu winę nie jest łatwo. Poza tym polskie prawo pozwala „trucicielom” unikać odpowiedzialności. Kontroli przeprowadzić nie można ot, tak sobie. Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska musi „delikwenta” zawiadomić 7 dni wcześniej.

Zobacz również:

+ (Bez)Sensowne kontrole?

Miejska stacja, która właśnie została zamontowana na budynku Inżynierii Środowiska KUL będzie „sprawdzać” głównie działalność dużych zakładów, czyli czy nie trują ponad normę i czy nie hałasują za bardzo.

- Ta stacja monitorująca jakość powietrza i hałasu, ona jest bardziej wyprofilowana na kwestie zabezpieczenia interesów zdrowia mieszkańców Stalowej Woli pod kątem obecności zakładów produkcyjnych Stalowej Woli- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.

[AB]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
Filemona

Ja proponuję sprawdzenie powietrza na osiedlu Polesie gdzie istnieje spalarnia zwłok!

wyborca

Popieram twój pomysł w 100%. Kilka dronów z odpowiednimi czujnikami, chętni studenci i projekt badawczy na uczelni. Problem trucicieli na osiedlach rozwiążemy na cały sezon.

manukun

Stacja umieszczona tam, gdzie zanieczyszczenie najmniejsze. Brakuje kontroli spalania w piecach indywidualnych. Brakuje pomysłów na rozwiązanie problemu. Wszystkie uwagi zbywane zdawkowym: będzie stacja.

Wszystko po to, żeby pochwalić się robieniem czegokolwiek i wydawania na to pieniędzy.

Taka cecha socjalistów. Tworzyć problemy i bohatersko z nimi walczyć.

Wystarczy dron, studenci polibudy i detektor kominów indywidualnych już jest. Jeszcze tylko kilka spacerów z prokuratorem, wystawić paręnaście mandatów za korzystanie ze środowiska i skończy się palenie wszystkim, co się nawinie.

Ale przecież łatwej wydać kasę i chwalić się stacją. Głupi to kupi.

~Burek

mika, przemysłowe nie znaczy syfiaste bo ktoś chce na syfie zarobic

~mika

Na wichury wypad zgredy! Nic nie pasuje a bo glosno a bo smierdzi! Zastanowcie sie bo raczej jest to miasto przemyslowe wiec czego wy oczekujecie! To moze zlikwidowac samochody i motory bo tez zanieczyszczaja powietrze spalinami i jezdza bardzo glosno!

zelda

albo na Gorce tam nigdy zima przejsc nie mozna .....................smrod zabija

Persymona

należałoby też przyjrzeć się co jest spalane w okolicach cukierni Alicji k. Urzędu Miasta,mam znajomego który tam mieszka i twierdzi że co dzień jest tam coś spalane i wydobywa się smród!!