Były poseł usłyszał zarzut
Prokuratura postawiła byłemu posłowi Dariuszowi D. zarzut naruszenia nietykalności policjanta…
W nocy z 27 na 28 września 2015 roku (z niedzieli na poniedziałek), pod jednym z rzeszowskich lokali nietrzeźwy mężczyzna przeszkadzał interweniującym policjantom. Był wulgarny, ubliżał i groził funkcjonariuszom, jednego z nich nawet popchnął. Policjanci przewieźli go do izby wytrzeźwień. Tam ustalono jego tożsamość. Okazało się, że 40-letni mężczyzna, Dariusz D. (PSL), jest... posłem.
Do zdarzenia doszło po godz. 3:00 nad ranem w Rzeszowie. Policjanci podejmowali interwencję wobec nietrzeźwego, który awanturował się w recepcji hotelu. Wszystko zaczęło się od tego, że ówczesny poseł zgubił gdzieś numerek do szatni i nie chciano wydać mu okrycia.
Funkcjonariusze awanturującego się posła musieli obezwładnić używając siły fizycznej, założyli mu kajdanki, umieścili go w radiowozie i przewieźli do izby wytrzeźwień. Tam dopiero ustalono jego tożsamość na podstawie dokumentów jakie miał przy sobie - dowodu osobistego oraz legitymacji poselskiej.
40- letniego poseł z okręgu rzeszowsko – tarnobrzeskiego nie zatrzymano na noc. Odstąpiono od izolowania go w izbie wytrzeźwień i odwieziono do miejsca zamieszkania, przekazując rodzinie.
Poseł później wydawał oświadczenia i tłumaczył swoje zachowanie „Nie tłumaczę się słabym dniem, pustym żołądkiem czy słynną chorobą filipińską. Jestem zdania, że poseł to nie święta krowa, ale to też człowiek". Za swoje zachowanie przeprosił. Miał też nie brać udziału w wyborach, ale wystartował ostatecznie z 3 miejsca, z listy PSL. Do parlamentu, jak wiemy, się nie dostał.
Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji oraz zmuszanie go przemocą lub groźbą do zaniechania czynności służbowej grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Dariusz D. do winy się przyznał. Prawdopodobnie, jako że były poseł był osobą niekaraną, brane jest pod uwagę warunkowe umorzenie postępowania, ale o tym ostatecznie zdecyduje sąd.
[AB]
Komentarze
mieszkaniec a w radju MAryja mówili ze to twój kolega i najjaśniejszego LN
macie wy układy
~Trudno
~Eleonora
Straszne to wszystko, dobrze że żondzi nam teraz PIS.
Za popżednich żonduw nie było źle.
Było, było. Ale za to teraz idziemy ścieżką ku szczęśliwości. Jarosław wymyśla reszta podpisuje, wykonuje i czyta i jest git!
O czym wy piszecie przecież to kolega SZLĘZAKA.
Miał nie startować w wyborach , ale! Facet podobnie jak większość pseudopolityków bez honoru. Załatwiacze i tyle. Startował bo mu partia kazała bo każdy głos był na wagę złota ale na szczęście nastąpiła klapa.
~Eleonora
Straszne to wszystko, dobrze że żondzi nam teraz PIS.
Za popżednich żonduw nie było źle.
Straszne to wszystko, dobrze że żondzi nam teraz PIS
miał biuro w stalowej woli
Naprac mu powinni pal zeby sie sfajtolil pod tym lokalem. Nie pij jak nie potrafisz sie zachowac.
Co wspólnego ma ze Stalową Wolą?