Tragedia na torach przy stacji Centrum
W poniedziałek 8 lutego 2016 roku, około godziny 21:30 doszło do tragedii. Pod koła pociągu rzucił się młody mężczyzna…
To było najprawdopodobniej samobójstwo. Mężczyzna rzucił się pod koła pociągu w okolicy stacji Stalowa Wola Centrum. Jego ciało zostało zmasakrowane. Na miejsce zdarzenia przyjechała straż pożarna, policja, karetka pogotowia oraz prokurator.
Do zdarzenia doszło nieopodal targowiska, kilkadziesiąt metrów od kładki. Świadkowie potwierdzili tezę o samobójstwie, bo człowiek pod pociąg rzucił się w chwili, gdy skład relacji Lublin- Stalowa Wola Południe wjeżdżał na stację. Nad ciałem mężczyzny ustawiono specjalny namiot.
Podczas prowadzonych czynności ustalono, że nieżyjący mężczyzna to najprawdopodobniej 33-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości obsługi pociągu, mężczyźni byli trzeźwi. Na miejscu zdarzenia przeprowadzono oględziny, wykonano też dokumentację fotograficzną. Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do badań. Ruch na szlaku kolejowym przywrócono tuż przed północą.
Nad wyjaśnieniem przyczyn i okoliczności zdarzenia pracują policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli.
[AB]
Komentarze
Bardzo przykre,szkoda człowieka,niech spoczywa w pokoju
Rest in Peace.
Może pan prezydent pomyśli o młodych w końcu nie samymi imprezami zyja lodowisko nie wystarczy niestety ....pracę musza mieć żeby się bawić tu i tu i za coś- pan prezydent oferuje od objecia Urzędu same przyjemności zamiast pracy ...
Szkoda człowieka :( Chociaż z drugiej strony mu się nie dziwię, bo żeby żyć w tych popapranych czasach, to naprawdę trzeba mieć mocna psychikę.
jesli ktos ma dosc zycia najlepiej tak zrobic niz meczyc sie ludzmi lub innymi rzeczami
miał dość pracy za głodową pensje 1500 na rękę
Niech spoczywa w przedpokoju [*]
no coz wskoczyl pod kola i tyle
nie ma co szukac na sile winnego, smutne jest to ze młody czlowiek nie zyje, ze tak zginal w pelni sil.. bardzo smutna wiadomosc
przykre
Może powstrzymajmy się od komentarzy, bo wg relacji pasażerów niektórzy zachowywali się podejrzanie. Może to po prostu wypadek, a nie samobójstwo.
czesto rodzina nie zauwazy nawet ze cos jest nie tak bo jak samobojca juz zdecyduje ze sie zabije wowczas sie uspokaja i wyglada jakby bylo wsio ok
ludzie kamufluja sie ze swoimi klopotami, a jak maja klopoty i potrzebuja przyjaciol, to ci przyjaciele sie koncza raz dwa..
taka prawda, czasem tez sie ktos zabija z milosci, pamietam przypadek chlopaka z Leżajska, ktorego zostawila dziewczyna, chlopak z techniku, poszedl i rzucil sie pod pociag...
jasne bo ty każdemu pomagasz non stop
jak masz problem nikt ci nie pomoze, tak jest w zyciu, wielu ludzi traci prace i pies z kulawą noga pozniej nie spyta co u ciebe, nie zadzwoni, konczą sie drodzy przyjaciele w pracy, juz nie dzwonia nie pisza, unikaja spotkan bo tak glupio, nikogo nie obchodzisz
Kłamiecie. Wypadek miał miejsce dzisiaj, a nie miesiąc temu. Na jego miejscu bałbym się rzucić pod szynobus i wybrałbym towarowy. Mógł być pod wpływem alkoholu i narkotyków. Niestety często ignorujemy niepokojące sygnały. Może mogliśmy mu pomóc w potrzebie. Może miał problemy, które skłoniły go do podjęcia ostatecznego kroku. Może nie widział sensu życia. Nie bądźmy obojętni.
Pewnie mial dosyc rzadow PIS.
Jak nie wypadki na ul. Poniatowskiego, to samobójstwa. A takie moherowe miasto ... Kto by pomyślał! Za dużo zakłamania i ludzie przestają wierzyć w cokolwiek. Wszędzie sieje się nienawiść i zawiść.
ludzie, nie warto się zabijać, zawsze jest jakieś wyjście z trudnej sytuacji
[i][i][i]
Miasto samobójców się uaktywniło :(
szkoda chłopaka :(