Daj pan parę złotych
Takie teksty można usłyszeć między innymi na Poniatowskiego, przy kompleksie sklepów, nieopodal ronda im. Rotmistrza Pileckiego. Nie dasz? To cię urządzimy…
Na Poniatowskiego trudno zrobić zakupy. Od wczesnych godzin porannych „grasują” tam amatorzy wszelakich trunków procentowych. Policja sprawę zna, bo naciągacze dręczą ludzi, piją przed sklepami, a później udają się na drzemkę między drzewami przy blokach.
Zobacz również: Poniatowskiego- libacyjny rajWśród pijących są także kobiety. Naciągacze najpierw grzecznie proszą, później są nieco nachalni. Za wyżebrane pieniądze kupują najtańszy alkohol. „Robotę” zaczynają już o świcie, kiedy mieszkańcy okolicznych bloków udają się do pracy, a przed pracą lub po drodze do niej robią zakupy. Jak się ma szczęście, można uzbierać na coś procentowego już rano. Wiele osób dla świętego spokoju daje kilka drobniaków. Niektórzy odpowiadają krótko: nie mam, więc nie dam.
Takie wyjaśnienie nie wystarczyło wczoraj pijakowi, który nachalnie zaczepiał około 22:30 kierowcę opla zafira. Po tym jak mężczyzna odmówił dania pieniędzy wybito mu szybę w samochodzie. Sprawca zdarzenia zbiegł, ale policjanci szybko go złapali. Szkoda może niewielka i niezbyt kosztowna, jednak takie sytuacje nie powinny w ogóle mieć miejsca. Paragrafu na natrętów znalazłoby się kilka, choć ich egzekwowanie na pewno jest trudne. Bo przecież stanie przed sklepem nie jest karalne, choć już wyłudzanie pieniędzy tak. Czasem „sprawcami” są osoby bezdomne, które nie chcą korzystać z noclegowni, bo tam trzeba być trzeźwym, często są to po prostu zwykli alkoholicy, którzy muszą się napić, by przetrwać.
- Zaczepiają mnie za każdym razem, gdy przechodzę. Stoją tutaj w tunelu. Człowiek się boi iść. Śmierdzą, robią pod siebie, nie kontrolują się, dzieci się boją. Zdarzyło się, że dałam kilka monet, bo szłam z wnuczkiem i nie chciałam, żeby do mnie mówili i żeby mały się bał. Policja ich jak przegoni, to zaraz wrócą. To jest walka z wiatrakami- opowiada mieszkanka Poniatowskiego 12.
Prośbę o pieniądze można też usłyszeć robiąc zakupy w pobliskim Społem czy sklepie Lidl.
- Widziałam nie raz, nie dwa, że ludzie dają. Ja nie daję, pijaków się nie boję i nie raz im powiedziałam do słuchu. Ludzie sami mają mało i jeszcze muszą się dzielić z takimi łachmytami. Widziałam też już kilka razy, że ludzie nie dają im pieniędzy, ale kupują coś do jedzenia, ale nie wiem czy ten ktoś tego nie wyrzuci w krzaki. Im chodzi tylko o alkohol- mówi mieszkanka ulicy Wałowej.
Podobnych wyłudzaczy nie brakuje przed sklepami wielkopowierzchniowymi, najczęściej w miejscach, gdzie stoją wózki, do których trzeba wrzucić złotówkę lub 5 zł by móc je odblokować. Tam też najłatwiej wyłudzić pieniądze pijakom…
[AB]
Komentarze
Lac k........wy w ryja I po temacie yaY
Bic zebrakow po mordzie i kopac w dupe
cos czuje ze przyjedzie rutkowski bo zagadka do tej pory nie wyjasniona
w sklepie cium-cium tez leje sie alkohol przewaznie na drugich zmianach to tez trzeba sprawdzic....
Przy Poniatowskiego 80 też pijane mordy żebrzą tuż koło sklepu z alkoholem Cium-Cium. Policja powinna ich karać bo spokojnie nie można zrobić zakupów.
wołają tylko od swojaków o fajke chcesz to dasz nie to nie wszyscy sie znają i nikt nie sępi od ludzi ktorych niezna to sami znajomi lub sąsiedzi
KTOŚ W KONCU MUSI PILOWAĆ OSIEDLA NIE!hahah
zawsze sie dowiesz od nich kto dostał po mordzie kogo gliny zawinęły lepsi od gazet wiadomosci z pierwszej ręki
masz dać piątala za brona w knajpie to lepiej pokicać do sklepu i wytrąbić na ośce wypijesz 2 brony do tego adrenalina bo trzeba się oglądać czy psowate nie lecą z mandatem przynajmniej coś sie dzieje ahhah
wasze zdrowie i tylko na ośce nigdy w knajpie chocby snieg był po kolana nie dawajcie zarabiać tym obsranym knajpom stalowowolskim !!!
Bardziej denerwujące są patrole policji co chwilę zatrzymujące samochody, bez powodu
ehh folklor stalowowolski ;) taki stały "element" tej ulicy odkąd pamiętam
Chodzę tam od dwudziestu lat i nigdy jeszcze żaden mnie nie zaczepił o kase. Stalowemiasto szuka sztucznych tematów i sensacji?
Autor powyzszego tekstu to nawet chyba nigdy nie przechodzil kolo poniatowskiego 8 skoro pisze takie bzdury. Nie zaczepiaja ludzi obcych jesli juz pytaja o pieniadze to tylko ludzi ktorych znaja ; kolegow z dawnych lat , sasiadow , itp . REDAKTORZE zoorientuj sie i napisz ile policja w stalowej woli daje mandatow a przeciez w wielu przypadkach mogloby sie zakonczyc jedynie na pouczeniu
Każdemu jest ciężko i to nie jest powód żeby rzucać się na kogoś kto ciężko pracuje a kierowca miał szczęście ze to tylko na szybie się skończyło bo nigdy nie wiadomo czego się można spodziewać bo kiedyś ktoś takiego szczęścia mieć nie będzie. A obrońca tych biednych ludzi niech częściej tam przechodzi a z domu niech meline zrobi. Biedne to są np ekspedientki w sklepie co ciężko pracują żeby zapewnić sobie i rodzinie jakiś byt a muszą się uzerac z takimi ludźmi i nigdy nie wiedzą co taki człowiek może zrobić jak nie dorzuci do piwa. I jak możesz oceniać np kierowcę auta ze jest niemiły a osoba pijana i może nie tylko to jest jakiś dowcip a może ten jeden spod sklepu to jakaś rodzina
Wydaje ci się, że jesteś dowcipny Zygfryd?
Pomogłeś kiedyś takiemu człowiekowi?
Bo ja mam wyrzuty sumienia, że nie. Mam nawet dobre wytłumaczenie. Nie wiem jak pomóc. Nie mam o tym zielonego pojęcia. Nie mam tyle czasu ile moim zdaniem trzeba by było poświęcić na ten cel. Nie wiem kto inny w Stalowej Woli mógłby im pomóc.
Może ktoś podpowie?
Gdzie szukać pomocy dla alkoholików?
Czy są u nas jakieś formalne organizacje, które z własnej inicjatywy podjęłyby się pomocy tym ludziom? Czy ktoś z nas poda im rękę, zaproponuje jak mogliby odmienić swoje życie?
Pewnie pan ~kokos sam tam kasę sępi
Nieprawda. Są grzeczni. Chętnie przyjmują kanapki i zawsze dziękują. Nigdy nikogo nie zaczepiają. Czasami proszą o drobne kwoty. Prośby kierują do znanych sobie osób.
Kierowca opla pewnie ich obrażał.
Łatwo zadzwonić po policję, ale kto po chrześcijański poda im rękę, pomoże w nieszczęściu.
Alkoholizm to straszna choroba.
Nie można gardzić żadnym człowiekiem.
Nie można nikogo poniżać.
Heilige Geist taki jestes kozak z nozem? Zwykly leszcz z ciebie jak sie z kosa bujasz pajacu. Mam nadzieje, ze ktos cie wkoncu obije.
Najlepiej nie wdawać się w dyskusję z takimi i krótko odpowiadać "nie mam". Kiedyś sam rzucałem takim po parę blaszaków, aż doszedłem do wniosku, że ich w ten sposób tylko demoralizuję, bo później wydaje się takim, że mogą żyć bez pracy. Jak ktoś prosi o jedzenie, to kupię takiemu coś na ząb, ale pieniędzy na przepicie nie daję.
Dzięki programowi 500+ ci panowie będą mieli tyle pieniędzy, aby nie musieli żebrać.
To chyba tylko wtedy jak zrobią 500+ na wnuki
Do ''pseudo.mieszkańca'' lemingu wszyscy dobrze wiedzą że ja szanuję tych biednych ludzi często bardziej niż tych którym się bardzo dobrze powodzi. Nie każdy człowiek któremu nie powiodło się w życiu to musi być obrażany przez was lemingi. Na koniec pytanie dlaczego lemingi nie szanują ludzi którym się nie powiodło w życiu?
Dzięki programowi 500+ ci panowie będą mieli tyle pieniędzy, aby nie musieli żebrać.
Wybiore sie tam to dam zebrakowi ale w morde
"Po tym jak mężczyzna odmówił dania pieniędzy wybito mu szybę w samochodzie. Sprawca zdarzenia zbiegł, ale policjanci szybko go złapali. Szkoda może niewielka i niezbyt kosztowna" - co to jest te 400zł za nowa szybe
Ponad 20 lat mieszkam przy poniatowskiego, ale tego koło avanti i pamiętam od pierwszego dnia jak się tam wprowadzałem tak i dzisiaj stoją menele. Nikt nic z tym nie robi. Ludzie sie zwyczajnie do tego przyzwyczaili... Mimo wszystko to nie jest przyjemne
mieszkam tam 10 lat, przechodzę często i nigdy mnie nie zaczepili i nie prosili, a widzę ze siedzią pod sklepem ....
- Daj pan 5 złotych.
- Nie mam.
- Dajesz, czy wpierdol ?
- A nóż w bebechy chcesz czy nie ?
taki mamy klimat
A kto od ciebie będzie wołał pieniądze, jak już na pierwszy rzut oka widać, że groszem nie śmierdzisz...
22:30 Co Pan robił o tej porze sklepy są nieczynne ? A policyjne bez mózgowe głąby radzę kupić w aptece sapiencje!
Policja przejeżdża i udaje, że nie widzi, dopiero jak się zadzwoni to łaskawie przyjadą... choć czasami trwa to tak długo, że kiedy są już na miejscu to pijaków już nie ma...
jeszcze nigdy nikt mnie tam nie zaczepił
A do dziś myślałem, że te mendy za wystawy sklepowe robią ;)
Parę dni temu słyszałem też ciekawą rozmowę jak to się Panowie dzielili informacjami ile dostaną z programu 500+ - czy tak wygląda kupiony elektorat PIS-u ?