Wypadek na Energetyków

Image

Około godziny 16:00 na ulicy Energetyków doszło do wypadku z udziałem rowerzysty.

Do zdarzenia doszło środę, 17 lutego 2016 roku nieopodal Elektrociepłowni Stalowa Wola. 57- letni mężczyzna jadący rowerem po ścieżce rowerowej w momencie zjazdu na ulicę został potrącony przez kierującego Oplem Astrą na tarnobrzeskich numerach rejestracyjnych.

Sprawca wypadku, 37- latek był trzeźwy.

Do rannego rowerzysty, mieszkańca Wójtowic wezwano karetkę pogotowia. Mężczyźnie została udzielona pomoc medyczna na miejscu, później został przewieziony do szpitala. Policjanci przeprowadzili czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia.

Poszkodowany był trzeźwy.

ObrazekObrazekObrazek

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~przyjezdny

Uskuteczniacie dywagacje na podstawie fotografii i tego co ktoś napisał a nie na podstawie tego co się faktycznie wydarzyło.

W tym przypadku rowerzysta stał i czekał by przejść przejściem dla pieszych i rowerów od strony elektrowni. Ciężarówka Citroen zatrzymała się by przepuścić rowerzystę a gdy rowerzysta był na środku jezdni uderzył w niego osobowy Opel pędzący w miejscu widocznego na zdjęci auta z włączonymi światłami.

Czyja więc jest wina?

Proponuję dodać dodatkowe pytania do egzaminu na prawo jazdy.

Rowerzysta czekał by pojazdy zatrzymały się chcąc przejść przez jezdnię.
Większy samochód Citroen półciężarówka jadący prawym pasem zwolnił i zatrzymał się by przepuścić rowerzystę więc rowerzysta ruszył będąc przekonany, że inne pojazdy również zwolnią by umożliwić mu przemieszczenie się na drugą stronę w końcu jeden się już zatrzymał.
Zdziwienie rowerzysty było ogromne jak inny kierowca jadący lewym pasem zamiast zwolnić uderzył w niego gdy ten był już na środku jezdni.

Czyja zatem mogła by być wina?
1. Pieszego/rowerzysty, który już był na pasach na środku drogi?
2. Kierowcy, który widząc inny pojazd zatrzymujący się przed pasami jechał na pewniaka dalej uderzając w rowerzystę?
3. Pieszego bo nie powinno go na przejściu być gdyż ma ono tylko funkcję ozdobną drogi?

Ciekawe ilu kierowców zna prawidłowe rozwiązanie testu.

~J 23

do ~rolo Cytując artykuł "57- letni mężczyzna jadący rowerem po ścieżce rowerowej w momencie zjazdu na ulicę..." Co to znaczy zjazdu na ulicę? Jeżeli ze ścieżki rowerowej wjeżdżał na ulicę, to zgodnie z art. 17 3a) włączał się do ruchu i powinien był ustąpić pierwszeństwa pojazdom jadącym jezdnią - wina rowerzysty. Jak się domyślam autor artykułu wykazał się taką samą niekompetencją jak Ty w Twoim komentarzu zwrotem "droga główna" ;) Przypuszczam, że autor "miał na myśli" to, że rowerzysta wjeżdżał z drogi dla rowerów na "przejazd dla rowerzystów" i jeśli tak było to wina leży po stronie kierowcy. W takich przypadkach wina jest po stronie kierowcy, a po stronie rowerzysty jest pierwszeństwo i połamane nogi, kalectwo lub śmierć... To, że ustawodawca "zapomniał" o wprowadzeniu przepisów np. żeby rowerzysta zwolnił przed przejazdem rowerowym itp. nie zwalnia z myślenia i nie zwalnia z obowiązku zachowania ostrożności - bo taki ma każdy uczestnik ruchu drogowego umiech No chyba, zgodnie z tym co rowerzyści i piesi stosują obecnie: mam pierwszeństwo, to jestem niezniszczalny więc "Geronimo i do przodu!" ;)

~rolo

J 23 a w tym konkretnym przypadku kto jest winny ? Rowerzysta jadący na wprost czy kierowca skręcający w drogę poprzeczną ?

~kierowca

J 23 - Świeta racja

~J 23

do ~rst Proste rzeczy, ale jak widać rowerzyści oczekują szacunku od kierowców, a samemu tegoż szacunku dla nich nie mają! Tu jest problem i to nie prosty. Podobnie piesi - zamykają oczy i wpadają na przejścia nie interesując się czy kierowca zdąży wyhamować czy zdąży ich zauważyć zza zasłaniającego ich znaku na wysepce. Zupełnie nie dbają o siebie, a powtarzam piesi są zobowiązani do zachowania szczególnej ostrożności!!! Nie tylko kierowcy! Pierwszeństwo nie zwalnia ich z obowiązku zachowania ostrożności. Jako dziecko byłem uczony ile razy i przez które ramię mam się rozglądać na przejściu - a teraz? Teraz tłucze się do głowy ludziom, że mają pierwszeństwo - de facto doprowadza to do tego, że część z nich mimo, że mają pierwszeństwo zostaje kalekami lub traci życie...

~J 23

do ~rst Proste rzeczy, ale jak widać rowerzyści oczekują szacunku od kierowców, a samemu tegoż szacunku dla nich nie mają! Tu jest problem i to nie prosty. Podobnie piesi - zamykają oczy i wpadają na przejścia nie interesując się czy kierowca zdąży wyhamować czy zdąży ich zauważyć zza zasłaniającego ich znaku na wysepce. Zupełnie nie dbają o siebie, a powtarzam piesi są zobowiązani do zachowania szczególnej ostrożności!!! Nie tylko kierowcy! Pierwszeństwo nie zwalnia ich z obowiązku zachowania ostrożności. Jako dziecko byłem uczony ile razy i przez które ramię mam się rozglądać na przejściu - a teraz? Teraz tłucze się do głowy ludziom, że mają pierwszeństwo - de facto doprowadza to do tego, że część z nich mimo, że mają pierwszeństwo zostaje kalekami lub traci życie...

~jkl

Kierowca niby powinien uważać na rowerzystów, ale jak skręca na ruchliwej drodze w boczną uliczkę to zwraca głównie uwagę na samochody jadące z przeciwka. Jak wyczeka się i w końcu znajdzie "okienko", że żaden samochód nie jedzie to często nawinie mu się rowerzysta zwłaszcza nadjeżdżający z tego samego kierunku co skręcający samochód. Trzeba uważać.

~rst

Ludziska. Proste rzeczy a wy robicie problemy. Trochę wzajemnego szacunku i poruszanie będzie bardzo bezpieczne.

~J 23

do ~Chevy - A Ty skoro masz pierwszeństwo to zapewne jak większość zamykasz oczy i napi...sz z pełną prędkością bo masz pierwszeństwo i nic Cię nie obchodzi umiech Gratuluję takiego podejścia. Tylko nie dziw się potem, że kierowca szczególnie w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza nie zdąży takiego wariata zauważyć.

~Chevy

Niestety duzo jezdze tą drogą i za kazdym razem zdarza się podobna sytuacja, takich przejazdów rowerowych jest tam kilka, jeden kolo elektrowni, pozniej dwa kolo bloków a dwa ostatnie przy LOKU i za kazdym razem kiedy tam jade musi jakis ....*** albo stanac jak zwierze na przejezdzie dla rowerów, a zwracajac mu uwage czesto sie slyszy wiazanke, obraz ludzi RST I RNI, oczywisice sa osoby ktore przy wlaczaniu sie do ruchu zatrzymaja sie się przed ta linia przerywana i czekaja az ja i inni rowerzysci przejada i to jest wedlug przepisów, zawsze im podziekuje, tak samo osoby ktore zmieniaja kierunek jazdy czyli zjezdzaja z drogi energetykow w boczna maja obowiazek ustapic wszytskim pieszym i rowerzystom.

~J 23

do ~Andrzejek - Nie znoszę niekompetencji i tego, że wszyscy znają się na wszystkim! Poczytaj, sprawdź i wypowiadaj się, a nie wprowadzaj ludzi w błąd głupotami! Dyskutuj o faktach! A nie o bajkach! No chyba, że lubisz opowiadać bajki.

~J 23

I jeszcze jedno dla "super znających przepisy " rowerzystów art 24. 12. "Kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony" - przypominam, że przepis ten nie znosi innych przepisów dotyczących wyprzedzania. Zatem: NIE WOLNO WYPRZEDZAĆ NA SKRZYŻOWANIACH, trzeba też upewnić się, że będzie można bezpiecznie zakończyć manewr. Z wolno poruszających samochodów mogą wysiadać pasażerowie! - często bystrzaki rowerzyści z wypranymi mózgami wyprzedzają skręcające lub zamierzające skręcać w prawo samochody... ale oczywiście zawsze winny jest kierowca a "ROWERZYŚCI TO PANY" widać to, jak wjeżdżają wprost na jezdnię z drogi dla rowerów, chodnika itp - przypominam, że jest to włączenie się do ruchu! i bezwzględne pierwszeństwo ma wtedy pojazd na jezdni! (Art. 17 3a. ) A fakt, że mimo iż mają pierwszeństwo na przejeździe rowerowym i korzystają z tego bez jakiejkolwiek refleksji czy zachowania szczególnej ostrożności i jadą powyżej 20km/h co poważnie utrudnia kierowcom zauważenie ich na czas - to już pozostawiam w sumieniu dla super rowerzystów

~J 23

do szwagier -"wg. obecnych przepisów rowerzysta ma zwolnić przed przejazdem" podaj źródło - dobrze byłoby, ale takiego przepisu ustawodawca nie przewidział i jeżdżą rowerzyści jak bezmózgi prosto pod koła!
W akcie prawnym "Kodeks Drogowy dla rowerzystów tekst jednolity, opublikowany w Dzienniku Ustaw z 2005 r. Nr 108, poz. 908, z późniejszymi zmianami stan aktualny na: czerwiec 2012 r." jest za to m.in. Art. 87.
3. Nie wymaga się uprawnienia do:
1) kierowania rowerem, wózkiem rowerowym, motorowerem lub pojazdem zaprzęgowym od osoby, która ukończyła 18 lat - I TO JEST CHORE!!!

Andrzejek

~J 23 można udawać głupka ale również można być przyzwoitym człowiekiem. Twój wybór.

Andrzejek

Mariusz77 100% racji. Ciekawe jak w takiej Holandii nasi "miszczowie" by sobie poradzili ;-)

~przejezdny dobre pytanie, który z "miszczów" zna podpowiedź?

~J 23

do ~rolo - "cieciu malinowy" - a co to takiego "droga główna"? Nie ma takiego sformułowania w ustawie prawo o ruchu drogowym!

~rolo

a co tu gdybać , jak skręcasz z głownej to trzeba ustąpić pierszweństwo pieszym i rowerzystom ( jeśli jest ścieżka rowwerowa) a nie jechać jakm "cieć malinowy" !!!!! Teksty w stylu powinien zachować ostrożność są tutaj nie namiejscu - bo ostrożność to powinien zachować ten co zjeżdzał z drogi głównej !!!!

Mariusz77

Wszyscy winni tylko nie święci kierowcy !!! Rowerzyści, piesi, jeże, sarny, psy no i zakonnice .
Bredzicie o braku wyobraźni u rowerzystów czy pieszych . Rozumiem ze kierowców już ta wyobraźnia nie dotyczy .
Wybrałby się jeden z drugim gdzieś do Europy to by zobaczył cywilizowaną jazdę kierowców i rowerzystów . Ale gdzie Wy do wyjazdu z tego ciemnogrodu się nadajecie jak większość z Was boi się skrzyżowania z kamerami i omija je szerokim łukiem .

e2rds

Czasem sytuacje naganne rowerzystów wychodzą na dobre. Sytuacja, 15 luty godz dopołudniowe, przejście dla pieszych przy piekarni Pyzary, na którym było już dwa wypadki. Od strony piekarni na przejście wjeżdża rowerzysta, winien przeprowadzić. Jadę w stronę wiaduktu od Niezłomnych lewym pasem, zatrzymuję się przepuszczając rowerzystę, za mną zatrzymuje się następny, na prawym pasie słyszę warkot szybko jadących dostawczaków, dwóch, śmignęli koło nas co najmniej 80km/h, jeszcze na wiadukcie zaczęli wyścigi. Rowerzysta zdążył przejechać, zatrzymał się na chodniku, bo prawie otarli się o tylne koło. Gdyby przechodził już by nie żył, nie miał by najmniejszych szans, szkoda, że nie miałem wideorejestratora.

feltd

skutki tego ze rower ma pierszenstwo przed ciezkim i niebezpiecznym autem - nielogiczne lewackie prawo dazace do samozagłady jednostek bezmyslnych, nie posiadajacych naturalnych odruchow - tzw selekcja naturalna.

~szwagier

W/g. obecnych przepisów rowerzysta jadący ścieżką rowerową która jest na jezdni MA PIERWSZEŃSTWO !!! ale NIE MOŻE SOBIE OT. TAK FRYWOLNIE WJECHAĆ NA ŚCIEŻKĘ KTÓRA JEST NA JEZDNI DLA AUT. I TŁUMACZYĆ SIĘ ŻE ON MA PIERWSZEŃSTWO I RESZTA AUT MUSI MU USTĄPIĆ.
Wjeżdżając na ścieżkę na jezdni musi zwolnić swoją jazdę rowerem do prędkości osoby pieszej i dopiero wjechać...Oczywiście rowerzystę obowiązuje zachowanie szczególnej uwagi w takich sytuacjach gdyż nie ma szans w konfrontacji z autem i NIC NIE ZWALNIA GO Z MYŚLENIA !!!! nawet fakt bycia na pierwszeństwie.

~przejezdny

Proponuję dodać dodatkowe pytania do egzaminu na prawo jazdy.

Rowerzysta czekał by pojazdy zatrzymały się chcąc przejść przez jezdnię.
Większy samochód Citroen półciężarówka jadący prawym pasem zwolnił i zatrzymał się by przepuścić rowerzystę więc rowerzysta ruszył będąc przekonany, że inne pojazdy również zwolnią by umożliwić mu przemieszczenie się na drugą stronę w końcu jeden się już zatrzymał.
Zdziwienie rowerzysty było ogromne jak inny kierowca jadący lewym pasem zamiast zwolnić uderzył w niego gdy ten był już na środku jezdni.

Czyja zatem mogła by być wina?
1. Pieszego/rowerzysty, który już był na pasach na środku drogi?
2. Kierowcy, który widząc inny pojazd zatrzymujący się przed pasami jechał na pewniaka dalej uderzając w rowerzystę?
3. Pieszego bo nie powinno go na przejściu być gdyż ma ono tylko funkcję ozdobną drogi?

Ciekawe ilu kierowców zna prawidłowe rozwiązanie testu.

~1977

kolejny rowerzysta potracony, strach sie bac rowerem jezdzic

~Gilderoy

rowerzysta według obowiazujących przepisów ma pierwszenstwo, w rowerzyste wjechał samochod nie odwrotnie, jak byk winny kierowca

~jak

Dlaczego piszecie o kierowcy samochodu "sprawca wypadku"? Macie pewność? Rowerzysta biedak niewinny?