Problem bezdomności w St. Woli

Image

W Stalowej Woli mamy ogromny problem z bezdomnymi. Policjanci kilka razy dziennie otrzymują informację od mieszkańców, że na klatce schodowej śpi człowiek. Dziś bezdomnego wypraszano z kościoła.

Tuż przed godziną 12:00 przed kościół pw. Matki Bożej Królowej Polski podjechał radiowóz policyjny i karetka pogotowia. W kościele drzemkę na ławce urządził sobie bezdomny. I może nie byłoby problemu z tym, żeby się ogrzał, bo na zewnątrz padał deszcz, żeby wypoczął i poszedł swoją drogą, ale był prawdopodobnie pod wpływem alkoholu i na dodatek roztaczał nieprzyjemną woń. Policjanci wezwani przez proboszcza porozmawiali z człowiekiem, ratownicy gotowi byli udzielić mu pomocy medycznej, ale jak się ostatecznie okazało człowiek takowej nie potrzebował. Wkrótce postanowił oddalić się z kościoła. Świątynię trzeba było intensywnie wywietrzyć.

Bezdomni często korzystają z klatek schodowych. Tam śpią, tam piją alkohol i tam usypiają. Zanieczyszczają też miejsca „odwiedzin” załatwiając swoje potrzeby fizjologiczne. Ponadto zgłaszający na policję fakt ulokowania się bezdomnego w ich bloku mieszkańcy skarżą się na smród, który roztaczają tacy ludzie. Niektórzy nie kąpali się nawet kilka lat.

Mężczyźni, którzy nie mają własnego miejsca do życia mogą skorzystać ze schroniska, ale rzadko decydują się na takie rozwiązanie ze względu na pewne ograniczenia. Do „Alberta” przyjmowani są ludzie, którzy nie piją alkoholu, nie biorą narkotyków i tacy, którzy chcą wychodzić z bezdomności, a takie zasady nie odpowiadają większości panom, przez których policja ma codziennie pełne ręce roboty…

[AB]



Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
śmierdziel

to może proboszcz wziął by człowieka zaprosił ,umył by się chłop ,może co zjadł.Mieszka w takim wielkim domu , a co do alkoholu to kto nie pije???

~Okulickiego

Duży procent wśród tych ludzi jest chorych psychicznie.