Nisko też ma dłużników mieszkaniowych

Nisko, podobnie jak Stalowa Wola ma problem z osobami, które nie płacą za mieszkania. Tam jednak buduje się lokale socjalne.

Lokal socjalny to lokal nadający się do zamieszkania ze względu na wyposażenie i stan techniczny, którego powierzchnia pokoi przypadająca na członka gospodarstwa domowego najemcy nie może być mniejsza niż 5 m2, a w wypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego 10 m2, przy czym lokal ten może być o obniżonym standardzie.

ZBM w Nisku na koniec 2015 roku administrował 108 lokalami mieszkalnymi w budynkach stanowiących własność gminy oraz 30 lokalami w budynkach wspólnot mieszkaniowych.

W piątek w Nisku radni miejscy wysłuchali sprawozdania z realizacji zadań Zarządu Budynków Mieszkalnych. Wśród ubiegłorocznych inwestycji znalazła się budowa lokali socjalnych.

- W listopadzie 2015 roku do użytku został oddany nowo wybudowany budynek z 8 lokalami socjalnymi. Wszystkie lokale zostały już zasiedlone. Ogółem zasób stanowi 138 mieszkań o łącznej powierzchni 5084,17 m2- mówi Katarzyna Zybura, kierownik Zarządu Budynków Mieszkalnych w Nisku.

Jak w każdej miejscowości w Polsce, również i Nisko zmaga się z dłużnikami, którzy z różnych przyczyn zalegają z opłatami.

- Działalność Zarządu Budynków Mieszkalnych finansowana jest z budżetu gminy. Od 1 czerwca obowiązuje stawka czynszu 4,20 zł za m2, stawka za lokal socjalny- 2,04 zł. Jeśli chodzi o zadłużenie, sytuacja poszczególnych mieszkańców analizowana była na Komisji Rewizyjnej. Zaległości z tytułu korzystania z lokali mieszkalnych na dzień 31 grudnia wynosiły 568 tys. 781 zł i 88 gr. Na zadłużenie złożyło się 61 mieszkańców, obecnie wciąż mieszkających w zasobach ZBM, w kwocie ok. 322 tys. zł 742 zł oraz zadłużenie 16 „poprzedników” w kwocie ok. 246 tys. zł- mówi Katarzyna Zybura.

Kwoty zadłużeń ulegają ciągłym zmianom, gdyż wiele jest osób, które płacą po terminie lub w ostatniej chwili i ich wpłaty nie są jeszcze zaksięgowane. Zarząd Budynków Mieszkalnych stara się odzyskać należności poprzez różnego rodzaju działania. W 2014 roku ZBM zawarło 8 umów, w 2015- 11 na ratalne spłaty zadłużenia, co spowodowało, że dłużnikom nie naliczano odsetek (od dnia wydania zarządzenia przez burmistrza) w przypadkach wywiązywania się z umowy. Ale połowa nie wywiązywała się z tej umowy. 18 marca 2016 roku przeprowadzono rozmowy z największymi dłużnikami, których dług sięgnął po ok. 37 tys. zł/lokal. Dotyczyły one rozłożenia na raty zaległości, bo ściągalność przy egzekucji komorniczej jest znikoma. Zresztą trudno jest zabrać coś komuś, jeśli ten nie pracuje legalnie i nie posiada nic wartościowego.

- W 2015 roku dopisaliśmy 25 tys. zł tytułem odsetek od zaległości. W ciągu roku dochodzą nowi dłużnicy, pojawiają się nowe zaległości i nie widać tego, że ileś tam osób spłaciło zadłużenie. Z naszego punktu widzenia sytuacja się normuje ponieważ składamy mniej pozwów o zapłatę, próbujemy więcej rozmawiać z ludźmi, docierać do nich, podpisywać ugody, rozkładać jak to tylko się da na raty, żeby ta należność jak najszybciej wpłynęła bez udziału kosztów komorniczych, gdzie przy nawet najmniejszym postępowaniu trzeba wydać minimalną kwotę 200-300 zł plus dodatkowe opłaty za przelewy itd.- mówi kierownik ZBM.

Przewodnicząca Komisji Pomocy Społecznej Gabriela Karnat zapowiedziała, że miasto myśli nad wprowadzeniem stworzeniem specjalnego programu dla dłużników. Ci, którzy zalegają z opłatami mogliby w jakimś stopniu (częściowo) odpracować zadłużenie.

Sytuacja mieszkaniowa, jeśli chodzi o lokale socjalne w Nisku, uległa poprawie. W planach jest budowa kolejnych takich mieszkań.

[AB]