Kto goni króliczka w Nisku?

Image

Czy ktoś zawalił w sprawie terenów inwestycyjnych w Gminie Nisko? Wszystko odbywało się zgodnie z planem- mówi burmistrz Niska. To udawanie, że się goni króliczka- uważa opozycja.

Gmina Nisko ma tereny, np. w Nowosielcu, dodajmy duże, które nie są jeszcze przygotowane pod względem inwestycyjnym.

- W Nisku przygotowano projekt uchwały, na mocy której rozpocznie się proces planowania przestrzennego w gminie dla terenu, który wstępnie był już wskazany w 2014 roku w trakcie przyjmowania uchwały w sprawie aktualności studium uwarunkowań kierunków zagospodarowania przestrzennego. Jest to teren wskazany przy okazji tej uchwały dla potrzeb zabudowy przemysłowo- usługowej. Teren ten wstępnie był analizowany w różnego rodzaju opracowaniach. Były opracowania ekofizjograficzne, badania przyrodnicze, ornitologiczne. Na koniec były robione badania podłoża gruntowego. W międzyczasie kierownik nieruchomości wykupił teren pod obsługę komunikacyjną tej części wsi (około 1 km drogi) i w konsekwencji tych wszystkich badań wynikło, że z terenu, który wstępnie szacowaliśmy na około 90 ha, ze względu na różne uwarunkowania przyrodnicze i gruntowo- wodne ostateczny kontur, o którym mowa w tej uchwale wynosi około 56 ha, przy czym około 37 ha jest terenem gminnym- mówi Kierownik Referatu Planowania Przestrzennego i Budownictwa Monika Biało- Gajda.

W listopadzie 2015 roku zmieniły się przepisy (zapotrzebowanie na usługi i przemysł ze względu na obszar i liczbę ludności), dlatego trudno jest w tej chwili wskazać ile naprawdę będzie wynosił obszar inwestycyjny. Okaże się to po wykonaniu planu przestrzennego przez projektanta. Przewidywany koszt opracowania zmian wyniesie około 40 tys. zł.

Proces zmian na omawianej powierzchni będzie trwał 1,5- 2 lata. Radny Błażej Borowiec miał kilka uwag co do zadania.

- Gdzie gmina była przez ostatnie 11 lat, czekała tyle czasu i jeszcze będzie czekać kolejne 2 lata. Po co i dlaczego w informacjach medialnych informowaliśmy potencjalnych inwestorów, że mamy gotowe tereny i zapraszamy inwestorów do tych terenów jeżeli my, w ostatniej fazie, na samym końcu dowiadujemy się, że gmina nie spełnia warunków, aby móc przystąpić do podstawowego wniosku o uzbrojenie terenów inwestycyjnych, wniosku, który daje 85% dofinansowanie. 3 mln zł inwestuje gmina, żeby dostać 20 mln zł dofinansowania. Proszę państwa, przespane lata, tak to trzeba określić. Cieszy z jednej strony to, że w końcu gdzieś, w jakimś obszarze nastąpiło opamiętanie. Smuci, że tak późno. Uważam, że za późno, bo inne gminy wyprzedziły nas- mówi radny Błażej Borowiec.

Radny opozycji (Porozumienie Społeczno- Gospodarcze) nazwał działania obecnej władzy „wypuszczaniem króliczka” i udawaniem przed społeczeństwem, że się go goni.

- I znów go nie złapiemy. Miną programy i tereny będą nieuzbrojone. Tego się najbardziej boję- mówi Błażej Borowiec.

Radny Grzegorz Bis również był sceptyczny co do przeznaczania funduszy na zmiany inwestycyjne w gminie.

- Chciałem zapytać odnośnie wydawania tych 40 tys. zł, czy to jest w ogóle zasadne, ponieważ około 60 tys. zł kosztowało zagospodarowanie terenu i cały plan na Hawryłach (około 200 ha). Nic tam się nie dzieje. Po co pakować następne pieniądze w teren, który wokół jest otoczony „Naturą 2000”, a jeśli jest „Natura” to wiadomo, że są kłopoty dla firm, które zamierzają się tam budować i dlaczego nic nie robi się w kierunku uzbrojenia terenów w Zarzeczu?- pyta radny Grzegorz Bis.

Ze swoimi przedmówcami nie zgadza się włodarz Niska, który uważa, że wszelkie inwestycje i plany gminy dokonywane były jak należy, z uwzględnieniem aktualnej sytuacji.

- Łatwo wytykać, tylko gorzej cokolwiek zrobić- mówi burmistrz Niska Julian Ozimek.- Kto tego króliczka goni, to nie wiem, czy pan, czy ja. Pan pytaniami, a gmina od 30 lat szukaniem terenów- powiedział zwracając się do Błażeja Borowca.

Burmistrz wyjaśnił, że inwestycje w Zarzeczu na ul. Hawryły blokują sami mieszkańcy, gdyż to do nich należą działki, za które chcą otrzymać od Niska zbyt wysokie, według gminy, ceny (obecna propozycja gminy wykupu za 1,5 tys. zł za ar nie spotkała się z zainteresowaniem). Rozpoczęto natomiast budowę wodociągu do ul. Hawryły.

- Otwarcie terenu Nowosielca nie miało najmniejszego uzasadnienia dopóki nie zapadła decyzja w sprawie S-19. Ponieważ decyzja w sprawie S-19 zapadła, wiemy o tym, że jest jednoznaczna decyzja sądu w tej sprawie, wszystkie wnioski i kontrowersje wokół tego tematu zostały odrzucone, projektujemy tę część i będziemy ten teren otwierać. Jeżeli to źle, to trudno. Mamy 3 ha wolne w strefie ekonomicznej w Nisku, ale do tej pory niewielu wykonawców o to pyta. Jest totalny zastój inwestycyjny w całej Polsce- mówi burmistrz Niska.

Jak zapewnił Julian Ozimek zgłosił się do niego inwestor, który jest zainteresowany 18 ha działką pod inwestycje w Nowosielcu. Kto to jest i jaka będzie wymierna korzyść dla miasta w związku z tym, jeszcze nie chciał zdradzić. Do terenu będzie dojazd podwójny, będzie też budowany most.

Waldemar Ślusarczyk - przewodniczący Rady Miejskiej w Nisku wyjaśnił również, że zamiarem poprzedniej rady było odlesienie terenów i przeznaczenie ich pod przemysł i budownictwo mieszkaniowe w okolicy przyszłej trasy S-19. Wszystkie działania były wówczas przemyślane i wpisane w plany na przyszłość, a także przedyskutowane z lokalnymi przedsiębiorcami, przyszłymi inwestorami.

Radny Błażej Borowiec uważa, że gmina powinna najpierw zająć się własnymi działkami, a dopiero potem rozglądać się za wykupem innych działek od prywatnych właścicieli. I to właśnie w tym temacie powinna startować w programach unijnych uzyskując na drogi dojazdowe, uzbrojenie dofinansowanie w wysokości nawet 85%.

Po długiej dyskusji i ostrej wymianie zdań radni wyrazili zgodę na zatwierdzenie uchwały, na mocy której rozpocznie się proces planowania przestrzennego w gminie.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~nisko

ja czekam też na zmianę starosty w nisku
to co jest teraz to porażka

~echo

czekam

~mix

rada widzi tylko jak sprzedaje tereny w Nisku po 5000 za ar plus vat, chcieli by zarobić na Zarzeczu płacąc po 1000 za ar. prosta kalkulacja, kupić i zarobić na dróżki w Nisku.

~lula

Do emi Nie możesz znieść ,że Zarzecze ma madrego młodego reprezentanta Zarzecza ,twoja zazdrość cię niszczy . Brawo Panie Grzegorzu ma Pan poparcie moje i mojej rodziny ,aby więcej takich mądrych ludzi ,a nie usłużnych idiotów.

~123

No tak, dla 30 ha wpieprzają ludziom S19 pod okna. Co do skupowania działek, sami śpiewają ponad 3 tyś. za ar a chcą kupić za 1,5 tys?!

manukun

Nisko tkwi w marazmie, bo od momentu powstania boi się dzikiego sąsiada z północy, który się pojawił nagle i zaczął jak pasożyt wszystko wysysać

~emi

A jaki interes ma pan Radny Grzegorz Bis w nieustannym dążeniu do uzbrajania terenów w Zarzeczu, tamtejsi właściciele sugerują ceny swoich działek jak w Hollywood i to oni przez dziesiątki lat blokują inwestycyjne przecież tereny. Dosyć pchania kasy do Zarzecza, oni dorobili się już na S19

~dozarzecza

z całym szacunkiem ale te piaski nie są warte więcej niż 2-2,5 tys.zł za ar, na Hawryłach nie wiem czy za teren budowlany ktoś wezmie 4tys. ,ale może sie mylę.a jeśli ludzie sami sprzedadzą to niby dlaczego gmina miałaby jeszcze robić dojazdy? chytry 2x traci

~Brak słów

Inne gminy potrafiły uzbroić tereny i ściągnąć inwestorów.

~Zarzecze

to jest tak, że kazdy ma swoje racje, ale prawda jest taka, że w gminie jest duzo terenów inwestycyjnych i one uciekają, bo inwestor ucieka, bo sie nie zabiega o niego,
Ale gmina chcialaby wykupic grunty od ludzi tylko po to, by z zyskiem sprzedac innym?
To ludzie sami sobie bezpośrednio sprzedadza bez posredników i nie za 1,5 tys a za 5 tys. bez łaski a zyski nie dla gminy, a dla ludzi..
drogi dojazdowe i tak bedziecie musieli zrobic gminne filozofy