Kolizyjny ranek na ulicach miasta

Wkrótce święta, na ulice wyjeżdżają dodatkowo ludzie starsi, posiadający nieco mniejszy refleks i tzw. niedzielni kierowcy. Rozpoczął się czas zakupów, pośpiechu. Nic dziwnego, że w mieście kolizja za kolizją.

Trzeba uważać. To nie ulega dyskusji, zwłaszcza, że po większe zakupy do dużych marketów wyruszyli ci, którzy na co dzień do sklepu chodzą jedynie po przysłowiowe bułki i mleko. Na ulicach zrobiło się ciaśniej, a kierowcy spiesząc się są bardziej nerwowi i mniej tolerancyjni. W czwartek rano w mieście doszło do kilku kolizji. Kierowcy na ogół dogadują się między sobą, ale niektórzy zdecydowali się wezwać policję na pomoc. Do kolizji doszło dziś przed 10:00 na skrzyżowaniu Poniatowskiego z Komisji Edukacji Narodowej. Zderzyły się dwa pojazdy: volkswagen passat i fiat 600 (stalowowolskie numery rejestracyjne). Na szczęście nikt nie ucierpiał, oczywiście poza autami. Kilka minut później, na rondzie przy ulicy Hutniczej zderzyły się honda accord i toyota camry (oba auta na niżańskich numerach rejestracyjnych). Uczestnicy ruchu wyszli ze zdarzenia bez szwanku, ich pojazdy będą do naprawy (zwłaszcza zderzaki do wymiany).

Do kolizji dochodzi też na parkingach marketów. Nerwowe manewry, niezachowanie należytej ostrożności przy wyjeździe z miejsca postojowego, włączanie się do ruchu bez spojrzenia, czy ktoś nie jedzie ulicą są najczęstszą przyczyną stłuczek. Kierowcy często wożą przy sobie oświadczenia sprawcy kolizji. Załatwienie sprawy między sobą to uniknięcie mandatu i utraty zniżek u ubezpieczyciela.

Dzisiejsi winny kolizji zapłacili mandaty karne. Ostrożna jazda w okresie przedświątecznym i większa tolerancja na błędy popełniane przez innych użytkowników ruchu drogowego, to na pewno „tańsze święta”, bez zbędnych wydatków na wymianę błotnika czy reflektorów.

[AB]