Czyj to pies?

Między Kotową Wolą a Jamnicą, przy znaku „Gmina Zaleszany wita/żegna” od wczorajszej nocy czeka pies. To piękne, zadbane zwierzę albo się zagubiło, albo zostało porzucone przez właściciela.

Otrzymaliśmy maila od pana Bogusława zaniepokojonego losem suczki. Nasz czytelnik nie przeszedł obojętnie nad losem czworonoga. Skontaktował się z nami i poprosił o interwencję.

- Od wczorajszej nocy pies znajduje się między Kotową Wolą a Jamnicą, przy znaku: "Gmina Zaleszany wita/żegna" (prostokątny spory baner). Pies wygląda na zdrowego i odchowanego, widocznie komuś przestał być potrzebny. Nie reagował na moje nawoływanie, więc nie podchodziłem zbyt blisko, ale wydaje się być spokojnym psem. Proszę o nagłośnienie sprawy i zainteresowanie się jego losem- pisze nasz czytelnik.

Biszkoptowa, podobna do golden retrivera suka wyraźnie na kogoś czeka. Jest bardzo łagodna i przyjaźnie nastawiona do ludzi, ma na szyi obrożę. Dziś udało się do niej podejść panu Bogusławowi.

- Tym razem jednak okazała więcej śmiałości i pozwoliła się podejść i pogłaskać. Nie znam się na psach, ale na moje oko to dość młoda suczka, była z jednej strony wystraszona, ale z drugiej chciała się bawić- pisze czytelnik.

N razie trudno znaleźć kogoś, kto zająłby się psem.

- Zadzwoniłem na stalowowolską komendę, ale poinformowano mnie, że takie rzeczy to powinienem zgłosić albo do gminy Zaleszany, albo do posterunku w Zbydniowie. Zanim jednak zostałem połączony z policją w Stalowej Woli, zadzwoniłem na 112, i oczywiście padło pytanie czy pies znajduje się bliżej Kotowej Woli czy Jamnicy, bo pani dyspozytorka musi wiedzieć, gdzie mnie połączyć :/ Patrzę w lewo - widzę Kotową Wolę; patrzę w prawo - widzę Jamnicę. Coś czuję, że suma summarum skończy się na wezwaniu geodety i stwierdzeniu, czy pies przebywa jeszcze na terenie powiatu stalowowolskiego czy już tarnobrzeskiego- mówi pan Bogusław.

Czy ktoś poznaje psa? Może uda się odnaleźć jego właściciela. A może ktoś weźmie do siebie zwierzaka? Pies najwyraźniej przebywał na podwórku i dobrze czułby się mieszkając u kogoś kto posiada dom z ogrodem.