W Częstochowie zdarzył się cud!
Piłkarze Stali Stalowa Wola odnieśli pierwsze w tej rundzie zwycięstwo. Po raz ostatni nasz drugoligowiec zdobył w lidze komplet punktów na początku listopada 2015 roku.
Wygrana Stali w Częstochowie z bijącym się o I ligę Rakowem była olbrzymią niespodzianką ostatniej kolejki. W pierwszej połowie gospodarze przeważali, obejmując prowadzenie kilka minut przed zejściem na przerwę. Dawid Kamiński przedarł się do linii końcowej, dośrodkował pod bramkę Stali a tam najszybszy był Damian Warchoł, który głową skierował piłkę do naszej bramki.
Pięć minut po wznowieniu gry, wyrównał Michał Mistrzyk. Chwilę wcześniej bardzo dobrze zachował się w polu karnym Rakowa Tomasz Płonka, który poradził sobie z dwoma obrońcami i podał piłkę Mistrzykowi. Po jego strzale piłka odbiła się od nóg jednego z graczy Rakowa i wpadła do bramki. Chwilę później miejscowi ponownie wygrywali. Gola z ośmiu metrów strzelił Malinowski.
Ostatnie fragmenty meczu należały do Stali. W 86. minucie wyrównał wypuszczony w uliczkę Dawid Przezak, a trzy minuty później Oziębała dograł pod bramką do Bartosiaka i ten strzelił dla trzeciego gola. Gospodarze reklamowali pozycją spaloną naszego gracza, ale sędzia gola uznał.
Nerwowo było oo meczu. Niezadowoleni z wyniku kibice Rakowa zgromadzili się pod budynkiem klubowym i w dosadny sposób skomentowali postawę swojej drużyny. Co krzyczeli, nietrudno chyba sobie wyobrazić. To jednak nie nasz problem. My cieszymy się z pierwszego zwycięstwa „Stalówki”!
RAKÓW Częstochowa - STAL Stalowa Wola 2:3 (0:1)
1:0 Warchoł (40)1:1 Mistrzyk (50)
2:1 Malinowski (56)
2:2 Przezak (86)
2:3 Bartosiak (90)
Raków: Mielcarz - Kamiński, Klepczyński, Radler (57 Mesjasz), Rogala, Carlinhos (46 Góra), Bissi, Figiel, Malinowski, Warchoł (65 Hoferica), Okińczyc.
Stal: Wietecha - Bartkiewicz, Wawrzyński, Bogacz, Kowalski, Mistrzyk, Kantor, Kachniarz (68 Bartosiak), Oziębała, Stelmach, Płonka (75 Przezak).
Sędziował: Konrad Kiełczewski (Białystok).
Żółte kartki: Radler - Płonka, Kantor, Wawrzyński.
Czerwona kartka: Adrian Klepczyński (90. minuta, Raków).
Komentarze
@ vielitz - Tak ,widziałem cały mecz .Tak ,chodzę od lat na mecze Stalówki i jestem bardzo dobrze zorientowany w środowisku klubowym i piłkarskim . Ci co są kumaci wiedzieli od kilku dni ,że wygra Stalówka . Lamusie , nie masz zielonego pojęcia o współczesnej piłce i układach . Pewnie jesteś komputerowym fachurą , leczącym swoje niskie poczucie wartości udzielaniem się na necie.Ja kocham ten klub i to miasto, chciałbym by piłkarze też czuli jakąś więź z Nim i by nie odstawiali dziadostwa na boisku i poza nim .Niestety 😔 zawsze znajdą się tacy jak Ty , obrońcy biednych piłkarzy. Gdybyś leszczu był na meczu tak jak Ja to widziałbyś i wiedział wszystko .Nawet głupi mecz trzeba umieć ustawić , tak by jako tako to wyglądało 😉.Obejrzyj sobie wszystkie bramki Stalówki , a zobaczysz ,że nie tylko nikt im specjalnie nie przeszkadzał , a wręcz pomagał. Głąbie , jak można być takim naiwniakiem by wierzyć w takie cuda. Na pewno jesteś durniem , albo piłkarzem😊
~obiektywny - oglądałeś w ogóle ten mecz? A byłeś na innych meczach Stalówki? Bo widać, że powielasz te brednie z neta, fachowiec...
Ta liga jest po prostu słaba i tyle, każdy może z każdym wygrać - byle miał siły biegać i mu zależało. Raków w tym sezonie prezentuje się podobnie jak nasi, baty non stop.
Tym razem w końcu nam szczęście dopisało, wróciło po kontuzjach paru grajków i już nie ma aż takiej tragedii.
Jaka bramka twoim zdaniem była wałem fachuro? Oświeć nas - zwykłe bramki jakich wiele, 2 po kontrach, jedna po giga błędzie obrony (po jakich to Stalówka wiele bramek straciła w tym sezonie). Może spalony widziałeś na końcu co ?
~maniek - wszystko wskazuje, że mamy utrzymanie, bo już możemy 3 pkt dopisać w ost. kolejce za walkower, a nad spadkowym mamy 5 pkt przewagi.
Aby jednak nie było wątpliwości, liczę na 4-6 pkt z następnych 2 kolejek
~feniks - ten zespół jest słaby i jedna wygrana tego nie zmieni to fakt, dobrze, że jednak udało się wygrać i tyle. Jak pisałem, liga jest bardzo słaba, wystarczy mieć stabilny zespół i chęci, a wtedy gramy o najwyższe cele
nażelowane fryzjestrwo
czyli nie spadniemy do III ligi? co musi jeszcze stal zrobić by nie spaść?
~rex jedna jaskółka wiosny nie czyni.W wolnym tłumaczeniu oznacza to,że jeden wygrany mecz nie oznacza jeszcze o umiejętnościach bo to dopiero pierwszy wygrany a wszystkie przed przegrane.Jak na razie można powiedzieć,że trafiło się ślepej kurze ziarnko...Miejmy nadzieję,że to dopiero początek i dobrej passy naszych jak na razie kopaczy....przekonamy się już nie długo na następnym meczu.Mimo wszystko brawo i oby tak dalej.
A ilu tych wiernych jak piszecie kibiców było na tym meczu z 10 hahaha ta wygrana i tak nie zmare dziadostwo tej drużyny brać przykład żelki jak się gra od 10 latków ze Stalowej bo wy to dziady kalwaryjskie jesteście 😅
Braci się nie traci. Brawa dla piłkarzy Rakowa za utrzymanie naszego klubu w II lidze.
Dzięki Raków za puszczony mecz 😆 W końcu 3 punkty są. Takich cudów to nie ma ,żeby drużyna ,która w tej rundzie nie zdobyła dwóch bramek z akcji w meczu nagle strzelała dwie bramy w 3 minuty w końcówce .Kto widział te bramki to wie , że wał bezczelny niesamowicie .Raków powinien zapisać sobie asysty przy obydwu golach. Jeszcze raz dzięki Raków . Po sezonie trzeba bezwględnie ogarnąć drużynę i w końcu ją wzmocnić , bo inaczej to czeka nas tragedia.
~kkk -Stawka meczu była olbrzymia.Raków do tego meczu miał realne szanse na awans do pierwszej ligi.Tę wojnę nerwów wygrali nasi zawodnicy udowadniając ,że w piłkę grać potrafią.Brawa dla Stalówki,brawa dla trenera Ryszarda Kuźmy, brawa dla wiernych kibiców i sympatyków,którzy zawsze są ze swoją drużyną na dobre i na złe.Trzeba wierzyć,że przed nami tych chwil dobrych będzie dużo więcej.
z kim mieli wygrać w końcu jak nie z Rakowem ? który w imię starej zgody oddał zwycięstwo naszym kopaczom.
no i to mi się podoba. w środę idę na mecz