Nie chcemy zamknięcia 1 Sierpnia

Image

Tak wynika z naszej sondy. Przeciwko zamknięciu w takiej czy innej postaci na stałe jest niemal 60% mieszkańców.

Na naszym forum od 18 kwietnia toczy się zacięta dyskusja na temat zamknięcia na stałe ulicy 1 Sierpnia. Wyłączenie z ruchu części tej drogi pozwoliłoby władzom miasta na połączenie Placu Piłsudskiego z drugim placem, znajdującym się naprzeciwko Miejskiego Domu Kultury. Żeby scalić oba tereny potrzeba zamknąć na stałe ruchliwą ulicę. W pewien sposób to odcięcie od Popiełuszki sklepów, Metalowca, w którym siedzibę ma wiele firm i instytucji, to zlikwidowanie bezpośredniego dojazdu do Miejskiego Domu Kultury (chyba, że na placu przy Policji zorganizowano by dla MDK parking), to też odcięcie dojścia z tej strony miasta do szkół. Do tych instytucji można by dostać się z innej strony, albo korzystając z wąskich uliczek (dojazd od szkoły podstawowej na Dmowskiego co oznaczałoby natężenie ruchu przy placówce, gdzie przebywa wiele dzieci, albo od strony KEN, ale i tu kierowcy musieliby zjeżdżać z wiaduktu w prawo i przejeżdżając wąską, słabej jakości uliczką, pod nosem uczniów Budowlanki przejeżdżać parkingiem w stronę 1 Sierpnia). Niewątpliwie przyczyniłoby się to do natężenia ruchu w miejscach, gdzie przebywa wiele dzieci i młodzieży, zakorkowania wąskich uliczek przyległych do 1 Sierpnia, a także mogłoby stać się przyczyną kolizji i wypadków.

Ulica 1 Sierpnia zamknięta została na okres Dni Miasta. Niektórym mieszkańcom się to spodobało, innym podniosło ciśnienie. W tej sprawie dostaliśmy nawet kilka mało cenzuralnych maili z pytaniem, dlaczego w momencie, gdy na Placu Piłsudskiego nic się nie dzieje, zamyka się tak ruchliwą drogę? Tego nie wiemy, bo przez większość czasu na Placu Piłsudskiego przebywało po kilkanaście, czasem kilkadziesiąt zaledwie osób (ale to głównie w momencie, gdy ktoś stawał na scenie i gromadzili się widzowie). Oczywiście zdarzyło się, podczas koncertów muzycznych, że teren wypełniony był po brzegi (Bajm, Anna Wyszkoni) i wtedy, ze względów bezpieczeństwa, zamknięcie drogi było znakomitym rozwiązaniem.

Na forum nasi czytelnicy podzielili się na dwa obozy: jeden, to zwolennicy spacerów i jazdy na rowerach, którzy uważają, że przecież miasto nie jest tak duże, by nie dało się po nim poruszać pieszo, a dojechać wszędzie można i na dwóch kółkach w ciągu pół godziny. Zamknąć więc można drogę i nie przejmować się tym, że ktoś ma problem z dotarciem do firmy. Niech dojedzie rowerem, albo dojdzie piechotą. Przeciwnicy zamykania drogi tłumaczą, że rowerem można się wybrać na wycieczkę, ale nie da się na nim przewieść towaru, jechać podczas deszczu w szpilkach i sukience do pracy, czy zawieść dzieci do szkoły, albo po prostu przenieść się szybko w inną część Stalowej Woli, gdy zachodzi taka konieczność. Zamykanie drogi na stałe, według nich, jest niepotrzebne, bo przecież przez większość roku na Placu Piłsudskiego nic się nie dzieje.

Ostatecznie dyskusja wciąż trwa, przeciwnicy nie są w stanie przekonać zwolenników. Jak wynika z naszej sondy, większość osób nie chce zamykania na stałe części 1 Sierpnia. 18,8% uważa wprost, że to zły pomysł, 40,8% twierdzi, że zamykać powinno się ulicę tylko na imprezy miejskie, a tych w ciągu roku nie jest aż tak wiele. Łącznie przeciwko zamknięciu ulicy 1 Sierpnia na stałe występuje 59,6% wszystkich respondentów. 2,3% fakt ten jest zupełnie obojętny. Wykluczenia na stałe z ruchu drogi chciałoby 38,8% biorących udział w sondzie. Ci mieszkańcy uważają, że to świetny pomysł.

Przypomnijmy: w październiku 2018 roku zakończą się prace nad realizacją programu modernizacji osiedla Fabrycznego. Pojawią się trzy strefy: zielona, reprezentacyjna, kawiarniana. Prezydent chciałby, żeby z tej części ulicy 1 Sierpnia całkowicie wyprowadzić ruch drogowy. Połączeniu uległyby więc dwa place: Piłsudskiego i ten naprzeciwko, znajdujący się przy torach, gdzie teraz stoją budy handlowe. Na placu tym parkują również samochody, zwłaszcza podczas imprez kulturalnych. Prezydent uważa, że ulica 1 Sierpnia „nieszczęśliwie przecina Plac Piłsudskiego” i dobrze by było wyprowadzić z tej części miasta ruch drogowy na stałe. Przy torach powstałby kompleks kawiarniano- kulturalno- zielony. Ale czy Stalowa Wola jest gotowa na nowe kawiarnie, np. takie z muzyką na żywo wzorem Krakowa, Kazimierza, Warszawy podczas gdy inne lokale powstają i upadają po kilku miesiącach działalności? Czy będziemy chętnie odwiedzać powiększony Plac Piłsudskiego i korzystać z tego typu atrakcji w ciągu roku?

O tych i innych zmianach na osiedlu prezydent będzie rozmawiać z mieszkańcami miasta. Na takie plany, rozmowy i innowację będzie około 4 mln zł, które dostaniemy z zewnątrz. Spotkania z władzami miasta odbywać się będą prawdopodobnie w lokalu po dawnym sklepie (zwanym mleczarnią) przy ul. Dmowskiego. O użyczenie tego lokalu do miasta zwrócił się ostatnio MDK.

Przy okazji dyskusji o ulicy pojawiły się też głosy, że wszelakie imprezy powinno się wyprowadzić z centrum miasta i przenieść na stalowowolskie błonia, które po wakacjach prawdopodobnie znajdą się pod jurysdykcją miasta. Głośne imprezy przy budynkach mieszkalnych nie podobają się sąsiadom MDK. Dudniąca muzyka, śmiechy i gwar towarzyszący koncertom burzą spokój mieszkańców. Koncerty na błoniach nie przeszkadzałyby nikomu. Stalowowolanom spodobała się także impreza na górce w Parku Miejskim (inscenizacja bitwy partyzanckiej pt. „Obława” - atak na obóz partyzancki przez oddział sowiecki). Tam również, gdyby wybudowano jak kiedyś zakładano, amfiteatr plenerowy, można by organizować koncerty muzyczne. Znaczna odległość od budynków mieszkalnych byłaby tu głównym atutem.



Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Anna

To nie jest zastępczy temat, to temat bardzo na czasie i za mało media informują o tak ważnych rzeczach. Polecam obejrzenie jednego z ostatnich odcinków polskiego serialu "Strażacy"

Pożar w starym budynku, strażacy kluczą z różnych stron, w końcu mają jedyny dojazd do budynku z ostaniej już uliczki i decydują się jechac między zaparkowanymi autami wzdłuż drogi, urywają ludziom lusterka i rysują boki samochodów. Przed blokiem jest dodatkowo szlaban, więc go taranują. Wszystko trwa o wiele za długo, gdyby nie zablokowany samochodami wjazd na uliczce przed blokiem (zaparkowanymi tak jak pod blokami Czarnieckiego i Poniatowskiego), akcja skonczylaby się szybko i z sukcesem. Możliwe, że start by takich nie było...
Zabrakło tych minut kilku, bo nastąpił wybuch i zmiotło kobietę z dwójką dzieci, która stała już w oknie i za chwile miała być zdjęta przez strażaków...

Kobieta zasłoniła sobą dzieci, ale sama w stanie krytycznym trafiła do szpitala

Największy pieniacz pod blokiem co wydzierał się non stop, że dlaczego tak długo jechali, wczesniej też postawił auto jak inni wzdłuż ulicy robiąc wąskie gardło do przejazdu osobówek... gdy mu to uświadomili spuścił tylko głowę i odszedł...

Coś jeszcze macie do powiedzenia?

~idiotyzm cd.

Co za idiotyczny zastępczy temat. A może lepiej się w końcu solidnie zabrać za rozwalenie tych drewnianych bud na przeciw MDK. Fontanne lepiej dobrze naprawcie i czymś podświetlcie, a nie tylko rowery, progi zwalniające itp pierdooły nie wnoszące nic rozsądnego do życia.

~st.wola

Zamknąć w h...

~mmm

Ale mają problem robić remont i zamknąć tę ulicę w ogóle nie wiem w czym problem wciąż nie tak.Najlepiej cofać sie w tył-jak w tangu dwa do przodu trzy do tyłu.

~Kostian

@~Mariusz

Nie przeczytałeś ze zrozumieniem. Chodzi o to, że zadania są mało ambitne, praktycznie brak zagadek, akcji, a tylko "pojedź i odczytaj", "pojedź i zobacz", "pojedź i policz". To ma być zabawa, a nie zawodowa rywalizacja. Słusznie. Ale jakiś poziom powinna trzymać. Prawdopodobnie autorom chodziło o wyciągnięcie ludzi sprzed ekranów, ale wtedy lepiej pojechać na trening. W przedwczorajszej grze na połowę pytań można było odpowiedzieć bez udania się na miejsce, więc jest na odwrót. Dyskusyjne jest też wykorzystanie rowerów. Każdy łamie przepisy i tylko patrzy, czy radiowóz nie jedzie. A jeśli to gra familijna dla dzieci, to organizacja jej w deszcz (niezależnie od pogody) i burze to słaby pomysł. Większość stanowili dorośli. Pamiętam, że religii w katechizmie dla gimnazjum były same rebusy, węże i krzyżówki. Diakon nazwał to metodą integracyjną. Poczekajmy na następną grę miejską i dajmy się wykazać organizatorom.

A trzeba było zostać na Enej. Byłaby lepsza zabawa! A skusiliśmy się na gierkę ze względu na tematykę...

~Mariusz

@~Trumian

Nie chcę cię urazić ale o co ty się czepiasz? Nie brałem udziału w grze, ale czytając twoje wypociny zastanawiam się czego ty się spodziewałeś? Pytań z kategorii to proste, o to kiedy był chrzest Polski?

Nie rozumiem po co w ogóle taki ktoś jak ty bierze udział w takiej zabawie, skoro jak sama nazwa wskazuje trzeba wsiąść na rower i udać się w miejsce by rozwiązać zadanie? Autorzy umyślnie sformułowali pytania tak by taki ktoś jak ty nie narzekał później że "Rowerowa gra miejska" a ja po 10 minutach odpowiedziałem na wszystkie pytania... BEZ SENSU. Zabawa to zabawa mylisz to z zawodową rywalizacją, gdzie liczy się tylko wygrana. Tu natomiast autorom jak się domyślam, chodziło o wyciągnięcie ludzi z przed szklanych ekranów.

~Trumian

Pisząc ten komentarz, nie mam na celu nikogo obrazić, a jedynie odnieść się merytorycznie do fabuły rowerowych gier miejskich. Szlag mnie trafia, kiedy czytam kolejne polecenia i tak się zastanawiam, czy te pytania układano dla szkół specjalnych, czy dla wszystkich zainteresowanych tematyką, lubiących ambitne zagadki w plenerze, a nawet chcących poczuć się jak w filmie akcji.

Rozumiem, że część pytań wymuszają sponsorzy, a gra ma być przystępna także dla małych dzieci. Jednak na ostatniej grze miejskiej 90% to duże dzieci, bo żaden odpowiedzialny rodzic nie pośle swojego dziecka na rower na kilka godzin, gdy w telewizji przepowiadano intensywny deszcz i burze. Ciekawe, czy te dzieci poszły nazajutrz do szkoły, czy do lekarza z zapaleniem płuc.

Co takiego trzeba było zrobić na mieście? Czytajcie uważnie:

1. Jakiego koloru jest chrzcielnica w kościele Źródło Miłosierdzia Bożego?
Podjeżdżamy pod kościół w 3 ekipy. Trwa msza święta. Nikt nie odważy się tam wejść. Jeden z uczestników szuka odpowiedzi w internecie. Jedziemy dalej. Może msza się skończy.

2. Ile jest latarni przy ul. Chrobrego?
Oczywiście większość zadań (oprócz 3) trzeba wykonać w tym ku***dołku Rozwadowie, a nawet na tym za**piu Piaskach. Co kogo obchodzi, ile tam jest latarni? Z tego, co wiem, postawiono je jeszcze za Szreka, więc czym Lucek się chwali? Jeśli jest inaczej, to mnie poprawcie.

3. Krzyżówka - VIVO
Kto przeczytał jakąkolwiek książkę o Mieszkowym chrzcie Polski, ten znał hasło bez rozwiązywania krzyżówki. Jednak autorzy byli przebiegli i taką sytuację przewidzieli. Za każdą odpowiedź w krzyżówce był punkt, a jedno z pytań brzmiało co ćwierka ptaszek w fotobudce?. Czy inwestor nie umie przetłumaczyć słowa cheese (uśmiechnij się) na język polski? A w ogóle ktoś z tego korzysta? Inne odpady to mistrzostwo świata. Czy są stojaki rowerowe? TAK/NIE Co z tego, że są, jeśli jest ich mało?

4. Jak miał na nazwisko autor obrazu
Chyba każdy to wiedział, ale żeby nie było tak łatwo, to trzeba było sprawdzić, co można kupić w budynku na rogu tej ulicy. Poprawna odpowiedź to parówki. Takie pytanie może wytłumaczyć jedynie sponsoring, ale wśród sponsorów nie widzieliśmy tej firmy, więc chyba brakło pomysłu.

5. Dokąd jedzie PKS o ... a poznasz, jak nazywa się żona Mieszka I
W pytaniu był błąd, natomiast osoby z wiedzą historyczną mogły pominąć ten punkt ;)

6. Odczytaj rok z cegły kościoła
Pytanie spoko, ale nie wyjaśniono, co ta data oznacza. To chyba data budowy tej świątyni. A ja bym sformułował je inaczej i najwyżej dodał podpowiedź, aby szukać kamienia węgielnego, względnie tabliczki.

7. Jaka instytucja jest przy ulicy ...
Chodziło o przedszkole im. Tuwima. Co na to radna Rehorowska? ;>

Było więcej pytań, ale lepiej was czytelnicy nie będę denerwować.

W ogóle mało ambitne te zadania. Żadnych zagadek, bo wszystko na tacy. Może następnym razem autorzy się popiszą i wymyślą coś ciekawszego. Na razie dużym dzieciom radzę takie gry omijać, a jeśli macie małe dzieci, to tylko wtedy, gdy pogoda dopisze.

~karmi

artur39 nie karm trolla

~emigracjaUK

Ty jesteś ćwok piśmienny . hahahhaah Ćwoku

~artur39

emigracja UK - widzę ,że masz braki z słownictwem heheh słowo z pod od 1936 roku zaszła zmiana i piszemy spod . I kto tu ćwok heheh

~emigracjaUK

hahahahah ale wy macie marzenia. Kuźwa ćwoki .Ogarnijcie się .tunel,parking podziemny. Kuźwa ćwoki , od kilku lat nie ma kto wyjeb...ć trylinki z pod poczty a wy o tunelu? Nie można średniowiecznego przejścia dla pieszych przez tory zrobić i kawałek ścieżki rowerowej od przejazdu do Biesiady a wy o tunelu ? kuźwa ćwoki . Jak podjeżdża sie pod hale sportowa czy na stadion to jakby do skansenu wjeżdżać a wy ćwoki o tunelu ? traki kuźwa ćwoki macie ruch samochodowy że hoho ..jak wam zamkną to zakorkuje się miasto .Ćwoki jeb.... .Do doktora psycho się udajcie.

art2deco

Ale kto chciałby wybudować na tym placu elegancki 4-ro kondygnacyjny budynek w kształcie literki "C" w tym stylu co reszta zabudowy żeby powstał rzeczywiście wydzielony rynek?

To będzie kosztowne, ktoś zainwestuje pod wynajem zapewne. Wiec ile tych najemców działających na 50m2 każdy będzie potrzebne żeby interes się zwrócił i czym będą się zajmować skoro dworzec PKS zostanie przerobiony na Galerie. Albo jeszcze inaczej. Co będzie na I i II pietrze, raczej nie mieszkania.

manukun

@Hue hue
Najlepszy byłby Rozwadów. Problem leży jedynie w strukturze własnościowej tamtych nieruchomości.

Panaceum na zamknięcie ul. 1 sierpnia byłby tunel pod placem Piłsudskiego wraz z podziemnym parkingiem.

~jean

Trza zawrzeć kompromis...Plac Piłsudskiego zamknąć dla ruchu, natomiast 1 Sierpnia powinna być przejezdna! Pod placem Piłsudskiego TUNEL podziemny!

~Hue Hue

Jeśli ma tam powstać rynek wzorem z Tarnowa, Rzeszowa, Krakowa itd., gdzie jak wiadomo nie wolno wjeżdżać samochodami - jestem za. Zamknąć drogę, wywalić te obskurne budy i zrobić porządny rynek. Niech powstaną bary z ogródkami, stojaki na rowery miejskie, grajkowie. W końcu niech to miasto ma jakieś życie. W Rzeszowie koło 22-23 na tamtejszym rynku jest życie, ludzi pełno, bary otwarte i tylko przebierać w różnorodności kuchni. U nas po 22 stalowa jest martwa.

Fiodor

"Na naszym forum od 18 kwietnia toczy się zacięta dyskusja na temat zamknięcia na stałe ulicy 1 Sierpnia."-prawie walka na noże.Perszing będzie główną atrakcją,może tam jakąś restaurację urządzić.

~renata

Analfabeta przewodniczącym rady miasta Stalowa Wola, koń by się uśmiał. Lucjusz mianował Stanisława Sobieraja przewodniczacym rady miasta a gość repetował w szkole podstawowej, klasę powtarzał ponieważ nie umiał tabliczki mnożenia, ale Lucjuszowi do dupy potrafił sie wśliznąć bocznym wejściem, znany jest z kręcenia młynem nqa stadionie i że podczas meczu potrafi dac w ryja.
Nasza kochana Pani premier podczas ostatniej wizyty w Stalowej Woli nie zdawała sprawy sobie kobiecina z kim się całowała. Nasz wódz Lucjusz NADBEREŻNY wystawił ją do wiatru skazując ją na usciski i całowanie sie z analfabeta klasowym za szkoły podstawowej numer 2 który wtóry raz utrwalał klase 7 szkoly podstawowej numer 2 Stanisław Sobieraj . Zdaje sobie sprawe że uczeszczanie 2 razy do tej samej klasy jest chwalebne, a zwłaszcza w szkole podstawowej. Ja się zapytuje Pana Lucjusza Nadbereżnego czy w Stalowej Woli nie ma pisowych działaczy co w terminie pokończyli szkoły i nie chodzili dwa lata do tej samej klasy w szkole podstawowej? to woła o pomstę do nieba,nauczyciele uczący Stanisława Sobieraja w grobach sie przewracają lub żyjacych głowa boli i bierze na wymioty, że o większego bałwana to trudno znaleść

~mondry

Kase zainwestować w blonia, tam jest dużo miejsca.Zrobić amfiteatr, zrobić alejki, zadbać o teren. Zrobić miejsca do grilowania. Nikomu tam grilowanie jak i glosna muzyka nie bedzie przeszkadzac. Mieszkam niedaleko MDK. Z jednej strony muzyka dudni jak grają, dudni bo tylko dudnienie słychać. W nocy slychac hałas z huty, szczegolnie w wekendy.A lato sie zbliża wiec jak tu spac w zamknietym mieszkaniu, bo okna nie mozna otworzyc bo hałas.Imprezy wyprowadzic na błonia.Do tego bedzie mnie pijaczków jak i olanych terenów po imprezach.

Andrzej_2.0

~Andrzejo niestety to wada demokracji. Głupich zawsze więcej ;-)

~Andrzejo

I macie demokracje. Ot nie od dzis jest rzeczą jasną, że ludzi głupich jest znacznie więcej od tych inteligentnych.

WIĘC RZĄDZĄ WAMI I DECYDUJĄ ZA WAS PRZYGŁUPY!!!

~bezSciemy

No kuzwa bez jak .Wyniki wcale nie potwierdzaja tego co w tylule.Ktos wmawia nam ze wiekszosc nie chcemy zamkniecia na zawsze ..Owszem niewielka wiekszosc mowi nie ale zaledwie 2% mniej mowi Tak .Wiec nie sciemniajcie że mieszkancy nie chca zamkniecia ulicy . Chcemy i to bardzo chcemy . Wiem co mowie bo rozmawiam na codzien z ludzmi.

~bolekbezrolek

Będziesz parkował koło alkatraz. Chyba ze to Ty jesteś tym co w marketach prawie do środka wjeżdża żeby bliżej wejścia.
Zamykać tę drogę im szybciej tym lepiej.

~lukier

nie pracuje w tym rejonie miasta, ale sa tam rozne instytucje, nie mowiac juz o mdku, i gdzie bedziemy parkowac?

cyklista

A ja chcę i mieszkam blisko