Tragedia na walcowni

Image

W poniedziałek, 16 maja 2016 r., tuż przed godz. 17:00 w HSJ doszło do tragicznego wypadku.

W wyniku przygniecenia przez wagonik (dawna walcownia) zginął 24- letni mężczyzna. Na miejsce zdarzenia przyjechała karetka pogotowia, policja, prokurator, Powiatowy Inspektor Pracy.

Mimo długotrwałej reanimacji, nie udało się przywrócić czynności życiowych młodego człowieka. To był nieszczęśliwy wypadek. Pracujący na II zmianie mężczyźni, którzy zajmowali się obsługą wagoników byli trzeźwi. O tragedii powiadomiono rodzinę.

Sprawę zbada stalowowolska prokuratura.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~analiza

~III zmiana, na wagonie może być ładunek max 60 ton,a to nie jest kilkanaście tysięcy TON. Nie pisz głupot!.

Persymona

Podobno Andrzej,a nazwiska czyjegoś nie wypada chyba podawać

~Amanda K.

Czy mógłby ktoś napisać jak nazywał się ten chłopak?

~loteria

CYTAT
myślałem że BHP-owiec jest od eliminowania zagrożeń a nie odbieraniem „dniówek” za brak okularów ochronnych (kuźwa nawet przy pisaniu dokumentacji), braku rękawic czy popalania po kątach, a wagon i jego sterowanie pamięta chyba jeszcze okupanta nie wspomnąc o braku sygnalizatora dźwiękowego czy świetlnego….


Nie histeryzuj i zastanów się co piszesz, bo z tego można wywnioskować, że jedynym sposobem na wyeliminowanie wypadków jest pozbycie się wszystkich pracowników i zastąpienie ich pełną automatyką i robotami, co pewnie i tak nastąpi. Może i są inne sposoby eliminowania zagrożenia( jeśli jest zgodność do tego co się przez zagrożenia rozumie, bo III zmiana uważa, że ochronna odzież i akcesoria nimi nie są i nie mają nic wspólnego z ochronę przed wypadkami) niż napominanie i karanie, ale w tym przypadku wygląda na to, że miał on charakter losowy. Nagle zmarły postanowił stanąć, tam gdzie nie powinien. Pewnie setki razy tego nie robił i wiedział, że tego nie powinien robić, a teraz to uczynił. Zakładając, że wszystko działało jak należny ( stara konstrukcja nie znaczy, że jest niebezpieczna ) i nie było to samobójstwo maskowane wypadkiem, to klasyczny losowy wypadek.

~Nati

Tam często dochodzi do wypadków, właściciele się tym nie przejmują, bo bezpieczeństwo pracowników niewiele ich obchodzi.

~knight rider

żadnego strajku tam nie będzie bo brakuje młodych uświadomionych ludzi, stare dziadki łeb wyprany mają przez żydokomunę i zesrani po kątach uciekają przed bhpowcem bo kilka lat do emerytury, i tak się toczy koło niewolnictwa

~RIP

Przykre

~III zmiana

Sory miało byc bez tysięcy - wybacz ale po nocce jestem , ale fakt ze na takim wagonie położysz z 15-20 ton moze wiecej

rsta

młody był ...
Boże miej go w swej opiece.

mokasyn

IIIzmiana, wiesz ile to jest tysiąc ton?

JesteMtU

Szczere kondolencje dla rodziny :/

~truiks

IIIzmiana ma rację, i co do BHP-ców, i co do tego jak zachowują sie przełożeni gdy coś takiego się stanie.
Bardzo wsółczuję rodzinie.
Wagonik (dawna walcownia)...
Może ktoś powie że przy okazji takiej tragedii nie powinniśmy sie czepiać takich szczegółów, ale tam na walcowni ktos zaniedbał swoje obowiązki i ktos zginął. Dobrze że gdy autorzy artykułów zaniedbują swoje obowiązki (nauka języka polskiego), to nikt nie ginie.

LOP

zazdrosna633 czytaj pustaku ze zrozumieniem to nie HSW a HSJ, różnica spora.

Nacht

E Nomine Patris, et Fili, et Spiritus Sancti, Rest in Peace.

~III zmiana

Wagonik to może być w lunaparku tu był wagon kolejowy a na nim kilka-kilkanaście tysięcy TON prętów. Z relacji innych ludzi jak i zasłyszanych pod budami: to nie była wina operatora wózka, obaj stali przy pulpicie sterującym wagonem i wtedy nie wiadomo po co i na co ani kiedy jeden z nich znalazł się miedzy wagonem a pomostem. Mimio szybko podjętej akcji reanimacyjnej przez pracowników a później lekarzy niestety ale chłopaka nie dało się „odzyskać”. Niestety ale podobno w trakcie reanimacji ( ok 1-1,5 h) na polecenie przełożonych nakazano pracownikom nadal pracować… Jakim trzeba być zjebem aby kazać ludziom dalej tyrać w sytuacji kiedy jeden z nich walczy na ich oczach o życie…. Autor również troszkę mija się z prawdą bo nie zwolniono do domu części załogi a tylko podobno 2 osoby które były dodatkowo na nadgodzinach. Grobowa atmosfera to fakt ponoć panowała , ale cisza nastała dopiero po przybyciu kierownictwa i i PIP-u – wtedy zarządzono postój – na raptem 2 h. Osobnym faktem jest temat BHP – ja do tej pory myślałem że BHP-owiec jest od eliminowania zagrożeń a nie odbieraniem „dniówek” za brak okularów ochronnych (kuźwa nawet przy pisaniu dokumentacji), braku rękawic czy popalania po kątach, a wagon i jego sterowanie pamięta chyba jeszcze okupanta nie wspomnąc o braku sygnalizatora dźwiękowego czy świetlnego….

Spoczywaj w spokoju

PS. Autor kopiując materiał od konkurencji mógłby się bardziej wysilić bo wagonik to nie dawna walcownia...

zazdrosna633

to jest hsw wlasnie zwalniaja ludzi wypadki bieda !

~Gmeracz

Dowiedzialem sie wczoraj poznym wieczorem.. Zatkalo mnie a dobrze znam osoby z tej zmiany. Nikomu nie zycze tego co spotkalo rodzine znajomych, mlody i tyle przed nim bylo.

~lajcik

Kolega z mojej zmiany.Wyrazy współczucia dla rodziny.

niepytaj

Tragedia ... spoczywaj w pokoju [*]

~Taki jeden

Z tego co pamietam , dawna walcownia byla wieksza od wagonika.

Wyrazy wspolczucia dla rodziny zmarlego.

~Ghj

Jakie nazwisko jeśli można wiedzieć

~Hhssjjmkgc

Spoczywaj w pokoju . A.M (*)

RST_1992

Nikt nie będzie operował czyimś nazwiskiem czy ksywą, bo rodzina tego by nie chciała. Z tego co mi wiadomo to jest to mieszkaniec jednej wsi w Gminie Pysznica.

Niech Spoczywa w Pokoju :( [*]

~KOLEGA

SPOCZYWAJ W SPOKOJU KOLEGO:((

Niemiec

Niech spoczywa w pokoju.

~S666

Mam nadzieję że to nie mój kumpel.. Ksywe ktoś poda?

~S666

Mam nadzieję że to nie mój kumpel.. Ksywe ktoś poda?

~kjkjkjkj

:(

~szweja

Znałem osobiście ... szkoda chłopaka :/