Podaruj kanapie drugie życie
Meble, krzesła, stoły, zabawki, wyroby ceramiczne i szklane, wszystko co zalega w piwnicach mieszkań i na strychach domów, chętnie przyjmie Kącik Rzeczy Używanych.
Taki kącik właśnie został otwarty przy stalowowolskiej Rupieciarni nr 2.
- Warunkiem jest to, aby przedmioty były sprawne, nieuszkodzone i w dobrym stanie technicznym, bo w założeniu mają jeszcze posłużyć innym. Idea jest prosta: zdający bezpłatnie zostawia przedmioty do Punktu, a nabywca darmowo je zabiera, wypełniając jedynie dokument nieodpłatnego nabycia. Jeśli przedmiot nie znajdzie nabywcy przez okres 3 miesięcy, trafi do strefy odpadów i będzie właściwie zagospodarowany- tłumaczy pracownik PSZOK w MZK Stalowa Wola.
Niepotrzebne sprzęty i przedmioty mieszkańcy Stalowej Woli mogą bezpłatnie przywozić do Rupieciarni 2, zlokalizowanej przy ulicy COP 38 w godzinach funkcjonowania obiektu, czyli od 10.00 – 18.00 (wtorek- piątek) i od 8.00-16.00 (sobota).
- Każdy ma w domu takie przedmioty i urządzenia, które są sprawne, ale już niepotrzebne. Zalegają i zajmują miejsce w mieszkaniu, czy na klatce schodowej. Żal wyrzucić, a nie wiadomo co z nimi zrobić. Nasz kącik jest rozwiązaniem tych dylematów. Na pewno znajdą się chętni na taki sprzęt z „drugiej ręki”. Czy to będzie biurko, krzesło czy też stara wiertarka lub komputer. Skoro można pomóc innym, warto to zrobić– zachęca Anna Pasztaleniec, prezes MZK.- W przypadku dużego zainteresowania naszym Kąckiem rozważymy otwarcie podobnego punktu w Rupieciarni, przy ulicy 1-go Sierpnia– dodaje.
Komentarze
do vielitz
1)„no i dlatego trzeba dusić każdą ciekawą inicjatywę?” Problemy ze wzrokiem, czy może to ciebie coś boli np.oczy ? Przecież wyraźnie napisałem "POMYSŁ CIEKAWY”
2)„Niestety, każdy wszędzie węszy podstęp, spisek i złodziejstwo” – używając słowa „każdy” stawiasz siebie w jednym szeregu z innymi.
3)„Jak ci coś nie potrzebne i chcesz to oddać/wyrzucić, to w czym problem? A niech sobie ktoś na tym i zarabia, boli cię to”?
- boleć to może tych, którzy będą czegoś potrzebowali (np. mebla, lampki, czy komputera), ale
zamiast wziąść (otrzymać) go za darmo, będą mogli to coś kupić na portalu internetowym, czy targu.
Jeśli ma to być pomoc dla osób potrzebujących, bo takiemu celowi ma ta akcja, czy inicjatywa przede wszystkim służyć, to dlaczego ktoś ma to coś wziąść, aby na tym zarobić?. Może za to co zarobi kupi dzieciom jedzenie (i to bym zrozumiał), a może będzie potem walił wódę całą noc pod chmurką i rano znowu pobiegnie do „darmowego magazynu” aby coś wziąść, sprzedać i wyleczyć kaca.
Tak więc...jeśli mam coś oddać, to tak - interesuje mnie, co ktoś potem z tym zrobi. Jeśli ma sprzedać - jego sprawa - ale interesuje mnie na co przeznaczy potem pienądze - np. na żywność, piwsko, czy dragi.
do Karakan...skąd wiesz kim jestem i jakie mam warunki? napisałam że wzięłam coś kiedyś od kogoś i oto są efekty a ten ktoś przecież nie wyprodukował robali tylko też skąś się wzięły....poza Tym nawet w dobrych domach są robale, tylko nikt głośno nie mówi o tym bo wstyd
Ja też przyjmę meble nieodpłatnie: warunki 1] sam je przywieź 2] jak mi się spodobają to zostaną 3] oczywiście robię to nie dla siebie...
MZK ma obowiązek odebrać odpady wielkogabarytowe. I niech to robi. Nikt im później nie zabrania oddawania tego potrzebującym. Ale nie w taki sposób. Mam załatwić transport, za który muszę zapłacić (po raz kolejny - raz już płacę MZK, również za wywóz wielkich gabarytów).
Pomysł dobry ale nie do końca. Wolę dać ogłoszenie. Zainteresowany przyjedzie i sam jeszcze wyniesie.
~sorbi - no i dlatego trzeba dusić każdą ciekawą inicjatywę? Bo ktoś coś może? Niestety, każdy wszędzie węszy podstęp, spisek i złodziejstwo. Jak ci coś nie potrzebne i chcesz to oddać/wyrzucić, to w czym problem? A niech sobie ktoś na tym i zarabia, boli cię to? Tam przecież nikt nie odda cennych fantów, tylko nie potrzebne rzeczy, które kto wie, mogą się komuś przydać. Masę rzeczy oddałem przez OLX, nie interesowało mnie czy ktoś potem na tym zarobi czy nie.
Pomysł ciekawy - Problem w tym, że wiele z tych "niepotrzebnych" rzeczy może być zabierane jako potrzebne przez nieuczciwych, a potem sprzedawane na Hali Targowej, czy na portalach internetowych.
czyli ze co?!? MZK nie chce wiecej odbierac starych mebli spod pergoli smietnikowych i chce aby im to przywozic pod nos??
@Daga to widze w dobrym towarzystwie się obracasz, że mają pluskwy i karaluchy w kanapach.
super pomysł
Lux pomysł popieram! Na pewno skorzystam!
I plaga pluskw, karaluchów ruszyyyyy.....miałam nauczkę, wzięłam kiedyś coś od kogoś
A ja mam krzesła, NOWE i nie mam ich jak zabrać do rupieciarni bo nie mam takiego auta, przydałoby się z dostawą.
Pomysł dobry ale do tej szopy to może ze trzy kanapy się zmieszczą ;)
Tak,a potem szczęśliwy nabywca truje pluskwy lub inne robactwo za pieniądze dwa razy większe niż nowa kanapa.
Coś mały ten kącik
Byla taka historia,emerytka poszla w zaswiaty,mlodzi przejeli jej mieszkanie.Niestety wyrzucili tapczan i meble na smietnik.Nic wartosciowego nie znalezli oprocz sterty ubran, gazet i szkla.Bezdomny zbierajacy zlom podczas wyciagania sprezyn z tapczny odkryl woreczek,a w nim zloto.Niezle sie wzbogacil.
Heh a pozniej szczesliwy nabywca wystawi taka rzecz na allegro albo w Sandomierzu I wilk syty i owca cala...
Wiecie co jak przejdę w sobotę z rana wzdłuż torów tutaj od strony parku to czasami mam wrażenie - to jestem pełna podziwu co ludzie potrafią wynieść z domu/piwnicy i chcieć sprzedać to szok.
Jak te babcie, ciotki-klotki siedzą i sprzedają starocie, koraliczki, buty ze swojej młodości. I niestety wg nich wszystko ma swoją cenę.
Dlatego, mogli by chociaż wycenić za grosze przyniesione przez kogoś rzeczy i dać tym ludziom chociaż 20-30zł +/-.