Wypadek na ulicy Energetyków
Policjanci pracowali na miejscu wypadku drogowego, do jakiego doszło w Stalowej Woli na ulicy Energetyków. Na tył fiata seicento najechał kierowca ciężarowego mana. 32-letni kierowca fiata został przewieziony do stalowowolskiego szpitala. Kierujący pojazdami byli trzeźwi. Policjanci wyjaśniają przebieg i okoliczności zdarzenia.
Do wypadku doszło wczoraj po godz. 13, w Stalowej Woli w ciągu drogi krajowej nr 77 (relacji Stalowa Wola - Nisko). Z dotychczasowych wstępnych informacji zebranych przez policjantów na miejscu zdarzenia wynika, że na tył fiata seicento, którym jechał 32-letni mężczyzna, najechał 27-letni kierowca ciężarowego mana. Kierowca fiata zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, aby umożliwić przejście oczekującym dzieciom. W wyniku zderzenia pojazdów ranny został kierowca fiata. Mężczyznę przewieziono do stalowowolskiego szpitala.
Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Badania wykazały, że kierujący samochodami byli trzeźwi. Przeprowadzone oględziny, wykonana dokumentacja fotograficzna oraz szkic, pomogą w ustaleniu przebiegu i okoliczności wypadku.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.
KPP
Komentarze
dalej nadgorliwi kierowcy zatrzymujcie sie przed pasami gdy nie musicie...
hehe
Pana jadącego fiatem seicento lub jego rodzinę bardzo proszę o kontakt a-krylowicz_(at)_o2.pl
Jeśli chodzi o przejście koło szkoły to jest to totalna porażka. Powinny być tam zamontowane światła. Wielokrotnie tamtędy jadąc zatrzymywalam się, aby przepuścić pieszego, lecz niestety z naprzeciwka nikt nie miał zamiaru się zatrzymać. Raz miałam przyjemność czekać na tym przejsciu i nigdy wiecej...
Przejście przy szkole na Energetyków graniczy z cudem. Mimo, że szkoła jest tam od 50 lat to mało, który kierowca zwraca na to uwagę. Wiele dzieci już zostało potrąconych na tym przejściu a i wiele było stłuczek. Ten co jedzie w tym miejscu przepisowo z reguły ma na zderzaku auto jadące za nim.
Powinni w tym miejscu zrobić światła na przycisk by dzieciaki po lekcjach mogły bezpiecznie przejść ulicę tym bardziej, że lekcje kończą się dopiero po 12.00 i co godzinę był by spowolnienie ruchu do 16.00. To nie tak wiele a o ile bezpieczniej by było.
Ruch w tym miejscu jest duży a ograniczenie do 50.Wina jest jednoznaczna.
Na tym przejściu trzeba ryzykować aby przejść na drugą stronę,2razy by rozjechali,jak była policja każdy się chciał zatrzymać.
Czasami takie własnie przepuszczanie pieszego moze narobic wiecej problemów niz pożytku wiec warto najpierw zwrócic uwage co dzieje sie za nami i czy warto sie zatrzymywac bo jesli na drodze jest mały ruch to piesi i tak sobie spokojnie przejda dobze ze tym dzieciom nic sie nie stało...