Lądowisko przy SOR w 2017 roku?

Image

Dla jednych zmalały szansę, dla innych wzrosły. Tak najkrócej można powiedzieć o walce o lądowisko dla helikopterów przy SOR. Czy tam, gdzie Nisko przegrywa, wygrywa Stalowa Wola?

Temat lądowiska dla helikopterów to temat rzeka. Media zapowiadały już i sukcesy różnych miejscowości w tej sprawie, i porażki. Dodać należy, że nie raz, nie dwa. Lądowisko miało być w Stalowej Woli na dachu szpitala i miało kosztować miliony. Później miało być w Nisku. W kwietniu 2015 starostwo niżańskie rozstrzygało już nawet przetarg na wykonanie koncepcji zadania inwestycyjnego pn.: „Utworzenie i wyposażenie szpitalnego Oddziału Ratunkowego z lądowiskiem poprzez rozbudowę Szpitala Powiatowego w Nisku jako element Podkarpackiego Systemu Ratownictwa Medycznego” (wpłynęło nań 10 ofert). Były plany, była radość, miały być duże pieniądze. Dokładnie rok później usłyszeliśmy, że karty się odwróciły. Gdyby to zależało tylko od powiatu niżańskiego, lądowisko już by stało.

Tutaj głos decydujący ma wojewoda i ministerstwo. W międzyczasie „głowę podniósł”, i to całkiem wysoko, następny szpital, w Jarosławiu i ten uzyskał błogosławieństwo kogo trzeba. Małe Nisko, które nie ma pod swoją opieką medyczną aż 150 tys. osób w powiecie, a takie wytyczne dało ministerstwo, nie bardzo ma szansę na lądowisko. Stalowa Wola i jej powiat tyle „uzbiera” bez problemu. A gdyby, jak proponowano, lądowisko wybudować w połowie drogi Nisko- Stalowa Wola, dwa powiaty miałyby podstawy do utrzymania SOR-u. Ale gdy była o tym mowa Nisko wydało już 300 tys. zł na własne plany i cudze projekty były mało interesujące.

Stalowa Wola nie odpuściła. Plany od dawna mamy gotowe, choć jak się okazało, bardzo kosztowne. Lepiej byłoby postawić lądowisko na ziemi. Ale o tym będziemy myśleć po ewentualnym zdobyciu funduszy z konkursu (Infrastruktura i środowisko). Szanse są, ale czy duże?

W myśl przepisów, by szpitalny oddział ratunkowy mógł funkcjonować powinien posiadać lądowisko całodobowe lub zlokalizowane w takiej odległości, by było możliwe przyjęcie pacjentów znajdujących się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego bez pośrednictwa specjalistycznych środków transportu sanitarnego. Jeśli ten warunek nie może zostać spełniony, dopuszcza się, że lądowisko będzie położone w odległości od SOR, ale czas transportu pacjenta z lądowiska do SOR-u nie może przekraczać 5 minut. Powyższe wymogi staną się obligatoryjne dla większości szpitali (już nie dla wszystkich, bo ministerstwo wycofało się z zapisu o obowiązku dla każdej placówki, która ma SOR, ponieważ niektóre szpitale ze względów architektonicznych nie mogą spełnić tego wymogu. Nie da się na zabytku umieścić lądowiska, ani w centrum dużych miast, gdy wokół stoją stare budynki).

Starosta stalowowolski czeka na rozstrzygnięcie konkursu i jest dobrej myśli.

- W tej chwili Nisko nie będzie robiło lądowiska. Myślę, że mamy duże szanse na realizację tego zadania- mówi Janusz Zarzeczny.

Stalowa Wola byłaby jedynym miastem w północnej części województwa, które posiadałoby lądowisko. W całym województwie podkarpackim spośród 13 Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych tylko 7 posiada lądowiska.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~RNI

starosta już uzdrowił szpital teraz szkoły
popieram Pilarskiego facet ma to Coś co brakuje wam

~marcel

No panie starosto Robercie lądowiska brak kto wezmie na klatę takie coś ??? Kiedyś mówiono że brak lądowiska za to odpowie starosta??
więc skoro się tak powiedziało to czekamy???