Stanowcze NIE posła Webera Video

Image
[mini]foto: poseł Rafał Weber, źródło: fb[/mini]

Nowoczesna chce, by płaca minimalna uzależniona była od… regionu Polski. Jedni zarabialiby więc więcej, inni mniej wykonując to samo zadanie. Poseł Weber mówi „nie”.

- Kolejny aktywny dzień w Sejmie RP. Wiedzieliście, że .Nowoczesna chce aby godzinowa stawka minimalna za pracę na umowy była uzależniona od regionu Polski? Tak, tak!! My na Podkarpaciu mielibyśmy niższą niż Polacy pracujący w Warszawie!! Pozwoliłem sobie wyrazić opinię na ten temat. A ustawa o ustaleniu minimalnej stawki za godzinę na umowy cywilnoprawne w wysokości 12zl zostanie przyjęta jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu RP- mówi poseł Rafał Weber.

złotych. Tyle ma wynosić minimalna stawka godzinowa za pracę na umowę- zlecenie lub w ramach samozatrudnienia. Wszystkie kluby parlamentarne, poza Nowoczesną, poparły to rozwiązanie. Stawka ma być rewaloryzowana i zależna od płacy minimalnej. Odrzucenia projektu zgłosiła posłanka Joanna Augustynowska z Nowoczesnej argumentując swoją propozycję tym, że taka decyzja spowoduje konieczność płacenia wyższych składek na ubezpieczenia społeczne, a ten sam efekt można było uzyskać przez obniżenie kwoty wolnej od podatku. Klub na etapie prac komisji takiego wniosku jednak nie zgłosił.

Jak wyraziła się posłanka PiS Bożena Borys- Szopa „znika na naszych oczach iluzoryczna wizja zielonej wyspy opartej jedynie na taniej sile roboczej, a mówiąc wprost- porównywalnej z niewolnictwem". A to jak dodała "Za wiele, by umrzeć, za mało by żyć".

W projekcie wykreślono też zmniejszenie kwoty minimalnego wynagrodzenia do 80% dla młodych pracowników.

Materiał video

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~StalowyBLG

Od razu uprzedzam. Jestem przeciwnikiem "Nowoczesnej", bo dla mnie to jedno i to samo co cały POPIS - moim zdaniem liczą się dla nich stołki a nie kraj. Podzielili się elektoratem jedni są bardziej unijni, drudzy katoliccy, ale REALNIE dla Polski PO = NOWOCZESNA = PIS = PSL = SLD.

~StalowyBLG

Polacy protestują przeciw wprowadzeniu równej płacy w usługach transportowych w Niemczech. Wiecie czemu? Bo jakby Niemiec miał zapłacić Polakowi tyle co Niemcowi to by wybrał Niemca. A tak my im połowe transportu przejęliśmy. Teraz konkurujemy jeszcze ceną, ale przy okazji wykosimy znaczną część Niemieckich firm transportowych i to my będziemy dyktować warunki posiadając dużą flotę, kierowców i logistykę.

Apropo równej płacy minimalnej: Jeżeli firma w np. Katowicach (gdzie bezrobocie jest zerowe) musi zapłacić komuś np 3000zł żeby chciał pracować, a na zaduiu może zapłacić 2000 to wybuduje fabrykę na zadupiu. Ale dzięki temu zadupie zaczyna się rozwijać, bo pompowane są tam pieniądze na inwestyje i wypłaty. Gdyby obowiązywała jedna pensja - firma postawi fabrykę w Katowicach, bo ma bliżej do siedziby, bo ma autostradę i tańszy eksport do europy zachodniej. Co by to znaczyło dla gminy na zadupiu? Nie dość, że mają bezrobocie i ludzie są tak biedni, że godzą się pracować za mniejsze stawki - to jeszcze przestają dostawać te mniejsze stawki.

Tak samo wygląda kwestia Stalowej:
1) Nie jesteśmy stolicą kraju czy choćby województwa,
2) brakuje wykwalifikowanej kadry bo uczelnie są jeszcze w powijakach i nie są porównywalne z dużymi ośrodkami akademickimi,
3) nie jesteśmy na ważnych szlakach komunikacyjnych
4) nie mamy ekspresówki ani autostrady (i przez najbliższe kilka lat mieć nie będziemy).
5) nie mamy (już) jednych z najniższych podatków od nieruchomości i dużych terenów pod inwestycje

Tak, prawda jest okropna, ale żeby mieszkańcy naszego miasta zaczęli dobrze zarabiać musimy nałapać inwestorów którzy postawią tu fabryki i którzy będą MUSIELI płacić więcej jak zostanie zlikwidowane bezrobocie i jak będzie im ciężko znaleźć pracownika

Moim zdaniem o płacy minimalnej powinny decydować gminy - życie szybko by zweryfikowało które gminy zgarniają firmę za firmą, likwidują bezrobocie i podnoszą realnie (a nie ustawowo) pensje mieszkańców. Temat sprawdzony w wielu krajach na przestrzeni wieków.