Nocne ulewy na Podkarpaciu

W nocy z 13 na 14 sierpnia przez Podkarpacie przeszła nawałnica. W Stalowej Woli na szczęście nie odnotowano poważnych strat. Zalane zostały jak zawsze te same ulice.

Mieszkańcy wielu miejscowości z terenu województwa odczuli skutki obfitych opadów. Strażacy usuwali połamane drzewa i gałęzie m.in. w Zbydniowie (powiat stalowowolski). Podkarpaccy strażacy wzywani byli również do zdarzeń związanych z uderzeniem piorunów. Łącznie odnotowano ponad 20 interwencji, w tym na 10 na terenie naszego powiatu.

W Stalowej Woli doszło do zalania ulic w kilku miejscach. W wypompowywaniu wody, również z piwnic domów pomagali stalowowolscy strażacy. Woda stała m.in. w rejonie SanBanku (Okulickiego), ul. KEN, w pobliżu wiadukt, parkingu sklepu Kaufland, zajazdu Sezam, na osiedlu Posanie.

Akcje wciąż trwają, między innymi w Pilchowie, Rozwadowie i Stalowej Woli. Biorą w nich udział również strażacy ochotnicy, którzy pomagają w wypompowaniu wody...

Mówi kapitan Krystian Bąk z Powiatowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli:

- Zdarzenia zaczęły się o godzinie 3:30 rano. Do tej pory jest ich 10. Cały czas napływają nowe. Większość zdarzeń dotyczy miasta Stalowa Wola. Były to zalane ulice, a także na Piaskach w kilku domach woda gromadziła się w piwnicach. Działania zastępów polegały na wypompowaniu wody z piwnic oraz udrożnienia dróg poprzez wypompowanie wody. Jak zwykle zalana była ulica Okulickiego, podobnie tutaj na skrzyżowaniu DW z Ofiar Katynia.