Policja poszukuje zaginionego

Image

Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli prowadzi poszukiwania zaginionego Mariana Kaszy, 79-letniego mieszkańca Zbydniowa. Zaginiony wyszedł z domu 17 sierpnia 2016 roku około godz. 16 i do chwili obecnej nie powrócił do miejsca zamieszkania, nie nawiązał także kontaktu z rodziną.

Rysopis:

wzrost 175 cm, szczupłej budowy ciała, z charakterystycznie odznaczającym się brzuchem, włosy siwe krótkie, oczy brązowe, twarz pociągła, uszy duże przystające, nos prosty szeroki. Mężczyzna ubrany był w granatową koszulkę polo z krótkim rękawem, sweter brązowo-czarny zapinany na guziki, brązową skórzaną kamizelkę, spodnie granatowe z niebieskim lampasem, buty czarne zamszowe. Zaginiony choruje na demencję starczą.

Informacje:

Wszelkie informacje mogące przyczynić się do ustalenia miejsca pobytu zaginionego prosimy kierować osobiście do Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli przy ul. Popiełuszki 24, telefonicznie: (15) 877 33 10 lub na telefon alarmowy Policji 997.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~gogi

Nadal nic nie wiadomo ? Współczuję rodzinie :(

~babiczka

Co chcecie od Nacht'a, nikogo nie obraził, różnie może byc z tym Panem. Oby wrócił cały i zdrowy.

~on2

Mam nadzieję że się znajdzie cały i zdrowy , wygląda na miłego staruszka

~on2

Mam nadzieję że się znajdzie cały i zdrowy , wygląda na miłego staruszka

Ugabuga

kamilos daj mu spokoj, Nacht to niegrozny maly wariacik, na broni się zna, cale szczescie nie do niej dostepum. Predzej czy pozniej Nacht sam się powiesi lub skonczy ze soba w inny sposob, nalezy mu wspolczuc. ;)

~kamilos

Oszczedz sobie swoich durnych komentarzy ty polmozgu. Zawsze masz najwiecej do powiedzenia pod kazdym artykulem. Pokaz że masz jaja i spotkaj sie ze mna, bo mam ochote zgniesc cie jak insekta.

Nacht

Jak przez 15 dni się nie znalazł, to wątpię czy znajdzie się żywy.
Najpewniej poszedł do lasu, krążył, krążył, w końcu gdzieś usiadł i tak już został.