Rodzina zamordowanej pyta: dlaczego?

Image

Rodzice i bliscy zamordowanej 17-letniej Małgosi z Krzaków nie mogą pogodzić się z jej śmiercią. O tym, że tragedia tej rodziny nadal trwa można było dowiedzieć się z programu E. Jaworowicz.

1 września, w programie „Sprawa dla reportera”, widzowie przypomnieć sobie mogli historię 17- letniej Małgosi, którą zabił 16- letni Przemysław D. z Kłyżowa. Do zabójstwa doszło 4 kwietnia 2014 r. Wtedy Małgorzata spotkała się z Przemysławem D. w lesie. Była w ciąży, a ojcem dziecka był Przemek. Podczas kłótni z dziewczyną chłopak wpadł w szał, złapał ją od tyłu, zacisnął ręce na jej szyi i trzymał dotąd, aż jej twarz zrobiła się sina. Gdy stwierdził, że matka jego dziecka nie żyje, zajął się pochówkiem. Przyniósł narzędzia, wykopał płytki grób, do którego włożył ciało Małgosi. Gdy wszyscy szukali dziewczyny, on zachowywał się tak, jak gdyby nic się nie stało.

Od tej tragedii minęło już ponad 2 lata. Rodzina i bliscy zmarłej Małgosi nie mogą dojść do siebie po tym co się stało. Cały czas są przekonani, że 16-latek sam nie dokonał tej makabrycznej zbrodni. Wyrok jaki zapadł w sądzie również nie jest dla nich satysfakcjonujący. W ich przekonaniu za zabójstwo 2 osób 15 lat to za mało.

- On nie mógł zrobić tego sam… Nie mógł, to jest niemożliwe. Nie mógł sobie dać rady z Gosią - mówi Monika, siostra Małgosi.

Rodzina uważa, że niewysoki, wątły dzieciak nie dałby rady na własnym ramieniu przenieść ciało wyższej od niego dziewczyny i sam dokonać pochówku.

- W ciągu 20 minut wykopał dołek (2 metry długości i 60 m głębokości). Tu są drzewa, mają korzenie- mówi siostra Małgosi.

Morderca ułożył ciało w leśnym grobie, a na nim poukładał naprzemiennie kilka warstw ziemi i gałęzi. Przykrył je nawet kratkami z lodówki. Sekcja wykazała, że w chwili gdy dziewczyna była zakopywana, jeszcze żyła. Miała w płucach piasek.

Wzburzenie rodziny wywołuje również fakt, że Przemysław D. w ogóle nie przejął się tym, co zrobił. Małgosi szukała policja i mieszkańcy Krzaków, również 16- latek pomagał w poszukiwaniach udając zaangażowanie.

- Nie dość, że w piłkę grał, to jeszcze był na zabawie w sobotę- mówił ojciec Małgosi. - Ten chłopak powiedział do kolegów, że już ojcem nie będzie- dodał.

- Chciałabym żeby to wszystko wyszło na jaw, żebym ja prawdę znała jako matka zamordowanej córki- powiedziała w programie Elżbiety Jaworowicz matka Małgosi.

+ Program można obejrzeć TU

.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~kop

czapa i juz!!!!!!!

~321

Od razu powinien dostać strzała w łeb .Po co takiego chwasta i śmiecia utrzymywać z pieniędzy podatników.

POIGNANT27

Lufzie tyle czasu minelo a te dalej kazdy zapomnial o sprawie nie h sie rodzinka wypowie z innej miejscowosc co ma dziecko wiadome p kim mowa jak ktos zna chwala sie ze to ich rodzina ze panna zabita

~Love

Zabójstwo zaplanowane i dobrze przemyślane, skoro miał czym wykopać dól i zrobił to szybko. Sąd chyba się pomylił wydając tak niski wyrok. W jakim kraju ja żyje? Sąd dał przyzwolenie na następne zabójstwa takim niskim wyrokiem.

~siwy

jasio racja

~jasio

jestem za kara smierci z taka zbrodnia

~jasio

a najwredniejszy jest sad co dal taka mała kara

~Pebe

W programie padło stwierdzenie że Krzaki są położone obok Mielca?

~babiczka

Za zabójstwo dwóch osób kara stanowczo za mała, dożywocie mu. Niech siedzi gnój w więzieniu, żeby znowu jakieś dziewczynie nie zbabrał życia.

zazdrosna633

ktos musial pomoc dziecko napoczatku wlozyl to powinien czekac niech sie urodzi i wychowwywac rodzice by pomogli co zabijac brak szacunku wredni ludzie sa na tej ziemi

zazdrosna633

z milosci trzeba poznac faceta a nie zeby bil zabijaj ludzie sa wredni i tyle