Jechali prawidłowo, kto zawinił?

Image

O godz. 15:35, na krzyżowaniu KEN z Alejami Pawła II, doszło do kolizji drogowej z udziałem dwóch aut. Winnego ustali dopiero wnikliwe śledztwo, bo wszystkiemu „winne” są sygnalizatory…

Pokonanie tzw. dużego ronda to nie lada sztuka, zwłaszcza dla osób, które przez nasze miasto tylko przejeżdżają. Zmiana świateł może być źle zinterpretowana przez podróżujących, bo gdy przed nami wciąż jest kolor czerwony, kilkanaście metrów dalej światło już się mogło zmienić na zielone. O pomyłkę nietrudno, bo kierowcy mogą sugerować się tym, co widzą w oddali, zwłaszcza ci spoza Stalowej Woli.

Podobnie było w czwartek, 8 września około godz. 15:35. W kierunku ul. Poniatowskiego, samochodem marki Mazda Premacy (na janowskich numerach rejestracyjnych), jechała kobieta. Jak twierdziła miała zielone światło. W tym samym czasie Alejami Jana Pawła II podążał kierowca Seata Cordoby (na stalowowolskiej rejestracji). On również widział kolor zielony na sygnalizatorze. Jak się nietrudno domyślić, doszło do zderzenia.

Na skrzyżowaniu znajduje się wiele kamer. O tym, kto miał rację dowiedzieć będzie się można z nagrania, o udostępnienie którego zwróci się stalowowolska policja do Państwowej Inspekcji Transportu Drogowego.

W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a uczestnicy kolizji byli trzeźwi.

Fot.: Czytelnik



Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~sasiad

Gdyby nie bylo tego problemu to nie byloby mozliwosci wykazania sie dzialaniem Pana Durka i Siembidy, ktorych najwieksza zaleta jest uzywanie umyslu dopiero po zaistnialym fakcie - " zrob a potem mysl cos zrobil ".

~ja 44

Możemy się zdziwić co pokażą kamery. Może światło zielone było dla obu stron. Dziękujemy władzom za to skrzyżowanie i tym samym zatłoczenie ulicy Poniatowskiego.

~gość

W sobotę byłam świadkiem takiego zdarzenia. Jadąc Al. Jana Pawła od strony Niska ustawiliśmy się na lewoskręt w KEN. Byliśmy pierwsi na światłach, zapaliło się zielone więc skręciliśmy w lewo, tam o dziwo też zapaliło się ZIELONE !!! w kierunku wiaduktu.
Bardzo nas to zdziwiło, kierowcę na pasie obok też, dzięki Bogu nikt nie jechał w kierunku Niska.Ciekawe co pokażą kamery?

~Wyborca

Zawinily lokalne wladze z starosta Zarzecznym na czele. Mozemy im pogratulowac pozytywnego zaopiniowania lokalizacji i zgody na taki wspanialy system w sam raz odpowiedni do poziomu wiedzy i mozliwosci tych wyjatkowych urzednikow. Zapomnieli o obowiazkowych " nozyczkachi pokropku ".