Zadania odłożone na półkę

Dlaczego niektóre zaplanowane przez miasto zadania trzeba będzie odłożyć do przyszłego roku na półkę?

W ten sposób zmniejszą się wprawdzie wydatki o ok. 2 mln zł, ale nie dlatego podjęto taką decyzję.

- Te zadania, które w tej chwili zdejmujemy, są wycofywane głównie ze względu na to, że są wątpliwości formalne lub zachodzi duża obawa, że umowy, które byłyby zawarte wymagałyby skierowania części środków na tzw. środki niewygasające, co z punktu widzenia finansów miasta, w moim przekonaniu, jest najmniej korzystną kwestią- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Jeżeli miasto teraz zabrałoby się za jakąś inwestycję, umowę na nią podpisałoby końcem roku, a zadania tego nie dałoby się zrealizować ze względu np. na złą pogodę czy przedłużające się procedury formalne, wówczas końcem grudnia trzeba by podjąć uchwałę o wydatkach niewygasających. Na specjalnie utworzonym koncie leżakowałyby niewykorzystane fundusze czekając na odblokowanie ich aż do następnego roku. W tej sytuacji miasto zdecydowało, że zaciągnie mniejszy kredyt.

- W moim przekonaniu nie ma sensu dzisiaj zaciągać większego kredytu, chociażby o te 2 mln zł żeby teoretycznie część tych środków zamrozić w wydatkach niewygasających na rok przyszły, bo jest to niepotrzebne ze względu na zaciąganie tego zobowiązania, rosnące odsetki, koszty obsługi tego kredytu. Wszystkie te odłożone zadania, które znajdują się w tych uchwałach, one niestety nie byłyby zrealizowane finalnie w tym roku- mówi Lucjusz Nadbereżny.

A inwestycje, które są obecnie realizowane prezydent nazywa strategicznymi. I jak mówi, miasto będzie je kontynuować z wielką determinacją. Mowa tu o żłobku i dwóch rondach. Te odłożone zadania będą wykonywane na pewno. Prezydent obiecał, że znajdą się w planach budżetu na rok przyszły (mowa tu chociażby o poziomym przejściu przez tory w miejscu starej kładki). Z wykazem inwestycji zapoznają się radni podczas kolejnej sesji.