Co w Hucie i mieście piszczy?

Image

We wtorek, 25.10. 2016, w siedzibie PO w St. Woli odbyło się spotkanie w sprawie sytuacji HSW. Szefowe struktur PO w powiecie i mieście wystosowały list otwarty o zjednoczenie się w działaniach.

Była poseł Renata Butryn, a obecnie szefowa struktur powiatowych Platformy Obywatelskiej oraz szefowa struktur miejskich PO Małgorzata Czwarno- Sieroń napisały list otwarty, który skierowany jest do załogi HSW i przewodniczących wszystkich związków zawodowych apelując o zjednoczenie się w dalszych działaniach na rzecz rozwoju zakładów zbrojeniowych i budowania ich marki. Obie panie, jak zgodnie podkreśliły, wystąpiły nie w charakterze osób związanych z Platformą Obywatelską, lecz raczej prywatnie.

O co konkretnie chodzi?

W jednej z lokalnych gazet ukazał się wywiad z obecnym prezesem Huty Bernardem Cichockim, który jak zaznaczają autorki listu „bez doświadczenia w pracy w firmach zbrojeniowych i bez wnikania w złożoność sytuacji HSW, przekreślił w publicznych wypowiedziach dorobek załogi i poprzednich członków zarządu”. Według słów obecnego prezesa HSW jest przeciętną, mającą kłopoty finansowe firmą. Jeśli znaczenie firmy pomniejsza sam prezes, co mogą o stalowowolskich zakładach zbrojeniowych pomyśleć kontrahenci?- pytają autorki listu.

- Trzeba ciężko pracować, a nie brylować w gazecie- te słowa o poprzednim prezesie Antonim Rusinku najbardziej oburzyły Małgorzatę Czwarno- Sieroń.

W liście czytamy: „Za czasów rządów SLD pozbawiono HSW szansy produkcji transportera opancerzonego "Rosomak", dając taką możliwość Zakładom Mechanicznym w Siemianowicach Śląskich, a więc zakładom remontowym, a nie produkcyjnym. Była to decyzja polityczna i niesprawiedliwa dla HSW. W latach 2005 - 2007 za czasów rządów PiS nie zaplanowano żadnego programu rozwoju, nie zawarto żadnej umowy z wojskiem i nie zrealizowano żadnego obiecywanego programu offsetowego. Zakład został ponad miarę zadłużony i groziło mu widmo upadku (dosłownie "zakład w ruinie"). 19 lutego 2009 roku premier Donald Tusk w trakcie spotkania m.in. z zarządem HSW i przewodniczącymi związków zawodowych, lokalną parlamentarzystką Renatą Butryn, prezydentem miasta podjął decyzję o powołaniu zespołu kryzysowego dla opracowania i monitorowania realizacji programu naprawczego na czele z Wojciechem Dąbrowskim, prezesem ARP. Najtrudniejszym problemem było rozliczenie pomocy publicznej, wygenerowanie środków na realizację programów badawczych i pozyskanie oraz realizacja zamówień wojskowych. Udało się wtedy wiele zrobić, przede wszystkim dzięki zaangażowaniu wszystkich stalowowolskich sił - od załogi począwszy, która zgodziła się pracować przez 16 miesięcy za 4/5 pensji, a na dyrektorze Antonim Rusinku zakończywszy, który przypilnował, żeby HSW miała konkretne produkty w ofercie dla wojska (m.in. wyrzutnie rakietowe"Langusta", moździerze samobieżne "Rak", armatohaubice "Krab", platformę narzutową min "Baobab"). HSW wyrosło na poważnego gracza w branży zbrojeniowej. Zainwestowano w budowę nowoczesnego wydziału lufowni ponad 35 mln zł. Dokonano zakupu, m.in. zakładów "Jelcz- Komponenty i sanockiej fabryki AUTOSAN. Zakupiono koreańską licencję na produkcję podwozi do armatohaubicy KRAB, narażając się na ostrą krytykę posłów PiS, szczególnie tych ze Śląska. Opóźnienie w realizacji programu "Regina" naraziło HSW na kary, a przyczyną tego było wykonanie wadliwego podwozia przez Bumar – Łabędy”. Konstruktorzy i wykonawcy podwozia z śląskich zakładów nie potrafili rozwiązać skutecznie problemów podwozia, w efekcie program Regina był zagrożony i mocno opóźniony. Niepokojące jest to ,że do tej pory nie podpisano umowy na dostarczenie „Krabów" dla wojska. Powinno to mieć miejsce już w grudniu 2015 roku, ponieważ w październiku zakończyły się wszystkie badania techniczne. Do HSW, zgodnie z założeniami poprzedniego rządu, miało trafić do roku 2020 z zaplanowanych wydatków na modernizację naszej armii 7,5mld zł. To byłby poważny impuls rozwojowy dla zakładów zbrojeniowych HSW, a także dla średnich i małych firm, potencjalnych kooperantów HSW z naszego regionu. Śledząc wypowiedzi obecnego prezesa, przedstawicieli MON, posłów dochodzimy do wniosku, że następuje degradacja HSW, co budzi nasze uzasadnione zaniepokojenie.

Autorki listu postawiły 5 pytań:

1. Czy HSW będzie musiała na rzecz PGZ zapłacić 5% prowizji od transakcji związanej z moździerzami samobieżnymi Rak (5 % z 1 mld = 50 mln zł). Z nieoficjalnych informacji - podobno zysk, który był zakładany, miał wynosić 2,5% wartości kontraktu, a więc HSW, jeżeli zapłaci tę prowizję, będzie mieć z tego tytułu stratę 25 mln zł.

2. Czy kontrakt na realizację programu Regina będzie tej wielkości, jak planowano?

3. Czy podwozia do Kraba na koreańskiej licencji będą produkowane w HSW, czy znowu zabierze nam tę możliwość Śląsk? ( to będzie przesądzać o stopniu rozwoju zakładów w zakresie wytwarzania ciężkich podwozi gąsienicowych i dawać wymierne korzyści HSW z ewentualnego eksportu Kraba czy samych podwozi). To pytanie jest bardzo zasadne, gdyż trwają zabiegi kierownictwa Bumaru -Łabędy o utworzeniu właśnie w gliwickich zakładach Centrum Gąsienicowego.

4. Jak zakontraktowana zostanie sprawa serwisowania Krabów?

5. Jak wygląda nadzór właścicielski nad spółką Jelcz, skoro nie ma w strukturach rady nadzorczej przedstawiciela HSW, a jej prezes to osoba bez doświadczenia w branży zbrojeniowej?

Renata Butryn przypomniała, że krytykowany obecnie prezes Antoni Rusinek dostawał nagrody za swoją pracę, również na najwyższym szczeblu (m.in. Nagrodę Pracodawcy Roku).

- My jesteśmy stąd- mówiła podczas spotkania Renata Butryn.- Obserwując zakulisowe zabiegi o różne sprawy widziałam, że najlepsi prezesi jacy mogą się wydarzyć w Hucie Stalowa Wola, analizując sytuację od początku naszych perturbacji, to są prezesi stąd, bo oni kochają swoją firmę, bo są ze Stalowej Woli, bo są z Podkarpacia, a dodatkowo takie osoby jak Antoni Rusinek mają wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu firmy zbrojeniowej, w prowadzeniu rozmów. Antoni Rusinek nie chciał się zgodzić od razu, miał potężne dylematy, czy objąć funkcję prezesa. Objął tę funkcję tylko dlatego, że byli u niego prosząc go o to przedstawiciele załogi i związków zawodowych. To jest człowiek bardzo skromny i w swoich ambicjach, i w swoich oczekiwaniach. On sobie nie podniósł pensji na dzień dobry, jak podobno zrobił to ten zarząd, który jeszcze nic nie zrobił, a już sobie podniósł pensje- mówiła Renata Butryn.

W okresie kiedy załodze obniżono pensje o 4/5, wynagrodzenie obniżył sobie wówczas także i zarząd. Wszyscy wówczas byli ze sobą razem. Była posłanka podkreśliła, że są trzy czynniki, które źle wróżą dla HSW, a mianowicie to, że: prezesurę objął człowiek spoza Stalowej Woli, spoza huty i spoza branży. Jest to według autorki listu klęska miejscowych władz PiS-u.

Opozycyjne uwagi w sprawie działań miasta

Renata Butryn odniosła się również do decyzji władz miejskich w sprawie podniesienia podatku od nieruchomości.

- Osobiście uważam, że sprawy idą w złym kierunku ponieważ inwestycje, które się otwiera nie generują w przyszłości przychodów, tylko generują koszty. One są fajne, ja nie mam nic przeciwko tym inwestycjom, ani jednej z nich. Natomiast gospodarz niech myśli o tym, żeby było w mieście dobrze, równoważy, czyli przyciąga inwestorów, którzy generują zysk dla miasta i jednocześnie inwestuje w to, co będzie musiał utrzymać później, bo jeżeli się pojawia stadion, jeżeli się zakupuje jakieś stacje badawcze, to wiadomo, że trzeba je utrzymywać, serwisować, zatrudniać osoby, czyli wydawać z naszych pieniędzy, bo pan prezydent Nadbereżny nie ma swoich pieniędzy, tylko to są nasze pieniądze. Uważamy, że uchwalony kolejny podatek- pewnie będą jeszcze następne, niestety- zwiastuje przekroczenie takiego progu akceptowalnej wysokości podatku, co oznacza w konsekwencji, że inwestorzy będą uciekać stąd, będą omijać to miasto, firmy będą się przenosić tam, gdzie taniej, czyli do Zaleszan, do Tarnobrzega, gdzie jest dużo terenów inwestycyjnych, pustych hal i jest niższy podatek. Będzie też rozrastać się szara strefa. Tak naprawdę budżet miasta nie będzie wcale zyskiwał (zyska tylko na początku), a z czasem wpływy te będą maleć- mówiła Renata Butryn.

Była posłanka powiedziała, że w ciągu dwóch lat nie pojawił się u nas żaden nowy inwestor i jeśli tak dalej pójdzie miasto będzie się cofać w rozwoju. Stalowa Wola, według danych, jest najszybciej wyludniającym się miastem w okolicy (w ciągu ostatnich dwóch lat).

- Może dojść do takiej sytuacji, że albo tu wejdzie komisarz, bo przekroczymy jakiś poziom zadłużenia, tym bardziej, że ciągle rolujemy te spłaty kredytu, żebyśmy rolowali to z sensem, ale radni przesuwają je na dalsze lata. Ktoś obejmie kiedyś rządy w tym mieście- bankrucie, jeśli dalej to będzie szło w tym kierunku i nie będzie inwestorów, mało tego, jeżeli miasto się będzie wyludniać, to będziemy wybierać nie prezydenta, lecz burmistrza- mówi Renata Butryn.

Była posłanka zapewniła, że będzie się przyglądać obietnicom prezydenta. Jako przykład niewypełnienia jednej z nich podała wciąż nierozgrodzone tereny huty, mimo obietnic złożonych w 2015 roku. Wciąż też brak konkretnych wyników badań stacji monitoringu jakości powietrza i hałasu.

- Czy Stalowa Wola nie jest zanieczyszczona, czy zanieczyszczenie jest tak duże, że mogłoby to spowodować zamknięcie którejś z fabryk? Pan prezydent zapewniał, że będzie informował opinię społeczną- mówi Renat Butryn.

Przewiń do komentarzy







Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
flat77

TSAk: jak nie masz o czym pisać to zamilcz. Tu są ważne tematy o MIEJSCA PRACY. PiS chce przekazać produkcje na Śląsk !!! ZAMILCZ BŁAŹNIE !!

~TSAk

Była poseł występowała raczej prywatnie?
Dzięki Bogu, że już się nie pojawi... Sama się wykreśliła z życia politycznego, publicznego :-)

flat77

Brawo, w Radzie Miejskiej nie ma radnych są sługusy pisowskie, nie dbający o miasto. Brakuje opozycji, właśnie takiej jak Platforma Obywatelska. Brawo pani Butryn

flat77

Brawo, w Radzie Miejskiej nie ma radnych są sługusy pisowskie, nie dbający o miasto. Brakuje opozycji, właśnie takiej jak Platforma Obywatelska. Brawo pani Butryn

~feniks

Funkcjonariusze już w akcji nie śpią czuwają.

~Dario

A gdzie trzecia słynna członkini, przepraszam członek?

~Westeros

Żywe trupy!!!