Co z podjazdem dla niepełnosprawnych?
Z naszą redakcją skontaktował się mężczyzna, który zauważył, że w jednej ze szkół w Nisku nieczynny jest podjazd dla osób niepełnosprawnych. Co na to dyrekcja szkoły?
Nasz czytelnik z Niska zwrócił się do nas z prośbą o interwencję w sprawie zamkniętego podjazdu dla osób niepełnosprawnych, który znajduje się przy Gimnazjum nr 2 w Nisku. Szkoła podjazd zrobiła już dawno temu, ale skorzystać z niego zimą się nie da. Powód? Podjazd zamknięty jest na kłódkę.
- Generalnie nie zwróciłbym uwagi na bezduszność dyrekcji szkoły, ponieważ moje dzieci już etap szkoły mają za sobą, ale byłem świadkiem jak młoda mama wnosiła po schodach wózek ze śpiącym dzieckiem by odebrać starsze dziecko, które uczęszcza do tego gimnazjum. Gdy pomagałem tej Pani wnosić wózek, to z żalem opowiadała, że jak dobrze pamięta, podjazd zamknięty jest od lata 2016, a prośby o jego otwarcie były odrzucane. Analizując zaistniały fakt nasuwa się pytanie: po co było wydawać pieniądze na podjazd, z którego nie można korzystać. Coś co zostało wybudowane za nasze wspólne pieniądze aby pomagać osobom niepełnosprawnym i przy okazji innym potrzebującym przez bezduszność i empatie dyrekcji tego gimnazjum jest bezużyteczne. Może opisanie tego problemu przez prasę obudzi w dyrekcji ludzkie uczucia i bariery dla osób niepełnosprawnych zostaną zniesione w tym gimnazjum. Artykuł może również posłużyć jako przestroga dla innych placówek, które próbowałyby takie pomysły wdrażać u siebie- pisze do nas Pan Piotr.
Okazuje się, że podjazd zamykany jest ze względów bezpieczeństwa. Gdy wokół zalega śnieg rodzice małe dzieci wożą na sankach i nie potrzebują podjazdu przy szkole, gdy przychodzą po uczniów do gimnazjum.
- Na potrzeby rodziców, bo rodzice sobie życzyli żeby było otwarte, bo przyjeżdżają na wiosnę, w lecie i jesienią wózkami z dziećmi, podjazd otwieramy. Ze względu na bezpieczeństwo dzieci, które są w szkole, podjazd jest zamknięty. To jest podjazd pochyły, niejednokrotnie przykryty śniegiem, nie wiemy czy pod spodem nie ma lodu, a dzieci się ślizgają, wiadomo, że wszędzie potrafią sobie zrobić ślizgawkę, więc stwierdziliśmy, że zamykamy podjazd na zimę- mówi dyrektor szkoły Danuta Gorczyca.
Podjazd zostanie otwarty wraz z wiosną. Jak zaznacza dyrektor szkoły, jeśli ktoś chce korzystać z podjazdu zimą, musi to zgłosić w sekretariacie szkoły, jeśli są osoby niepełnosprawne, które potrzebują dostępu do niego, proszone są o kontakt ze szkołą, która wjazd odblokuje. W każdej kwestii można się dogadać…
Przewiń do komentarzy
Komentarze
Trzyma ją jak i tą psycholog bo te wszystkie lale mają plecy albo w UM albo w starostwie albo jeszcze w innych władzach. Jedna z tych nauczycielek co to uczą matmy żeby nic nie nauczyć ma męża wysoko postawionego w UM. Za kotlety te wszystkie panie są nauczycielkami w tej szkole.
Do nochybanie:Ale tam jest zamknięte przejście między podstawówką a gimnazjum od zawsze.
Taki ładny budynek szkoły. Szkoda tylko,że dyrektor i część nauczycieli do niczego!!
zgadzam się.tylko dlaczego Ozimek ją nadal trzyma
Gorczycowa się nie nadaje na dyrektora. To malowana lala.Kliki,kumoterstwo,bałagan organizacyjny to jej wizytówka
Dziwi mnie, że skoro mama chciała odebrać dziecko z gimnazjum wnosiła wózek wejściem do podstawówki?!
Wejście do gimnazjum jest z boku szkoły i o ile mi wiadomo nie ma tam ani jednego schodka.
No wyspowiadaj ja do cholery i będzie po sprawie.
Pani dyrektor czy to jest prawdą(jak piszą w artykule!!!),że pani jest osobą 'bezduszną"? Wygląda pani na osobę z empatią i ciepłą dla otoczenia... Ma pani bacznych obserwatorów w pracy zawodowej, a do licha niech pani zdejmie ową, nieszczęsną kłódkę i będzie po problemie!
Pani psycholog jest dziwna, myślę, że powinna się sama leczyć u psychologa
Swoją drogą, dyrektorem tej szkoły p.Gorczyca jest od kilku lat. Chyba czas na zmiany, także kadry nauczycieli.
To nie literówka tylko błąd ortograficzny pała z polskiego się należy pewnie do tej szkoły się chodziło i takie nieuctwo! !!
No i jak teraz będzie ją postrzegał proboszcz pobliskiej parafii który uczy religii w szkole. Może by ją tak wyspowiadał i byłaby z powrotem dobrą panią dyrektor?
Ta pani urodziła się bezwstydna a i otoczyła się takimi samymi ludźmi jak sama jest - nawet jej powieka nie drgnie na słowo kłamczucha.
No właśnie. Jeżeli to prawda, co piszecie, to jest to wielka kompromitacja kłamiącej nauczycielki. Wstyd przed uczniami, innymi pracownikami szkoły, przed rodzicami dzieci i resztą społeczeństwa.
No i jakie mają być te dzieci które wychowują tacy pedagodzy jak ta kłamiąca pani dyrektor? Może by tak w końcu tą klikę z tej szkoły pognał gołych po śniegu? Do dzieła rodzice! Już dawno należałoby zmienić tam wszystkich rządzących na czele z psychicznie chorą panią psycholog.
Literówka może zdarzyć się każdemu, ale nieużywanie znaków interpunkcyjnych nie powinno mieć miejsca.Również czytanie ze zrozumieniem i umiejętność rozpoznawania,czy piszący jest płci męskiej lub żeńskiej, również się kłania.Swoja drogą, chyba nie taki był temat artykułu odważny bezimienny człowieku?
To ma być lud czy lód widać ze nigdy w szkole nie byłeś nieuku! !
władze szkoły kłamią jak najęte.Od 11 lat podjazd jest zamknięty.Do szkoły chodziłam 6 lat i przez ten czas nie było takiego dnia, żeby był otwarty.Tłumaczenie, że dla bezpieczeństwa jest zamykany na zimę, bo może być lud?Po to jest woźny, albo i dwóch, oraz woźne, żeby skuć ten lód, a jeśli się nie da to posypać solą lub piachem.A matki mają niemowlaki zostawiać w wózkach na mrozie?Niech dyrektorka ruszy swoje 4litery i skuje lód.Przecież też jest matką...
Zgadza się, że historia o zamykaniu na zimę to zwykłe kłamstwo. Podjazd jest na stałe zamknięty cały rok. Kartka z prośbą o nie wprowadzanie wózków do szkoły wisi, bo widziałem ją wczoraj. Pewnie i dlatego jest zamknięte, by rodzicom trudniej było wejść z wózkiem. Najlepiej jak się ma kilkutygodniowe niemowlę, to trzeba wózek zostawić na zewnątrz, a maluszka wyjmować na mrozie, a potem układać znowu w gondoli, na zimnie. Z powodów bezpieczeństwa proponuję jeszcze zamknąć schody, bo również nigdy nie wiadomo, czy nie pojawi się na nich lód, zamknąłbym też ulicę Tysiąclecia, bo w zimie bywa śliska. Jak się nie chce dbać, to się publicznie łże. Świetnie wygląda taka szkoła przyjazna niepełnosprawnym. Wstyd, ktoś powinien im za to policzyć.
znaczy się tyle niepełnosprawnych, że się zamortyzowało {...}
Potwierdzam podjazd od zawsze jest zamknięty nawet latem. Jeszcze nie widziałem żeby był otwarty
Ta szkoła to jest po.pip...a ludzie w niej pracujący to są porąbani. Nie przesadzam.
Ten wjazd dla niepełnosprawnych był i jest zamknięty od zawsze. Nigdy nie był nawet na tydzień otwarty od samego początku powstania. Niech się głupio nie tłumaczą bo ja jestem w tej szkole od lat codziennie i wiem jak jest.
Pani Dyrektor mija się z prawdą ponieważ podjazd zamknięty był nawet latem. Szkoła zamiast świecić przykładem to uczy dzieci łamać przepisy prawa budowlanego. Takie rzeczy to tylko w RNI...
Mało tego ze podjazd zamkniety, jakis czas temu na drzwiach szkoły wisiała kartka "ZAKAZ WPROWADZANIA WÓZKÓW DO SZKOŁY" i co maja wtedy matki zrobić z młodszym dzieckiem??? A ten podjazd jest zamkniety od zawsze, tak samo jak i nieczynna winda w szkole, smiech na sali...
I to się nadaje do prasy, a nie tylko kelnerzy i kelnerzy ...
Pomysł warty rozpropagowania na cały świat.
Dopiero luty a juz mamy kuriozum roku !!!
Dla bezpieczeństwa nie zamyka się podjazdu. Dla bezpieczeństwa powinien być odśnieżany, sypany piaskiem lub solą. I przepraszam najmocniej, ale bardzo wielu rodziców zima wozi dzieci w wózkach.