Sobota upłynęła w mieście pod znakiem pieroga. Przed Miejskim Domem Kultury, jeszcze przed godziną 15:00 stawiło się naprawdę wielu mieszkańców Stalowej Woli…
Ci, którzy liczyli na darmowy obiad przez cały dzień, grupo się pomylili. Darmowe pierogi podobno „pokazały się” około 15:00. Kto przyszedł choćby kilkanaście minut później, mógł już tylko kupić smacznego pierożka w cenie 1 zł za sztukę. Amatorów mącznych wyrobów z aromatycznym nadzieniem w środku i tak nie brakowała. Wielu jadło na miejscu i zabierało wałówkę do domu. Po porcji pierogów można było jeszcze zjeść chleb ze smalcem i kiszonym ogórkiem, różnego rodzaju ciasta, lemoniadę z cytrynami.
Wśród wystawców byli: Koło Gospodyń Wiejskich w Witkowicach, Koło Gospodyń Wiejskich w Dąbrówce Pniowskiej, Stowarzyszenie Nowiny, Koło Gospodyń Wiejskich w Antoniowie, Koło Gospodyń Wiejskich w Chwałowicach, Koło Gospodyń Wiejskich Kobiety Przyszłościowe w Bojanowie, Koło Gospodyń Wiejskich przy Towarzystwie wsi Bieliniec, Koło Gospodyń Wiejskich w Zdziechowicach, Gospodynie ze Zbydniowa, Zespół Koniczyna, Koło Gospodyń Wiejskich w Furmanach, Grębowianki, Pierogi Swojskie Smaki, Innowacyjna Spółdzielnia Socjalna Sami Sobie, Mensa Qul, Restauracja Lasowianka.
Słoneczny dzień umilały mieszkańcom zespoły ludowe: Chór Lasowiacy i Nadsańska Orkiestra Kameralna, Pieśni i Tańca „Polonez” ze Sztokholmum, Zespół Pieśni i Tańca „Polonez” z Vancouver. Odbył się również konkurs na najlepsze pierogi „O złotą misę”.
Taaaaa.. emigracja jest mocna.... tzn. To był pokaz prawdziwego patriotyzmu i przywiązania do polskich korzeni... GDZIE POLSKA I ŚWIAT.. jeśli osoby które wyemigrowały i nie żyją w rzeczywistości polskiej z 25 lat co mogą powiedzieć o kraju, Polsce? żyją dostatnio, zarabiają i nie martwią się o gówno polityczne... A jeśli chodzi o oprawę artystyczną to Horoszko robi dobrą robotę tylko dla mnie ŚPIEW LASSOWIACKI I ORKIESTRA KAMERALNA TYM BARDZIEJ NADSANSKA PASUJE JAK KIJ DO..... proszę dopisać.
Panie Meloman, napuszone zwroty nie zastąpią głuchoty i ślepoty... gwiazdami koncertu były zespoły z Kanady i Szwecji a nie Horoszko!
To był pokaz prawdziwego patriotyzmu i przywiązania do polskich korzeni, które najmocniejsze są na emigracji. Szwecja - Polskie Serce większe niż scena...każdy taniec - inny strój, miłość do polskości niezrównana - Kanada, pachnąca nie żywicą ale właśnie Polskością - tu masz rację "widzu" - lekcja dla Zareby. Ale zabrakło gościa, i nie zaklaskał dla konkurencji - na filmikach będzie śledził zgrabne układy taneczne na które Rutyna i Szablon nie dadzą mu zielonego światła. A ty meloman sam coś zaaranżuj i podyryguj, a może i zaśpiewaj, a nie rób prywatnych wycieczek na forum. Jak ty potrafisz "canto" to idę o zakład że Szpara potrafi "bel"...
Ludzie jak robita festyn z pierogami to zróbta tyla żeby się ludziska najedli a nie obeszli się smakiem. Z niska przyjechałem się napchać pirogami a tu tylko wata cukrowa i lody.....aż się zezłościłem i wróciłem do dom!
pierogi.pierogi.pierogi...
A gdzie zdjęcia z pięknych występów polonijnych zespołów ze Szwecji i Kanady.
Czy reporter był na tej samej imprezie co ja?
Sam festiwal pierogów byłby niczym wobec uświetniających imprezę występów lokalnego Chóru LASOWIACY i ww. zespołów.
Miło było patrzeć.
A pierogi..... były ,są i będą.
pierogi.pierogi.pierogi...
A gdzie zdjęcia z pięknych występów polonijnych zespołów ze Szwecji i Kanady.
Czy reporter był na tej samej imprezie co ja?
Sam festiwal pierogów byłby niczym wobec uświetniających imprezę występów lokalnego Chóru LASOWIACY i ww. zespołów.
Miło było patrzeć.
A pierogi..... były ,są i będą.
~kulinarny - co ty gościu bredzisz? Kiedy to w POLSCE odeszło się niby/czy nawet gardziło pierogami?!?!?! Zawsze było i będzie to ulubione danie Polaków, nie wiem skąd te twoje dywagacje.
Z disco polo jest też inaczej - każdy mówi, że to wiocha, ale każdy się przy tym bawi i każdy zna słowa tych znanych "hitów" - to też się raczej nie zmienia od lat.
"Impreza" bardzo fajna, oby była cykliczna, dobrze by było też zaopatrzyć się w więcej towaru bo jak widać wielu się obeszło smakiem :/
To jest jak z disco-polo, w latach 90-tych disco-polo traktowano jak chleb ze smalcem, czyli badziew i śmiano się z tego.A zachwycano kawiorem, homarami i różnymi hamburgerami z McDonalda. A teraz wszyscy się nagle zachwycają i disco-polo i chlebem ze smalcem uznać to za dzieło sztuki. Ludziom się we łbach poprzewracało. Nagle miłość do pierogów czy chleba ze smalcem nastała? Już to nie badziew tak?
Pierogi pyszne,ale to co było po pierogach o godz. 18 to miód na serce i doznania wzrokowe i słuchowe nie do opisania.Wystepował zespol Polonez z Vancouver w Kanadzie.Zespol załozony przez małzenstwo "Lasowiackie".
Szkodz ze nie było widac Zareby tego niby choreografa !!!
Powinien uczyc sie choreografii id Niemirskich !
Młodzi tancerze ,uśmiech,przytup dokladnosc,a nasi Lasowiacy co? od 20 lat ciagle to samo,przyjmuja kogo popadnie pasztet to pasztet,154 wzrostu ok,kasa i tak bedzie.Zenada !!! Ucz sie Zareba albo spadaj wreszcie z MDK
Ale to wszystko MODA. Takie imprezy to efekt MODY. Teraz jest moda na nasze polskie jadło. Pamiętam jak w latach 90-tych czy jeszcze 10 lat temu próżno na takich imprezach było szukać tych babek z koła gospodyń wiejskich z własnymi wyrobami. Były tylko kiełbaski, hamburgery i frytki. A tych Pań nie było ze swoimi wypiekami i wyrobami. Nagle sobie Panie przypomniały o swoim istnieniu? Bo taka moda na nasze jadło, Gesslerowa i spka pare lat temu to nakręciła i babki korzystają z mody. Ale zobaczycie moda na polskie jadło się skonczy i znów jak 10 lat temu wrócą hamburgery na festyny i takie imprezy. A Pań co cenią naszą polską ze swoimi wyrobami próżno będzie ponownie szukać.. taka smutna prawda. To jest chwilowa tradycja i efekt mody i lansu Gesslerowej na takie wyroby.
No cóż, zgadzam się z melomanem. Z fortepianem chór nie brzmiał dennie. Pan Hotoszko stara się zrobić coś na wymiar małej orkiestry symfonicznej w Stalowej Woli, natomiast słychać niedoskonałości w postaci niewyćwiczenia utworów. Rozjeżdżają się, rytm nie istnieje. Zdecydowanie wolałam jak chór śpiewał do akompaniamentu fortepianu. A pan Szpara - jak zwykle, chce pokazać klasę przez siłowe śpiewanie, a wychodzi przez to słabo na tle innych śpiewaków operowych.
płezydęcie gdzie sie schowales. Suweren potrzebuje pokrzepienia i kolejnych obietnic. Powiedz nam chociaz jak wielkie to są piełogi łobione przez wielkich mieszkańców 😂
Jakieś laseły i tołcik też by nie zawadził. Później płelekcja w Rzeszowie o o pierogowej stolicy polski i będzie git. Znowu gawiedź będzie chwalić jak to się w mieście dzieje a tzw olo napisze jak to miasto jest promowane w ŚWIECIE 😂
Panie Horoszko, słabiutkie te Pana aranżacje. Nie ma żadnej charakterystyki rytmicznej tak bardzo potrzebnej przy współpracy z chórem...Kolorystyka melodyczno - harmoniczna również słaba. Słyszałem wielokrotnie ten repertuar z samym fortepianem i muszę powiedzieć że brzmiało bardzo stylowo i profesjonalnie. Sztuczny twór w postaci orkiestry kameralnej jeszcze bardziej uwidacznia brak charakteru piosenek lwowskich, ludowych, operetki. Pan Szpara powinien się dawno wziąść za swój wokal - siłowe śpiewanie pokazuje brak techniki bel canto. Spodziewałem się dużo więcej po Panu Horoszko... No chyba że jest z zawodu dyrektorem.
Komentarze
Taaaaa.. emigracja jest mocna.... tzn. To był pokaz prawdziwego patriotyzmu i przywiązania do polskich korzeni... GDZIE POLSKA I ŚWIAT.. jeśli osoby które wyemigrowały i nie żyją w rzeczywistości polskiej z 25 lat co mogą powiedzieć o kraju, Polsce? żyją dostatnio, zarabiają i nie martwią się o gówno polityczne... A jeśli chodzi o oprawę artystyczną to Horoszko robi dobrą robotę tylko dla mnie ŚPIEW LASSOWIACKI I ORKIESTRA KAMERALNA TYM BARDZIEJ NADSANSKA PASUJE JAK KIJ DO..... proszę dopisać.
Panie Meloman, napuszone zwroty nie zastąpią głuchoty i ślepoty... gwiazdami koncertu były zespoły z Kanady i Szwecji a nie Horoszko!
To był pokaz prawdziwego patriotyzmu i przywiązania do polskich korzeni, które najmocniejsze są na emigracji. Szwecja - Polskie Serce większe niż scena...każdy taniec - inny strój, miłość do polskości niezrównana - Kanada, pachnąca nie żywicą ale właśnie Polskością - tu masz rację "widzu" - lekcja dla Zareby. Ale zabrakło gościa, i nie zaklaskał dla konkurencji - na filmikach będzie śledził zgrabne układy taneczne na które Rutyna i Szablon nie dadzą mu zielonego światła. A ty meloman sam coś zaaranżuj i podyryguj, a może i zaśpiewaj, a nie rób prywatnych wycieczek na forum. Jak ty potrafisz "canto" to idę o zakład że Szpara potrafi "bel"...
zamiast jagodowej stolicy mamy święto pieroga, czas ogłosić stolicę pieroga, nie zatrzymujcie się
@siwy ,ale obciach byc lepszym sortem za Boga miec Kaczafiego wstyd jak diabli
Ludzie jak robita festyn z pierogami to zróbta tyla żeby się ludziska najedli a nie obeszli się smakiem. Z niska przyjechałem się napchać pirogami a tu tylko wata cukrowa i lody.....aż się zezłościłem i wróciłem do dom!
pierogi.pierogi.pierogi...
A gdzie zdjęcia z pięknych występów polonijnych zespołów ze Szwecji i Kanady.
Czy reporter był na tej samej imprezie co ja?
Sam festiwal pierogów byłby niczym wobec uświetniających imprezę występów lokalnego Chóru LASOWIACY i ww. zespołów.
Miło było patrzeć.
A pierogi..... były ,są i będą.
pierogi.pierogi.pierogi...
A gdzie zdjęcia z pięknych występów polonijnych zespołów ze Szwecji i Kanady.
Czy reporter był na tej samej imprezie co ja?
Sam festiwal pierogów byłby niczym wobec uświetniających imprezę występów lokalnego Chóru LASOWIACY i ww. zespołów.
Miło było patrzeć.
A pierogi..... były ,są i będą.
Siwy!
Teraz to GORSZY SORT brzmi dumnie!!!
PISkomuna to obciach na caly swiat
aż tak wam potrzebny prezydent do szczęścia? gorszy sorcie?
~kulinarny - co ty gościu bredzisz? Kiedy to w POLSCE odeszło się niby/czy nawet gardziło pierogami?!?!?! Zawsze było i będzie to ulubione danie Polaków, nie wiem skąd te twoje dywagacje.
Z disco polo jest też inaczej - każdy mówi, że to wiocha, ale każdy się przy tym bawi i każdy zna słowa tych znanych "hitów" - to też się raczej nie zmienia od lat.
"Impreza" bardzo fajna, oby była cykliczna, dobrze by było też zaopatrzyć się w więcej towaru bo jak widać wielu się obeszło smakiem :/
To jest jak z disco-polo, w latach 90-tych disco-polo traktowano jak chleb ze smalcem, czyli badziew i śmiano się z tego.A zachwycano kawiorem, homarami i różnymi hamburgerami z McDonalda. A teraz wszyscy się nagle zachwycają i disco-polo i chlebem ze smalcem uznać to za dzieło sztuki. Ludziom się we łbach poprzewracało. Nagle miłość do pierogów czy chleba ze smalcem nastała? Już to nie badziew tak?
i niech zgadne gdyby kupe pieczona dawali tyz by była kolejka
i jak w dzisiejszych czasach można zachwycać się pirogami zamiast homarami i kawiorem zwlasca ze można je kupic nawet w biedronke
a dlacego ten panu w zielonej czapie strzela do pierogow
Pierogi pyszne,ale to co było po pierogach o godz. 18 to miód na serce i doznania wzrokowe i słuchowe nie do opisania.Wystepował zespol Polonez z Vancouver w Kanadzie.Zespol załozony przez małzenstwo "Lasowiackie".
Szkodz ze nie było widac Zareby tego niby choreografa !!!
Powinien uczyc sie choreografii id Niemirskich !
Młodzi tancerze ,uśmiech,przytup dokladnosc,a nasi Lasowiacy co? od 20 lat ciagle to samo,przyjmuja kogo popadnie pasztet to pasztet,154 wzrostu ok,kasa i tak bedzie.Zenada !!! Ucz sie Zareba albo spadaj wreszcie z MDK
Najlepsze pierożki na 24 zdjęciu (2z lewej)
Ale to wszystko MODA. Takie imprezy to efekt MODY. Teraz jest moda na nasze polskie jadło. Pamiętam jak w latach 90-tych czy jeszcze 10 lat temu próżno na takich imprezach było szukać tych babek z koła gospodyń wiejskich z własnymi wyrobami. Były tylko kiełbaski, hamburgery i frytki. A tych Pań nie było ze swoimi wypiekami i wyrobami. Nagle sobie Panie przypomniały o swoim istnieniu? Bo taka moda na nasze jadło, Gesslerowa i spka pare lat temu to nakręciła i babki korzystają z mody. Ale zobaczycie moda na polskie jadło się skonczy i znów jak 10 lat temu wrócą hamburgery na festyny i takie imprezy. A Pań co cenią naszą polską ze swoimi wyrobami próżno będzie ponownie szukać.. taka smutna prawda. To jest chwilowa tradycja i efekt mody i lansu Gesslerowej na takie wyroby.
Fajna impreza!
Czy władze zaszczyciły swoją obecnością? Miejskie lub powiatowe?
Kto późno przychodzi sam sobie szkodzi.
;) Ale bym zjadł takie pierożki! Uwielbiam pierogi a szczególnie ruskie
Ne ma to jak piróg mojej starej, najsmaczniejszy.
No cóż, zgadzam się z melomanem. Z fortepianem chór nie brzmiał dennie. Pan Hotoszko stara się zrobić coś na wymiar małej orkiestry symfonicznej w Stalowej Woli, natomiast słychać niedoskonałości w postaci niewyćwiczenia utworów. Rozjeżdżają się, rytm nie istnieje. Zdecydowanie wolałam jak chór śpiewał do akompaniamentu fortepianu. A pan Szpara - jak zwykle, chce pokazać klasę przez siłowe śpiewanie, a wychodzi przez to słabo na tle innych śpiewaków operowych.
płezydęcie gdzie sie schowales. Suweren potrzebuje pokrzepienia i kolejnych obietnic. Powiedz nam chociaz jak wielkie to są piełogi łobione przez wielkich mieszkańców 😂
Jakieś laseły i tołcik też by nie zawadził. Później płelekcja w Rzeszowie o o pierogowej stolicy polski i będzie git. Znowu gawiedź będzie chwalić jak to się w mieście dzieje a tzw olo napisze jak to miasto jest promowane w ŚWIECIE 😂
Myślałem że to pirożki będą pokazywane, a tu takie zwykłe do jedzenia były 😢
Panie Piotrze krytykują pana, ale się porobiło... To chyba ten gorszy sort. Czy podciągnie się pan w "bel canto"? Pan chyba da radę, prawda?
Panie Horoszko, słabiutkie te Pana aranżacje. Nie ma żadnej charakterystyki rytmicznej tak bardzo potrzebnej przy współpracy z chórem...Kolorystyka melodyczno - harmoniczna również słaba. Słyszałem wielokrotnie ten repertuar z samym fortepianem i muszę powiedzieć że brzmiało bardzo stylowo i profesjonalnie. Sztuczny twór w postaci orkiestry kameralnej jeszcze bardziej uwidacznia brak charakteru piosenek lwowskich, ludowych, operetki. Pan Szpara powinien się dawno wziąść za swój wokal - siłowe śpiewanie pokazuje brak techniki bel canto. Spodziewałem się dużo więcej po Panu Horoszko... No chyba że jest z zawodu dyrektorem.
Widocznie były smaczne ,że tak szybko zniknęły.
Byłam tuż po 17, głodna przyjechałam na pierożki, a jeszcze głodniejsza wróciłam, nie było już nic do jedzenia :(