Opozycja rozdaje Konstytucje

W czwartek w centrum miasta europosłanka Elżbieta Łukacijewska i szefowe struktur PO w powiecie i mieście Renata Butryn i Małgorzata Czwarno rozdawały Konstytucje i rozmawiały z mieszkańcami o polityce.

Konstytucja dla każdego człowieka

Tym razem nie było to spotkanie w murach budynku, nie była to konferencja prasowa, ani posiedzenie skierowane do konkretnej grupy odbiorców. Panie związane na co dzień z Platformą Obywatelską wyszły tym razem do obywateli, by z nimi porozmawiać i wręczyć im Konstytucję podpisaną przez wicemarszałek sejmu Małgorzatę Kidawę- Błońską. Stalowowolanie mieli okazję spotkać się z nimi na ulicy Okulickiego, przy Hali Targowej.

Jak mówi była posłanka Renata Butryn okazuje się, że niewielu obywateli zna swoją Konstytucję i orientuje się jakie ma prawa. Dlatego też w ramach szerzenia świadomości obywatelskiej panie postanowiły rozdać mieszkańcom Stalowej Woli egzemplarze ustawy zasadniczej, by ci mogli zapoznać się bliżej z jej zapisami.

- Jutro ma się rozpocząć prezydencka debata. Bardzo nie podoba mi się i mam takie negatywne odczucia związane z hasłem, które brzmi "Konstytucja dla obywatela, nie dla elit". A Konstytucja jest dla każdego. Pierwsze prawo Konstytucji, to jest równość, równość dla wszystkich obywateli. Dzielenie na: obywateli i elity jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, a tak właśnie jest w zapowiedziach prezydenta, który będzie rozmawiał, ale z kim? Ja nie wiem czy jestem elitą, czy moi uczniowie, którzy zdali maturę w liceum to są elity, które są wykluczone z dyskusji o Konstytucji? Zadaję sobie to pytanie od kilku dni, stąd nasza akcja, bo my mówimy, że Konstytucja obejmuje każdego obywatela- zapewniała mieszkańców Renata Butryn.

Szefowa struktur PO w powiecie stalowowolskim podkreśliła, że nie zgadza się na zawłaszczanie Konstytucji przez jakakolwiek partię polityczną. Konstytucja Stanów Zjednoczonych funkcjonuje już ponad 300 lat i choć wniesiono do niej 27 poprawek nikt nie zamierza jej zmieniać. Nasza liczy sobie zaledwie 20 lat i niektórzy chcieliby żeby odeszła do lamusa.

Autosan na celowniku opozycji

Jak mówi europosłanka Elżbieta Łukacijewska, Polska wpłaca zalewie 10% tego, co dostaje z UE. Kto uważa, że jest inaczej- kłamie, bo przecież w każdym mieście są budynki, drogi, instytucje wyremontowane przy dużym, nawet 70- 80% wsparciu unijnym.

- Mam taki przekaz, zwłaszcza tutaj, w Stalowej Woli dla rządzących, dla włodarzy Stalowej Woli, że nie straszmy Unią Europejską, ale weźmy się do roboty tam, gdzie trzeba przypilnować interesów polskich, narodowych czy lokalnych. Tak dużo ten nowy rząd mówił o spółkach skarbu państwa, o wsparciu dla polskiej myśli technologicznej, polskich inwestycji i tutaj popatrzmy. HSW zainwestowała na dzień dzisiejszy 55 mln zł w Autosan w Sanoku. Można powiedzieć, że każdy Polak do Autosanu w Sanoku dołożył 1,5 zł. Co roku- po przejęciu Autosanu przez Polską Grupę Zbrojeniową- Autosan generuje straty. W tamtym roku było to 20 mln zł, w tym roku jest to już 6 mln zł. To są dane z oficjalnych dokumentów Autosanu. Chciałam zadać pytanie: jak to się stało, że spółka skarbu państwa, czy spółka, która wchodzi w skład zbrojeniówki nie zdążyła z ofertą i spóźniła się 20 minut? Czy to jest specjalne działanie, czy zaniechanie, czy tylko zamydlało się oczy ludziom ze Stalowej Woli - niech HSW zainwestuje w Autosan, a mamy wybory, więc są potrzebne takie sygnały dla ludzi, czy jednak to świadomie działa na niekorzyść Autosanu i tym samym na niekorzyść Huty Stalowa Wola? Bo gdy upadnie Autosan jakie to będą wielkie koszty dla HSW, a 300 osób w Autosanie kolejny raz będzie przeżywało tragedie związane z utratą pracy- mówiła Elżbieta Łukacijewska.

I podkreśliła, że zarówno Antoni Macierewicz, jak i zarząd powinny bardziej interesować się swoimi spółkami i tym, na co wydawane są pieniądze. Przy całej krytyce Niemców powierza się produkcję dla wojska dużych autobusów za ok. 30 mln zł spółce bądź co bądź niemieckiej MAN.

- Spółka spóźniła się 20 minut. Chyba nigdzie na świecie do takiej sytuacji nie doszło. Mało tego, podobno były też umówione spotkania na Ukrainie z Autosanem i trzykrotnie nie dojechano na te spotkania, żeby uzgodnić kontrakt na autobusy. Dla nas jest to podejrzenie o świadome działanie na niekorzyść Autosanu, a tym samym na niekorzyść Huty Stalowa Wola- mówiła europosłanka.

Unia Europejska- wstydliwą stroną Polski?

Renatę Butryn boli fakt, że z UE bierze się pieniądze, ale przed magistratem brakuje flagi unijnej. Prezydent Stalowej Woli nie mówi też, że inwestuje środki unijne, lecz te, które pozyskał z Urzędu Marszałkowskiego, choć te środki właśnie pochodzą z budżetu unijnego. W mieście nie ma też odpowiednio opisanych tablic z informacją, że dany budynek powstał dzięki funduszom UE. Tablice, które są nie są wystarczające

- Możemy się zgodzić z tym, że pan Lucjusz Nadbereżny neguje obecność Polski w Unii Europejskiej. Załóżmy, że tak jest. W takim razie niech nie bierze pieniędzy. Niech będzie odważny. Nie wywieszam flagi, bo nie będę korzystał ze środków Unii Europejskiej, jeżeli natomiast korzysta, to powinna ta flaga tam być. Uważamy, że nie jest to przejaw odwagi, żeby nie powiedzieć, czy zapytać, czy nie jest to przejaw tchórzostwa? Chce być jedną nogą tu, jedną nogą tam. Tak się nie da, trzeba się określić- mówiła Renata Butryn.