KUL: ktoś rozpylił drażniącą substancję

Image

Zaalarmowane służby, ewakuacja studentów i pracowników z powodu dziwnej, drażniącej płuca substancji lotnej. Zdarzenie miało miejsce w piątek w budynku inżynierii środowiska KUL…

17 listopada 2017 roku, ok. godz. 14:30 stalowowolskie służby zostały zawiadomione o drażniącej drogi oddechowe substancji, która była mocno wyczuwalna po zajęciach laboratoryjnych jakie odbywały się w budynku inżynierii środowiska Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II przy ulicy Ofiar Katynia. Na miejsce wezwano policję i strażaków z PSP Stalowa Wola. Przybyły również karetki pogotowia ratunkowego, gdyż przebywający na ćwiczeniach studenci źle się poczuli. Po przebadaniu stwierdzono, że doszło do podrażnienia dróg oddechowych (oskrzeli i płuc). Studenci po udzieleniu im pomocy medycznej zostali zwolnieni do domów.

Z budynku ewakuowano wszystkie tam przebywające osoby, pomieszczenia przewietrzono. Zdecydowano, że na miejsce wezwana zostanie specjalistyczna jednostka chemiczna straży pożarnej z Nowej Sarzyny, która dokona dokładnych badań.

Przewiń do komentarzy











Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Kaczor

Qrva a ojciec mateusz ujal juz sprawce? Na pewno ktos z sandomierza

~Kaczor

Wina tuska

~28:0

Nieudany zamach pislamistów?

~Romeo

Masakra z tymi debilnymi komentatrzami

~Ksiadz

Zrobil to ktos kto nie modli sie i nie uczestniczy w codziennych eucharystiach

~SWAT

Może to był atak, sfrustrowanej Dżoany? jezyk Albo terroryści z ONR zrobili jej pranie mózgu i chcieli w ten sposób przetestować efekty, swojej indoktrynacji przed prawdziwym atakiem, który może nastąpić w każdej chwili i miejscu.

~Karolina

Kurcze taka afera, bo pomyliłam gaz ze sprejem na owady. Noszę w torebce, gaz pieprzowy i sprej na owady, których się panicznie boję, nawet much(taka choroba), atakował mnie jakiś owad i szybko sięgnęłam do torebki, po pojemnik ze środkiem na owady, ale na nieszczęście złapałam puszkę z gazem. Zanim się zorientowałam że to gaz, było już za późno, w panice i ze łzawiącymi oczami uciekłam. Przepraszam jezyk

~Student

To może... Kulson?

~Studentka

Albo jakiś kulwysyn

~Student

To musiała być jakaś KULwa!