Wiele godzin straconych przy komputerze

Image

O uzależnieniu od gier komputerowych opowiadał 20 lutego w Miejskiej Bibliotece Publicznej Krzysztof Piersa - autor książek „Komputerowy ćpun” i „Trener marzeń”, dziennikarz prasowo-internetowo-telewizyjny, pasjonat gier i fantastyki.

Młodzież, jaka zjawiła się na spotkaniu w bibliotece słuchała chętnie, gdyż autor mówił ich językiem. A opowiadał o tym, jak łatwo przekroczyć granicę pomiędzy zainteresowaniem i pasją, a uzależnieniem od gier. Krzysztof Piersa, jak niewielu, jest wiarygodny w tym, co mówił – sam borykał się z uzależnieniem od gier komputerowych. - Szukałem pomocy, ale w Polsce nie ma psychologów znających się na grach komputerowych, musiałem sobie pomóc sam. Znalazłem sobie dodatkowe zajęcia, rozwijałem inne pasje – opowiadał na spotkaniu Krzysztof Piersa.

W książce „Komputerowy ćpun” przedstawia własną historię, jak powoli wchodził coraz głębiej i głębiej w wirtualny świat. Wyraźnie zaznacza gdzie rozrywka zamieniła się w uzależnienie. Przedstawia stanowisko graczy: dlaczego gramy w gry komputerowe, co one nam dają, a czego nigdy nie będą w stanie nam dać. Dlaczego to ciekawa rozrywka i gdzie gracze przesadzają, a co najważniejsze – rozbija wszystkie wymówki graczy, by grać bez przerwy przez wiele godzin. Wymówki, które sam stosował.

- Jak rozpoznać uzależnionego od gier komputerowych? Wystarczy podejść do kogoś grającego w sieci i poprosić o pomoc. Jeśli usłyszymy że „teraz nie mogę”, że „nie da się zatrzymać gry”, że pomoc dostaniemy, ale dopiero wtedy, kiedy zakończy się rozgrywka, to wyraźny sygnał, że gracz przedkłada świat wirtualny nad świat realny. Wyobraźmy sobie taką sytuację: dzwoni do nas dziecko i prosi, żeby po niego przyjechać autem. Czy my mu pomagamy mu czy odpowiadamy „za 40 minut dopiero, bo teraz gram w kółko i krzyżyk, i tak mi postawił przeciwnik kółko, że muszę pomyśleć”? – Krzysztof Piersa podawał wiele przykładów.

A w swojej książce przedstawia również stanowisko do „kibiców”, czyli otoczenia graczy. Rodziców, przyjaciół, partnerów. Pokazuje, jak rozmawiać z graczem, jak rozpoznawać uzależnienie i uspokaja, ponieważ nie każdy gracz jest „komputerowym Ćpunem”.

- Choć gry komputerowe są w naszych domach od niemal trzydziestu lat, wiedza w ich temacie wydaje się być znikoma. Cienka granica pomiędzy pasją a uzależnieniem zaciera się coraz bardziej. I wcale, wbrew opiniom, nie uzależniają jakieś krwawe gry dla pełnoletnich graczy, a przeglądarkowe czy te przeznaczone dla dzieci – tłumaczył w MBP Krzysztof Piersa. Jego książka „Komputerowy Ćpun” jest uznawana za pierwszy i w dalszym ciągu jedyny rzetelny poradnik dotyczący uzależnienia od gier komputerowych w Polsce.

Po spotkaniu młodzi ludzie mogli ją kupić, poprosić o autograf czy porozmawiać z gościem MBP. Każdy, kto jest zainteresowany tematyką uzależnień od gier komputerowych już niebawem będzie mógł wypożyczyć książki Krzysztofa Piersa w stalowowolskiej bibliotece.

Przewiń do komentarzy










Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~iza

Znam gościa żonatego który zaraz po przyjściu z pracy zasiada przy komputerze i gra aż zmoży go sen. Je obiad przy włączonym komputerze, kolację też, wszystko podaje mu żona która woli żeby siedział grając niż w barze na piwie. Takie życie prowadzi od jakichś 25 lat. Ten uzależniony nie jest w stanie nawet załatwić najdrobniejszych spraw jak zrobienie opłat czy zakupów. Szkoda mu na te czynności czasu bo gra jest ważniejsza. Mnie zastanawia czy to właśnie żona nie jest winna temu uzależnieniu bo przejmując wszystkie obowiązki niczego od niego nie wymaga. Doszło do tego że ich syn powiela te zachowania i teraz w dwóch pokojach w domu siedzą dwaj gracze. Ja bym się rozwiodła z takim mężem ale jej to odpowiada bo inne kobiety wstydzą się za swoich ochlajtusów którzy są uzależnieni od alkoholu a to uzaleźnienie można ukryć przed światem.

~Życie

Graczu w realnym świecie masz tylko jedno życie. Nie przegrał go,bo nie będziesz miał powtórki.

~Gracz

I jak tu odejść od komputera, kiedy większość gier ma o wiele ciekawsze scenariusze niż, większość produkcji filmowych? Kiedy mnie jakaś gra wciąga to nie wstaję od ekranu, do póki nie zobaczę napisów końcowych. umiech