Seniorski Chór Gaude Vitae przywozi z Barcelony złoto i srebro
Zakończył się 8 Międzynarodowy Festiwal i Konkurs Chóralny w Lloret de Mar i Barcelonie. W stawce 22 zespołów z Europy i Azji świetnie wypadli chórzyści ze Stalowej Woli. Zdobyli w kategorii zespołów seniorskich Złoty (Pop Music) i Srebrny Dyplom( Folklor).
Zespół Ewy Woynarowskiej był decyzją międzynarodowego, profesorskiego jury zaskoczony i mocno usatysfakcjonowany. Jurorzy ocenili tegoroczny konkurs jako stojący na najwyższym, światowym poziomie. A stalowowolanie nadal przecież uważają się za zespół amatorski, a swoich ambicji i możliwości nie chcą przeceniać.
Tuż po ogłoszeniu wyników jurorzy, osobiście gratulując zespołowi i Ewie Woynarowskiej postawy w Katalonii podkreślali świeżość chóru i emanującą z niego radość.
[p]- Nie mieliśmy wielkich oczekiwań. Jechaliśmy do Hiszpanii po naukę i nowe doświadczenia. Jeśli przywozimy coś więcej - to dla nas wielka niespodzianka i radość. Za wielką koncentrację i wysiłek całemu zespołowi bardzo, bardzo dziękuję!- mówi Ewa Woynarowska.
Podobne słowa kierują do swojej chórmistrzyni sami chórzyści.
-Bez pani Ewy po prostu by nas nie było. Jest dla nas wyrozumiała, ale jednocześnie bardzo wymagająca- mówią.
Bardzo wysoki poziom tego festiwalu był widoczny we wszystkich kategoriach rywalizacji, od seniorów poczynając a na dzieciach i młodzieży kończąc Najdobitniej było to widoczne w jakości zdobywców Grand Prix: młodziutkich chórzystów z Indonezji i z zespołu Uniwersytetu Gdańskiego. Byli fantastyczni!
Chór Gaude Vitae, poza końcowymi osiągnięciami był zespołem bodaj najbardziej widocznym także poza arenami oficjalnych zmagań konkursowych. Promowanie Polski i Stalowej Woli w wykonaniu stalowowolskich chórzystów było widoczne w Katalonii i w czasie kolejnych etapów ich europejskiej podróży. - Skąd jesteście, gdzie jest ta Stalowa Wola? Te pytania kierowano w ich stronę bardzo często, zwłaszcza gdy spontanicznie śpiewali w katedrach i kościołach (lub przed katedrami) w Genui, Barcelonie, Vernazza czy też na głównym placu Werony.
Komentarze