Ta noc jest tylko raz w roku. Rozwadowskie kolędowanie na wiele głosów
W Rozwadowie prawdziwa Wigilia musi skończyć się wspólnym kolędowaniem. Bez tej tradycji wielu nie wyobraża sobie prawdziwych świąt. I tym razem spotkali się, by zaśpiewać Małemu.
Rozwadowska noc wigilijna, noc ciemna i radosna podczas której po raz kolejny na świat przyszło Dziecię. I znów Maryja i święty Józef czuwali nad Nim radośnie dzieląc się tym szczęściem z innymi. A że radość rozpierała serca tych, którzy przybyli nocą do klasztoru, słychać to było w instrumentach, w głosach i wspólnych dźwiękach.
- Próby zaczęły się 15 grudnia (weekend), później były kontynuowane podczas kolejnego weekendu. Wspólne kolędowanie połączyło około 40 chórzystów i 15 osób z orkiestry. Do śpiewania zapraszani są wszyscy, członkowie dawnych scholi i wierni, którzy mają talent muzyczny. W orkiestrze grały skrzypce, altówka, kontrabas, pianino, klarnet, flety, bębny, przeszkadzajki. Część osób to absolwenci szkoły muzycznej, część wciąż się uczy, śpiewają natomiast głównie amatorzy- mówi Dominika Mastalerczyk, która poprowadziła chór gorących serc.
Podczas pasterki i tuż po niej można było usłyszeć najpiękniejsze kolędy i pastorałki, między innymi: Wśród nocnej ciszy, Jezusa narodzonego, Gore Gwiazda, Gdy się Chrystus rodzi i inne.
Komentarze