26- latek przyszedł do banku z bronią
Kilka minut przed godziną 10:00 do jednego z banków na ulicy Okulickiego wszedł młody mężczyzna. Wybrał przy okienku gotówkę i wyszedł. Po chwili wrócił…
Zdarzenie miało miejsce w czwartek 10 października 2019 roku w stalowowolskim banku przy ulicy Okulickiego, obok galerii Prima. 26- letni mieszkaniec Rudnika nad Sanem, który przyszedł wybrać gotówkę do placówki bankowej, dziwnie się zachowywał. Gdy wrócił do banku, usiadł na poczekalni i wdał się w rozmowę z jednym z klientów, który zwrócił mu uwagę, że z bronią nie wchodzi się do banku. Mężczyzna w końcu podszedł ponownie do okienka i wybrał po raz drugi gotówkę. Przy okazji niepytany wyjaśnił kasjerce, że nosi przy sobie atrapę broni, a po chwili, że na posiadanie broni ma stosowne zezwolenie. Czy była więc to atrapa, czy prawdziwa broń, nie wiadomo. Gdy wyszedł z placówki pracownicy banku zawiadomili policję.
Ze słów 26- latka wynikało, że ma się udać do Vivo. Ustalenie personaliów klienta banku nie zajęło zbyt wiele czasu. Mężczyzna był szczupły, wysoki, miał około 180 cm wzrostu, ubrany był w czerwoną kurtkę i niebieską bluzę, a na plecach miał beżowy plecak. Wyruszono na poszukiwania.
Policja zabezpieczyła monitoring, zawiadomiono ochronę Vivo. Nikt nie chciałby powtórki z tragedii jaka miała miejsce 20 października 2017 roku, czyli niemal dokładnie 2 lata temu. Wszyscy mamy w pamięci tamte tragiczne wydarzenia, które wstrząsnęły nie tylko Stalową Wolą, ale i całą Polską. Mężczyzny do tej pory nie ujawniono.
Komentarze