Wiadukt na ul. Gen. Romualda Traugutta jeszcze nie teraz

Image

Co z wiaduktem na Traugutta? Od co najmniej dwóch lat samorząd zabiera się za temat jak pies do jeża i nie może go skończyć.

Już w 2017 roku „nadzór budowlany” przyglądał się kładce. Z wiaduktu nad torami kolejowymi na ulicy Traugutta codziennie korzystają mieszkańcy osiedla. Zamknięcie przejścia wiązałoby się z dużymi utrudnieniami. A do tego może dojść jeśli nic się nie zrobi. Ruch po wiadukcie odbywa się w sposób wahadłowy i jest zamknięty dla pojazdów powyżej 3,5 tony. Obecnie poruszanie się po kładce pieszych, ze względu na mocno ograniczoną powierzchnię, jest bardzo niebezpieczne. Zdarza się nawet, że jadący samochodem kierowca „zahaczy” lusterkiem o pieszego. Dwa lata temu szacowano, że koszty związane z tym zadaniem wyniosą około 2 mln zł. A wszystko poszło bardzo mocno w górę. Usługi budowlane są coraz droższe. Dwa lata temu martwiono się również o to, że trzeba się będzie też dogadać z kolejarzami by móc w ogóle zabrać się za przebudowę mostu. Na czas prac niezbędne będzie zamknięcie w tym miejscu ruchu kolejowego.

O problemie, podczas sesji Rady Miasta przypomniał radny Paweł Madej. Prezydent sprawę zna i pamięta.

- W zakresie wiaduktu na Traugutta ja się w pełni zgadzam, że jest to zadanie niezbędne. Jesteśmy już po ocenie dokumentacji formalnej, mamy już prawie zielone światło, aby tę inwestycję rozpoczynać i bez wątpienia jest to jedna z tych inwestycji, które przy pojawieniu się wolnych środków w roku 2020 będzie przeze mnie państwu proponowana jako jedna z pierwszych. Zdajemy sobie sprawę, że to musi być zrobione, to musi być naprawione, również pod względem bezpieczeństwa także pieszych, którzy poruszają się w tamtej części miasta- mówił podczas sesji Rady Miasta Lucjusz Nadbereżny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =