Koronawirus w Radomyślu nad Sanem?

Image

Kolejne zagrożenie pojawiło się tym razem w Radomyślu nad Sanem, powiat stalowowolski. Zamknięto urzędy!

„Urząd Gminy zamknięty w ramach profilaktyki przed zagrożeniem koronawirusem. Zagrożenie koronawirusem. W ramach profilaktyki przed zagrożeniem: Urząd Gminy zamknięty”- informują władze Radomyśla nad Sanem.

- Tam jest jedno zachorowanie, zbieramy informacje, organizujemy wszystkie sprawy związane z „wyłapaniem kontaktów”. Będziemy robić badania i dopiero wtedy będzie można coś powiedzieć. W tej chwili transmisja wirusa jest poprzez osoby bezobjawowe- wyjaśnia kierujący stalowowolskim SANEPID-em Stanisław Pieprzny.

Problem jest taki, że przestaliśmy się bać, chodzimy bez maseczek, nie przestrzegamy zalecanych odległości. Szef SANEPID-u zwraca uwagę na fakt, że zagubiliśmy gdzieś instynkt samozachowawczy. Zniesienie pewnych obostrzeń nie jest złe, ale należy pamiętać o tym, żeby z wolności obywatelskich korzystać mądrze, bo przecież zagrożenie nie minęło.

- Trzeba pilnować tego dystansu i w miejscach publicznych gdzie jest tłum, wkładać maseczki. Nie robi się masowych badań, więc „wyłapać” wszystkich jest trudno, bo przecież nie robi się badań losowych. Trudno jest zbadać całą społeczność, jedynie ci, którzy wykazują objawy, są chorzy, trafiają do lekarzy, lekarze kierują na badanie i wtedy okresowo, coś od czasu do czasu wyjdzie. Myśmy się choroby nie pozbyli, wirus nie zniknął i niezależnie od pogody on nie zniknie. To zależy od naszego zachowania. Jedyną skuteczną metodą zwalczania każdej epidemii jako takiej, nie tylko tej, to jest ograniczenie kontaktu, czyli ograniczenie transmisji. Jeżeli, mówiąc w dużym uproszczeniu, „pasożyt” nie znajdzie gospodarza żeby się rozwinąć, a takim pasożytem jest wirus, nie trafi do następnej osoby i epidemia się zatrzyma. Jeżeli będziemy się zachowywać tak, że uwierzyliśmy, że nam nic nie grozi, to po prostu to się będzie szerzyło - mówi Stanisław Pieprzny.

Szef SANEPID-u apeluje do mieszkańców, by utrzymywali dystans społeczny, zachowując zdrowy rozsądek (a gdy się nie da- zakładali maseczki ograniczając rozprzestrzenianie się wirusa drogą kropelkową przez nas do innych i innych osób do nas), myli często ręce. Należy też zdawać sobie sprawę z tego, że nawet 1,5 metrowy dystans sprawi, że drobinki śliny wydobywające się z naszej jamy ustnej w czasie rozmowy, zanim dolecą do kolejnego żywiciela, odpadną na ziemię. Być może rozmowa na odległość jest nieco uciążliwa, ale jak podkreśla Stanisław Pieprzny, o wiele mniej uciążliwa niż późniejsza izolacja czy choroba, która w końcu może przebiegać bardzo ciężko. Warto o tym pamiętać.

W Radomyślu nad Sanem podjęto środki ostrożności zamykając instytucje i urzędy. Póki co, będą przeprowadzane testy celem ustalenia osób zakażonych tak, by zatrzymać jak najszybciej transmisje wirusa.

Obrazek Obrazek

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =