Z mchów się wyłania wonny borowik

Image

Tak, tak, powoli i nieśmiało, między mchami i paprociami, między leśnym runem, wystawać zaczynają brązowe, czerwone, pomarańczowe i niemal białe kapelusze grzybów.

Jest ciepło, w lesie bywa nawet parno, trochę popadało, więc pojawiły się już grzyby. Wprawdzie tych szukających jest chyba więcej niż tego, co można zebrać, ale to na pewno światełko w tunelu. Czy będą w tym roku obfite plony? Trudno powiedzieć. Szykuje nam się ciepły, ale i deszczowy wrzesień. Sezon tak naprawdę dopiero się rozpoczyna. Również na stalowowolskim targu pokazują się już sprzedawcy grzybów. Jest ich wciąż wprawdzie niewielu, ale są.

W okolicznych lasach spotkać można głównie koźlarze babki, koźlarze czerwone, są też borowiki i trochę podgrzybków, a także maślaki, kurki i kanie. Pięknie też kwitną wrzosy. Warto więc wybrać się na spacer i odpocząć od codzienności choćby tylko przez kilkanaście minut. Nie zapomnijcie o zabezpieczeniu przeciwko kleszczom. W tym roku dobrze się mają też wszelakiego rodzaju pająki. Tych między drzewami, snujących lepkie sieci, jest naprawdę wyjątkowo dużo…

Udanych zbiorów!

Przewiń do komentarzy
















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =