Jedni protestowali, drudzy się modlili. Wielka manifestacja w Stalowej Woli! Uwaga wulgaryzmy!
To chyba jedna z największych manifestacji jakie miały miejsce w ostatnich latach w naszym mieście. Na ulice wyszło kilka tysięcy ludzi w różnym wieku. Pilnowali ich stalowowolscy i rzeszowscy policjanci zaopatrzeni w tarcze i pałki.
Rozpoczęło się przed Sądem Rejonowym w Stalowej Woli. Już przed godziną 17:00 stanęli tam z transparentami ludzie, którzy sprzeciwili się Trybunałowi Konstytucyjnemu, który uznał za niegodne z Konstytucją dopuszczenie przerwania ciąży z powodu wad letalnych dziecka.
Przed kościołem, w asyście kibiców inna grupa ludzi modliła się uważając, że demonstranci dopuszczają się czynów niegodnych katolików. Z jednej strony słychać było skandowanie, często okraszone wulgaryzmami, z drugiej odmawiany był różaniec.
Haseł na transparentach było tak wiele, że trudno wszystkie przytoczyć, zwłaszcza, że wiele z nim zawierało niecenzuralne wyrazy, ale trudno się dziwić, gdy w grę weszły aż takie emocje. Podobne marsze, wiece, albo jak je nazywają inni- spacery, mają miejsce od kilku dni w całej Polsce. Krzyczano: Kto nie skacze, ten za PIS- em; Mamy dość; Cofamy zegarki, nie państwo; Bóg z nami, Jarosław z wami; Nawet mefedron ma lepszy skład niż rząd; Wolę być zimną suką niż matką Polka; Jest nas dużo i jesteśmy bardzo złe; Wspólne prawa, wspólna sprawa.
Skandowano hasła, podskakiwano i dawano upust emocjom. Marsz przeszedł ulicami Stalowej Woli: Popiełuszki, Staszica, Mickiewicza, Wolności aż do 1 Sierpnia na Plac Piłsudskiego.
Aktów chuligańska nie odnotowano, poza jednym incydentem, kiedy to mężczyzna zdewastował drzwi sądu.
Po marszu uczestnicy rozeszli się do domów. Wracając nadal wykrzykiwali hasła.
Komentarze