Jak wyregulować hamulec ręczny?
Odpowiedź na pytanie "Jak wyregulować hamulec ręczny?", to odpowiedź, która zależy od samochodu. Kiedyś sprawa była prostsza, bo wiele modeli aut miało słabsze silniki, a hamulce były bębnowymi lub tarcze były na osi przedniej, a na tylnej osi bębny i to właśnie z nimi był połączony taki dość prosty układ hamulca ręcznego.
Regulacja hamulca ręcznego w przypadku hamulców bębnowych
Dziś nikogo nie dziwi to, że te nieco starsze auta miały bębny na tylnej osi, bo były one połączone i z hydrauliką hamulców i z dźwignią hamulca ręcznego za pomocą systemu stalowych linek. Regulacja w przypadku tego hamulca ręcznego często polegała tylko na właściwym napięciu linek, a jedno z miejsc regulacji, to w tym konkretnym przypadku dźwignia hamulca ręcznego, czyli specjalna śruba regulacyjna u podstawy tej konkretnej dźwigni.
Rozwiązanie to było normą w przypadku samochodów wyprodukowanych w latach dziewięćdziesiątych i we wcześniejszych, a nawet w przypadku wielu aut kompaktowych wyprodukowanych po roku dwutysięcznym.
Wiele znaczyło też i to, że ta przyśpieszona regulacja nie zawsze była połączoną ze sprawdzeniem tego, co dzieje się pod bębnem. Mowa tu dokładnie o tym, że okładziny szczęk hamulcowych w hamulcach bębnowych zużywają się wolno i dlatego ich naprawa, czy też regeneracja to praca, którą trzeba wykonać raz na trzy lub cztery lata.
Rozwiązania takie jak tarczobęben
Opcja taka jak tarczobęben to samochody takie jak Mercedes typ W201, czyli Mercedes 190. Ten konkretny samochód miał na osi tylnej tarczobębny, czyli hamulce tarczowe obsługiwało się nogą i to cztery na raz, a bębny, które były integralną częścią tarcz, obsługiwało się tylko za pomocą dźwigni hamulca ręcznego, czyli ten układ był połączony jedynie z dźwignią tego hamulca ręcznego.
W praktyce oznacza to dość częste regulowanie linki ręcznego przy samej dźwigni za pomocą samej śruby. Kręci się nią aż do momentu, w którym hamulec działa tak, jak to przewidział producent.
Problem natomiast może też tkwić w tym, że to tarczobębny, czyli, jeśli tarcze za mocno się zużyją w przypadku tarczobębna, to trzeba je wymienić i to nawet jeśli ta część cierna samego bębna ma się dobrze, bo hamulec główny ma tu kluczowe znaczenie, a sam ręczny to jedynie hamulec zaliczany do pomocniczych lub postojowych.
Rozwiązania bardziej nowoczesne
W czasach obecnych spotyka się coś takiego jak elektroniczny ręczny, czyli ręczny, za pomocą którego nie zaparkujemy równolegle w sposób efektowny, a aktywuje go przycisk lub jakaś niewielka dźwigienka. Jednym słowem jest to opcja odbiegająca od ręcznego ze sporą dźwignią linkami i bębnami. Zdaniem wielu mechaników cudo tego typu to też mniejsza awaryjność, bo tu nie ma linki, która może się zerwać lub wyciągnąć, ale z drugiej strony elektronika to nie zawsze rozwiązanie idealne.
Mowa tu dokładnie o tym, że wielu kierowców przyzwyczaiło się do tej mechaniki, która nie jest najlepszą, ale w jej przypadku nie ma nic zaskakującego, bo to ograniczona ilość elementów, które na dokładkę są tanimi. Dlatego tez te wybitnie nowoczesne rozwiązania nie podobają się tym, którzy chcą ślizgać się na ręcznym tak jak za dawnych lat.
Komentarze