Poznaliśmy laureatów „Gałązki Sosny”
W niedzielę odbyła się gala wręczenia najważniejszej nagrody miasta w dziedzinie kultury– „Gałązka Sosny”.
16 maja na Placu Piłsudskiego, przed Miejskim Domem Kultury, miało miejsce uhonorowanie najlepszych twórców i artystów ubiegłego roku. Uroczystość uświetnił Koncert Muzyki Filmowej pod batutą Krzesimira Dębskiego. Lokalny akcent muzyczny zaprezentował również zespół wokalny ZPiT „Lasowiacy”.
Nagroda Miasta Stalowej Woli „Gałązka Sosny” to doroczna nagroda przyznawana wyróżniającym się w tworzeniu, upowszechnianiu i ochronie kultury osobom, zespołom, animatorom, a także organizacjom mającym swoją siedzibę na terenie miasta Stalowej Woli lub działającym na jego rzecz. Nagroda przyznawana jest w pięciu kategoriach: literatura, wydarzenie kulturalne, debiut artystyczny, szczególne osiągnięcia w dziedzinie kultury i sztuki oraz po raz pierwszy w kategorii kultura cyfrowa.
W tym roku, ze względu na obowiązujące ograniczenia, uroczysta gala odbyła się nie w murach MDK, a na zewnątrz. Imprezę nieco pokrzyżował padający deszcz.
Kapituła 2021: Marta Górecka (dziennikarz), Małgorzata Pawleniak (Urząd Miasta), Małgorzata Żurecka (Związek Literatów Polskich), Mirosław Ofiara (Miejska Biblioteka Publiczna), Marcin Żołna (stalowowolski przedsiębiorca, ekspert w dziedzinie identyfikacji wizualnej), przyznała nagrodę "Gałązka Sosny" następującym osobom:
Kategoria „Literatura”:
Marta Gdula- Żukowicz za tomik poezji pt. "Ślady życia" oraz Stanisław Chudy za książkę pt. "I poszli za Polskę się bić".
Kategoria „Debiut”:
Mateusz Łojek, raper ŁJK za koncert "Dyletantyzm", powstały na podstawie prozy Leopolda Tyrmanda, inspirowany muzyką jazzową.
Kategoria „Szczególne osiągnięcia w dziedzinie kultury i sztuki”:
Magdalena Pamuła, pianistka, nauczycielka oraz organizatorka życia muzycznego, prezes Fundacji Wspierania Kultury „Amadeusz”.
Kategoria „Kultura Cyfrowa”:
Roksana Bąk z zespołem Pracowni Intermedialnej Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli, w skład którego wchodzą: Lilianna Nawrocka, Krzysztof Misiak i Mariusz Łojek.
Komentarze