W SDK koncertowali dla dzieci i z dziećmi
Miała być impreza plenerowa, ale niestety… Pogoda nie była łaskawa, więc świętowanie trzeba było przenieść do sali widowiskowej Spółdzielczego Domu Kultury. To nie znaczy, że bawiono się gorzej lub mniej hucznie. Wprost przeciwnie.
Dzieci mają to do siebie, że w odróżnieniu od dorosłych hasło „bawimy się” biorą zawsze za dobrą monetę. Zmiana miejsca imprezy nie zrobiła więc na nich wrażenia. A na deskach SDK działo się, oj działo. Po zniesieniu obostrzeń, wreszcie można było w cieple i pod „suchym niebem” zasiąść wygodnie i obejrzeć przedstawienie. Wielu bardzo tego brakowało. I mimo, że na twarzach trzeba było nosić maseczki, to uwierzcie nam, że pod nimi każdy się uśmiechał.
Na scenie w niedzielę stanęli: Zespół Taneczny „Perełki” (choreografia Anna Włodek), Teatr „Szósty Akt” (reżyseria Grzegorz Wołoszyn), Studio Wokalne „Vivo” (przygotowanie wokalne Ewa Woynarowska). Były brawa, były śmiechy i cisza, która towarzyszyła od czasu do czasu widzom…
Komentarze