Czy obejrzymy film o Łazowskim i Matulewiczu, czyli o dwóch takich, którzy zakpili z Niemców?

Jakiś czas temu został nagrany film pt. „W poszukiwaniu polskiego Schindlera”. Wyreżyserowała go Barbara Necek. Warto wspomnieć, że zdjęcia lotnicze do niego wykonał stalowowolanin Rafał Bieńkowski. Podczas sesji pytano o to, kiedy będziemy mogli zobaczyć ten jakże niezwykły dokument o tych, którzy uratowali wielu Żydów wywołując za pomocą zmodyfikowanej szczepionki fałszywą epidemię tyfusu. Film współfinansował między innymi Urząd Miasta Stalowej Woli.

Jak powstał film, w który zaangażowani byli Polacy, Francuzi i cały w sumie zachód. Sprawa nabrała tempa po tym jak francuski „Le Point” umieścił na swojej stronie obszerny artykuł o dwóch lekarzach pracujących w Rozwadowie, którzy odkryli, że niegroźna dla człowieka bakteria „proteus vulgaris” daje w teście Weila-Felixa takie same wyniki jak bakteria wywołująca tyfus plamisty. Test ten stosowali Niemcy do stwierdzenia, czy pacjenci są zakażeni tyfusem. Rozwadowska „epidemia” uratowała wiele ludzkich istnień.

- Ten film został ukończony w 2019 roku i trafił na półkę. Nie byłby to jakiś wielki problem, niemniej jednak nasze miasto sponsorowało wykonanie tego filmu- przypomniał Mariusz Bajek.- Przekazywaliśmy dość pokaźną kwotę. W związku z tym zwracam się z prośbą, żeby zwrócić się do producenta o wyjaśnienie i rozliczenie naszego dofinansowania. Dlaczego ten film trafił na półkę, to się można tylko tego domyślać, ale nazwa tego filmu to była „W poszukiwaniu polskiego Schindlera”. W prasie zagranicznej ukazały się mylne artykuły jakoby nasi lekarze uratowali życie 8 tys. Żydów, co jest po prostu niemożliwe. W samym Rozwadowie ich było wtedy około 300. Zresztą oni nie mieli wtedy szans na uratowanie życia Żydów. Oni im bezwzględnie pomagali narażając własne życie, ale nie mieli szans na to, żeby ich uratować. Oni uratowali wiele osób głównie narodowości polskiej, głównie przed wywózkami, przed obozami. Były to wielkie zasługi. Niemniej jednak oczekiwania pewnych środowisk zachodnich nie zostały spełnione, dlatego uważam, że ten film mógł trafić na półkę. Obowiązkiem naszego miasta jest złożenie zapytania, w jaki sposób zostały wykorzystane nasze pieniądze- powiedział radny Mariusz Bajek.