Ile będzie kosztować tegoroczne święto zmarłych? Ceny zniczy szokujące!

Galopująca inflacja, wzrost cen prądu, paliwa, gazu. Wymieniać można by w nieskończoność. Jak kształtują się ceny zniczy i chryzantem 2022?

Za kilka dni 1 listopada. To dla Polaków wielkie święto, czas zadumy, tęsknoty, czas kiedy odwiedza się groby bliskich zmarłych, zapala na nich znicze i stawia chryzantemy. Wielu z nas nie będzie stać na kupno kwiatów i lampek. Dlaczego jest tak drogo?

ZNICZE

Po pierwsze, jak mówią producenci zniczy, w tym roku parafina będąca półproduktem wykorzystywanym w procesie ich wytwarzania jest mniej dostępna, niż kiedyś, a co za tym idzie, jest dużo droższa. Nie trudno się domyśleć, że do tej pory sprowadzaliśmy ją z Rosji. Transport trwał około 2 tygodnie, a odbywał się drogą kolejowa. Teraz parafina przybywa do nas aż z Chin, a czas oczekiwania na nią wynosi 3 miesiące. Koszty więc samego transportu są o wiele wyższe. Potrzebny do produkcji gaz, prąd, a także inne produkty także poszły w górę. Wszystko to więc razem składa się na nową cenę.

Według analiz rynkowych ceny tegorocznych zniczy są wyższe o około 20- 40%, ale przeczą temu ceny na lokalnym targu. Niektóre znicze kosztują ponad 2 razy tyle co w zeszłym roku, ale są też takie po 195 zł za sztukę! Tak, tak, spotkaliśmy je na lokalnym targowisku, tu, w Stalowej Woli. Wprawdzie markety prześcigają się w oferowaniu promocji, koszt zakupy kilku zniczy jest jednak wciąż zbyt wysoki dla wielu budżetów domowych. Zniczy na rynku jest też mniej, gdyż zachodziły obawy, że klienci będą nimi mniej zainteresowani, więc produkcja również była niższa. Pomimo tego zniczy nie brakuje, a zainteresowanie nimi jest średnie. Bo gdy za niewielki znicz ktoś woła 90 zł, chętnych przecież nie znajdzie.

KWIATY

Kwiaty, które trafiają na groby naszych bliskich zmarłych są dwojakiego rodzaju: sztuczne i żywe. O dziwo te sztuczne w tym roku nie podrożały aż tak bardzo. Przynajmniej na targowisku miejskim tak twierdzą kupujący. Za niewielkie wiązanki trzeba dać od 40 do 150 zł. Wszystko zależy od podłoża i ilości, a także jakości kwiatów. W zeszłym roku ceny były podobne. W tym przypadku kwestia, co nam się trafiło. W sobotę na przykład niewielkie bukieciki ze sztucznych różyczek można było nabyć już za 7 zł. Kwiatuszki wyglądały jak żywe. Większe wiązanki spotkać można było za około 15 zł.

Żywe kwiaty w tym roku łatwiej jest kupić niż w zeszłym, a i ceny wahają się między 25 a 30 zł za chryzantemę wielokwiatową (jeszcze 2 lata temu za takiej samej wielkości kwiaty płaciliśmy 18- 20 zł). W zeszłym jednak roku tych kwiatów było zdecydowanie mniej, a wołano za nie nawet 40- 50 zł. Może hodowcy bali się, że znów ogłoszą covid i zamkną cmentarze? W 2022 roku nikt o tym nawet nie wspomniał, dlatego też nastawiono się na większą uprawę.

W tej chwili przed cmentarzami nie ma jeszcze tak dużego ruchu, a kwiaty doniczkowe w Rozwadowie kosztują o 5 zł więcej niż w Stalowej Woli na targu. Czy stanieją przed samym świętem? Całkiem możliwe.

NIE SPIESZCIE SIĘ Z ZAKUPAMI

Im bliżej 1 listopada, tym te ceny mogą rosnąć, ale później, już w poniedziałek sprzedawcom będzie zależało na pozbyciu się chryzantem, gdyż po święcie zmarłych, nikt już im tych kwiatów nie kupi. Podobnie będzie ze zniczami, a z doświadczenia wiemy, że przeceny i wyprzedaże zaczną się w weekend. Czasem warto więc zaczekać, jeśli ktoś nie musi się spieszyć.

Spytaliśmy kupujących znicze i kwiaty jak w tym roku będą wyglądały ich zakupy świąteczne. Okazuje się, że większość nie zamierza dodatkowo nadwyrężać domowego budżetu, a wydatki okroi. Będzie więc skromniej, a na pomnikach pojawi się mniej kwiatów i świateł. W końcu liczy się pamięć, modlitwa, a nie doczesne przedmioty, które cieszą wprawdzie oko, ale dla duszy są bez znaczenia.

Aktualne ceny możecie zobaczyć na zdjęciach.