Strategiczny Park Inwestycyjny Europark Stalowa Wola raz jeszcze

Image

Podczas sesji Rady Miasta prezydent całe swoje wystąpienie sprawozdawcze poświęcił właśnie temu tematowi.

Za 200 mln zł, które miasto ostatnio otrzymało plus 250 mln, które dostało województwo, wiele się zmieni w Stalowej Woli. Chodzi tu o rozwój przemysłu. Przez Europark przejdą korytarze komunikacyjne, które złączą strefę z innymi drogami wyprowadzającymi ruch w Polskę. Bez ulic, uzbrojenia terenów nie byłoby inwestorów, którzy zechcieliby ulokować swój biznes w Stalowej Woli. Nie byłoby więc rozwoju o jaki chodzi samorządowi. Nowe drogi to początek.

- Są to drogi, które tworzą główne korytarze, które również oprócz obsługi Strategicznego Parku Inwestycyjnego, wprowadzają nowy standard obsługi komunikacyjnej Stalowej Woli, naszego regionu, jak również Niska, dlatego, że są to drogi przynajmniej w tym podstawowym przekroju tworzące główny kręgosłup tego układu komunikacyjnego, są to drogi czteropasmowe w standardzie drogi ekspresowej, więc Stalowa Wola będzie miała nową, istotną obwodnicę, która będzie prowadzić ruch ciężki bezpośrednio do drogi szybkiego ruchu S 19 - mówił podczas sesji Rady Miasta prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Mowa tu o 6 drogach strefowych: nr 1- 3,84 km, nr 2- 0,99 km, nr 3- 2,5 km, nr 4- 1,3 km, nr 5- 0,5 km, nr 6- 0,65 km i rozbudowanej ul. Przyszowskiej- 2,73 km.

Blisko 1000 ha strefy (996 ha, bo o tyle została ta strefa powiększona po wejściu w życie specustawy), ma więc nie być obciążeniem komunikacyjnym dla mieszkańców, bo cały ruch „przemysłowy” będzie się odbywał poza miastem.

Ze 103 ha przygotowanych do sprzedaży (tyle udało się już wymienić na inne leśne tereny), miasto zbyło już większość (około 90%). Trwają intensywne poszukiwania kolejnych działek w Polsce, które dałoby się kupić i oddać Lasom Państwowym za wylesiane tereny znajdujące się na obszarze Stalowej Woli. Na oku jest 1371 ha poddanych obecnie tzw. ocenie. Jest 136 ha w 8 województwach, 197 ha ma pozytywną opinię Lasów Państwowych, a 735 ha potrzebuje jeszcze uzyskania dodatkowych decyzji. Podjęto także 8 uchwał na 649 ha. Niestety, nasze miasto bezpowrotnie straci wiele ha pięknych lasów, zyskają inne, nawet bardzo odległe miejscowości. W globalnej ocenie nic w przyrodzie nie zginie. Na „zakupy” pod zamianę terenów miasto będzie musiało wykroić w budżecie około 80 mln zł. Zamiana i przygotowanie działek da z kolei wymierne korzyści w najbliższym dziesięcioleciu w wysokości szacowanej miliarda złotych. Prezydent wskazał też, że dla gminy oznacza to rozwój jakiego jeszcze nie było, bo teraz strefę powiększamy o 50%. Jedną działką gospodaruje już firma koreańska, a drugą HSW. Dojazd i uzbrojenie terenów da w niedalekiej przyszłości możliwość rozwoju kolejnym firmom. A dla nich obszary te są korzystne ze względu na pobliską obecność wszystkiego tego, co potrzebne jest do produkcji i prowadzenia działalności, a jest to: zasilenie w wodę przemysłową, prąd, gaz, kanalizację przemysłową. Do 600 megawatów rozbudowana zostanie też sieć energetyczna. To stanie się już w przyszłym roku. W roku 2026 ma to już być 1500 megawatów.

- Nie wspomniał pan nic o zagrożeniach- zwróciła się do prezydenta radna Joanna Grobel- Proszowska. - Stalowa Wola nie jest oderwanym organizmem od reszty kraju, a sami wiemy, że to w jakiej sytuacji prawnej się w tej chwili znajdujemy w Polsce, braku zainteresowania inwestorów inwestowaniem w Polsce, wręcz się wycofują, a więc czy ta wizja jest realistyczna?- zastanawiała się radna.

Dla prezydenta sprawa jest prosta. Potrzeba rozwoju miasta, stworzenia warunków do bytowania, które zachęciłyby do osiedlania się w Stalowej Woli. Wyjściem naprzeciw jest chociażby budowanie nowych mieszkań. Obecnie sytuacja nie tylko Polski, ale i innych krajów jest ciężka chociażby z powodu wojny trwającej na Ukrainie. Jej skutki mocno odczuwalne są również i u nas i zmieniają, a wręcz hamują wiele inwestycji zniechęcając inwestorów do działania w tak niepewnych czasach. Mieszkańcy Stalowej Woli obawiają się też tego, że miasto będzie narażone na skażenia, zanieczyszczenia itp. Jak zapewnił Lucjusz Nadbereżny, nie będzie do przemysłu wykorzystywana nasza woda podziemna. Nie będzie też mieć miejsca składowanie odpadów, a produkcja ma być z zachowaniem najwyższych, światowych standardów.

Przewiń do komentarzy






Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =