Podatek od nieruchomości pójdzie od stycznia w górę

Image

Burzliwa dyskusja rozgorzała się wśród radnych w sprawie wzrostu stawek podatku od nieruchomości. Choć opinie były różne, ostatecznie większością głosów radnych PiS od stycznia przedsiębiorcy zapłacą więcej.

TO NIE JEST DOBRY CZAS NA PODNOSZENIE PODATKÓW[/p]

Jako pierwszy na sesji głos w dyskusji zabrał radny Damian Marczak (SPS).

– Wydaje mi się niezasadnym, aby końcem roku podejmować taką decyzję, która w znaczący sposób będzie wpływała na funkcjonowanie wielu przedsiębiorstw, w szczególności, w czasie tak dużej niepewności. W przyszłym roku mamy do czynienia z 2 podwyżkami, które dotkną bezpośrednio przedsiębiorców. Mówię tutaj o podwyżce najniższego wynagrodzenia. Mamy też informację o tym, że będą zmieniane podatki. Mówimy o korekcie Nowego ładu. Dodatkowo wprowadzamy my, jako miasto, podwyżkę. Nie mówię już o podwyżkach, które dotknęły przedsiębiorców, czyli podwyżkach wszelakiego rodzaju mediów, które miały znaczący wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw. W szczególności dotyczy to małych przedsiębiorców na terenie Stalowej Woli. Rozumiem punkt widzenia prezydenta i tę sytuację, w której znajduje się miasto. Inflacja w roku 2022 sięgnęła już niespełna 19%- mówił Damian Marczak.

Radny zaproponował aby jeszcze przedyskutować kwestię podwyżki, a decyzję odłożyć na później. Według niego wyższe stawki powinny obowiązywać dopiero za rok.

- Jest jeszcze jedna kwestia, z którą się nie zgadzam. Mówię o wyłączeniu firm, które działają w obrębie 6 (obszar dawnej HSW- dop. red.), a dotyczy to podatku od handlu, bo w zasadzie największym przedsiębiorstwem, które z tego korzysta jest firma Halmar. I tutaj pytanie, co by było gdyby firma Halmar była ulokowana w trochę innym miejscu Stalowej Woli, np. w pobliżu sklepu Castorama, czy Mrówka? Czy tak samo byśmy robili wyłączenia dla tej firmy?- pytał radny Marczak.

[t]WSTRZYMAJMY NA ROK PODWYŻKI

Wiceprzewodniczący RM Jerzy Augustyn podkreślił, że podwyżki podatków dotyczą wyłącznie działalności gospodarczej, nie dotyczą mieszkańców i ich dóbr (mieszkań, budynków, garaży).

– Dlaczego nie stosujemy równości tych podmiotów, bo kąt rozwarty pomiędzy naszą stawką, która obowiązuje dotychczas, a tą która jest narzucona ustawą, jest coraz wyższy. Oddalamy też podwyżkę opłaty za odpady komunalne. W roku 2023 ta opłata będzie identyczna i trzeba będzie ją skompensować z budżetu miasta. Myślę, że żyjemy w naprawdę trudnym okresie, kończymy ten roku i zaczynamy rok 2023, który wcale nie będzie lepszy. Wszyscy się dwoją i troją, od rządu po samorządy żeby ten kryzys społeczno- gospodarczo- polityczny przeżyć. Albo będziemy w tym solidarni, albo będziemy się w tym ścigać. Nasi mieszkańcy, mimo że nie są ujęci w tych podwyżkach podatków, to jednak są pracownikami wielu firm, które są na terenie tego miasta, i z jednej strony ich tu łaskoczemy, a z drugiej, w taki czy inny sposób firmy ograniczając swoje koszty, pierwsze co robią, to zwalniają pracowników, a pracownicy pierwsze co robią, gdy są tak znaczące podwyżki, to proszą pracodawców o podwyżki wynagrodzeń– mówił Jerzy Augustyn.

Wiceprzewodniczący przypomniał, że miasto od 2008 roku nie podniosło podatków. Poprosił prezydenta o wstrzymanie o rok podwyżek, a po roku danie ich wszystkim.

WYRAŹNE NIERÓWNOŚCI W UCHWALE

Radna Joanna Grobel- Proszowska podkreśliła, że w uchwale o podwyżkach stawek podatku od nieruchomości pojawiły się wyraźne nierówności.

– W przypadku podatku od gruntów, od działalności gospodarczej jest zwyżka o 15 groszy, natomiast podatek od gruntów, działalności gospodarczej, dotyczący paliw i banków, nie jest on w ogóle podniesiony. Podobnie dotyczy to budynków pod działalność gospodarczą, gdzie podniesiono opłatę o 3 zł, natomiast jeżeli chodzi o budynki, paliwa i banki podniesiono o 2 zł. Zupełnie tego nie rozumiem, tym bardziej, że dotyczy to podmiotów, które się bardzo dobrze finansowo mają. To są te trzy nierówności w traktowaniu podmiotu gospodarczego– mówiła radna Joanna Grobel- Proszowska.

Radna Renata Butryn nie była zwolenniczką podniesienia stawek podatku od nieruchomości, tym bardziej, że koszty życia, podobnie jak inflacja, stale rosną. Jak podkreśliła część przedsiębiorców zastanawia się nad tym, czy kontynuować zakres swojej działalności, czy zmniejszać produkcję, czy zwalniać pracowników, czy może zamknąć działalność.

- Dokładając w tej chwili dodatkowe obciążenie nie wspieramy przedsiębiorców. Uważam, że w tej sytuacji, jaką mamy obecnie, nie powinniśmy podnosić podatków, bo to też będzie rzutować na cenę tego, po co my będziemy sięgać jako konsumenci. Niby mieszkańcy są pod ochroną, a tak naprawdę nie, dlatego, że to będzie automatyczny wzrost cen usług, cen produktów i to będzie uderzać w nas, więc koło się zamyka– mówiła radna Butryn.

NIE MOŻNA CHOWAĆ GŁOWY W PIASEK

Radny Mariusz Bajek wypowiedział się w zupełnie innym tonie niż jego przedmówcy. Zaznaczył, że od wielu lat podatki nie były podnoszone i musiał przyjść ten czas, kiedy do takiej sytuacji doszło.

– Biorąc pod uwagę skalę tych podwyżek, która w tej chwili się odbywa, to w zasadzie inflacji to nie pokrywa. Trzeba brać pod uwagę inflację na przestrzeni kilku lat. Wcześniej też była, była mniejsza, ale była, myśmy przez ten czas podatków nie podnosili. Nie można cały czas tak prolongować i to przesuwać, a jeszcze rok, a jeszcze rok… Jeszcze jedna sprawa: nie podnosimy opłat za odpady komunalne, to też kosztuje. Oczywiście może być taka sytuacja, że podatków nie będziemy podnosili, subwencje dostaniemy wtedy mniejsze. Oczywiście mamy zamiar częściowo zejść z zadłużenia miasta w budżecie przyszłorocznym, nie musimy podnosić podatków, a wtedy 6 mln zł trzeba będzie najprawdopodobniej ująć w tym oddłużeniu miasta, coś za coś. Nie można chować głowy w piasek tym bardziej, że nie podnosimy opłat za odpady komunalne. To wszystko trzeba razem policzyć, a jeżeli policzy się skalę tych podwyżek na podatkach w całym koszyku, na różnych nieruchomościach, to wychodzi ona poniżej inflacji- mówił radny Bajek.

MIASTO PRZYJEZDNE MIESZKAŃCOM

Prezydent uważa, że na miasto trzeba spojrzeć jak na firmę, a patrząc w ten sposób gmina uczestniczy w tych samych procesach gospodarczych, a więc również inflacyjnych, tak jak inne podmioty gospodarcze.

- Miasto, które w swoim zakresie działania jest bardzo istotnym pracodawcą, jest bardzo istotnym usługodawcą, również pod względem odpłatnym. Jakie ma możliwości miasto jako firma, by zadbać o swoją kondycję budżetową, swoją kondycję możliwości rozwojowych pod względem dodatkowych dochodów? Jednym z podstawowych elementów kształtowania dochodu miasta jest podatek od nieruchomości. Teraz, w sytuacji kiedy tak jak dla wszystkich innych podmiotów gospodarczych, tak również dla miasta Stalowej Woli, rosną wszystkie koszty działania, to my nie mamy możliwości innego działania, jak regulować kwestie podatku od nieruchomości, ale to trzeba popatrzeć na cały system- mówił Lucjusz Nadbereżny.

Włodarz Stalowej Woli podkreślił, że miasto od mieszkańców pobiera najniższą opłatę za śmieci w Polsce, która wynosi 13 zł od osoby. Dla tych, którzy korzystają z kompostownika jest o 1 zł taniej. Ponadto wywóz odpadów dla przedsiębiorców kosztuje 5 zł za podstawowy pojemnik 120 litrowy, co chroni małych przedsiębiorców.

- Miasto nie pobiera opłaty adiacenckiej za wszystkie działania związane z polepszaniem sytuacji nieruchomości poprzez budowę dróg, oświetlenia, kanalizacji, prowadzenia komunikacji publicznej, transportu publicznego, realizując te usługi bezpośrednio i na terenie strefy i na terenie miasta, również uwzględniając interes gospodarczy podmiotów, które są na terenie miasta. Miasto Stalowa Wola nie pobiera także opłat za deszczówkę od przedsiębiorców- mówił Lucjusz Nadbereżny.

Prezydent przypomniał także o tym, że nie podniesiono cen biletów (1,10 zł ulgowy, 2,20 zł cały, 3 zł poza Stalową Wolę). Dodatkowo nie można zapomnieć o bezpłatnych przejazdach, z których korzystają m.in. seniorzy. Wyliczając korzyści dla mieszkańców prezydent podkreślił, że Stalowa Wola jest miastem przyjaznym dla przedsiębiorców, jak również mieszkańców.

- Jeżeli zobaczylibyśmy grupę porównawczą miast, tych około 50 tys. mieszkańców, to Stalowa Wola jest liderem pod względem najtańszych podatków zarówno dla mieszkańców, jak i przedsiębiorców. 46 groszy za mieszkanie, to stawka która już się nie zdarza w Polsce pod względem obciążenia- mówił Lucjusz Nadbereżny. – Jeżeli chodzi o propozycję, która jest złożona, nie dotyczy ona mieszkańców. Propozycja z 22 zł na 25 zł, czyli o 3 zł za m2, czyli działalność gospodarcza, która ma 100 m2, taka średnia usługowa na terenie miasta Stalowej Woli, to jest 300 zł rocznie, czyli 25 zł miesięcznie. Jeżeli ktoś z państwa uważa, że ta podwyżka miałaby wpływ na zwolnienie pracownika, to ja się kompletnie z tym nie zgodzę. Jeżeli mówimy dalej, działalność gospodarcza, już powiedzmy taka wytwórcza, średni przedsiębiorca działający na strefie- 1000 m2, to jest 3 tys. zł rocznie. To nie jest skala, która może decydować o tym, aby przeprowadzać redukcję zatrudnienia. To jest 13% wzrostu, a więc nie jest to podwyżka o charakterze radykalnym, czy taka, która może zaburzyć budżet- mówi prezydent miasta.

Prezydent przyznał, że stawka śmieciowa jest niedoszacowana, a budżet miasta ponosi znaczący koszt wywozu odpadów mieszkańców i przedsiębiorców. Wyjaśnił, że aby dostosować opłatę śmieciową pod względem rentowności do realiów, opłata dla małego przedsiębiorcy za pojemnik powinna wzrosnąć do 15 zł, co daje rocznie 150 zł.

- Uważam, że ta podwyżka, która została zaproponowana, jest racjonalna i ona oczywiście będzie mieć wpływ na firmę. Wzrosną te opłaty, ale musimy powiedzieć szczerze, że te 3 zł na m2 nie jest stawką, która może zachwiać działalnością gospodarczą na terenie miasta Stalowej Woli- przekonywał prezydent.

Włodarz Stalowej woli odniósł się także do wyłączenia z podwyżek firm, które działają w obrębie 6.

- Jeżeli chodzi o obręb nr 6, czyli obręb Huty Stalowa Wola, jest to teren, który jest tradycyjnie i planistycznie terenem związanym z prowadzeniem działalności wytwórczej, z prowadzeniem działalności magazynowej. Jeżeli chodzi o podmiot wymieniony tutaj przez państwa radnych, czyli Halmar właśnie przy ulicy COP, należałoby go jednak zaliczyć jako nie podmiot wystawowy, tylko jako podmiot magazynowy, prowadzący taką działalność gospodarczą. Jest on podmiotem lokalnym. Jaka była intencja podniesienia tej stawki dla obiektów handlowych powyżej 1000 m2? Ta intencja podatkowa była właśnie taka, żeby dać jasny sygnał ze strony Rady Miejskiej, ze strony samorządu, że inaczej patrzymy na lokalnych przedsiębiorców, którzy tworzą tutaj lokalny biznes, a inaczej patrzymy na wielkie sieci handlowe o charakterze przede wszystkim detalicznym. I stąd to zróżnicowanie. Powiem wprost, traktujemy inaczej Halmar niż Biedronkę- mówił prezydent Nadbereżny.

Gdy przyszło do głosowania nad podniesieniem stawki podatku od nieruchomości „za” było 12 radnych, przeciw 5. Od głosu wstrzymało się 2 rajców.

JAKIE PODWYŻKI BĘDĄ OBOWIĄZYWAĆ OD 1 STYCZNIA?

Według szacunków podwyżka stawek podatku od nieruchomości przełoży się na wzrost dochodów budżetowych o kwotę 6 433 287,53 zł.

Pozostałe stawki pozostawiono bez zmian, co ilustruje poniższa tabela.

Jak głosowali radni?

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =