Czy stać nas będzie w tym roku na żywą choinkę?

Image

Choinka… Najlepsza ta pachnąca lasem i przywodząca na myśl dzieciństwo. Czy będzie nas w tym roku stać na kupno zielonego drzewka? Sprawdziliśmy ceny.

W ciągu ośmiu lat ceny drzewek wzrosły nawet dwukrotnie. W 2014 roku choinki w doniczce (porównaliśmy ten sam sklep) kosztowały 25- 35 zł. Teraz za 40- 60 centymetrową jodłę kaukaską lub świerk trzeba już dać najmniej 32- 42 zł. Jeszcze kilka dni temu za choinkę około 180- 200 cm wołano około 180 zł. Teraz ceny spadły i wynoszą 130 zł (mniejsze zaczynają się od 70 zł). Z doświadczenia z lat ubiegłych wszyscy wiemy, że ani te kupione w supermarkecie, ani na targowiskach, mimo zapewnień sprzedawców, niekoniecznie się potem przyjmie w gruncie. Większość ma poucinane korzenie, co nie pozwala na ich rozrost i przetrwanie. Część choinek uschnie jeszcze w domach, część w ciągu kilku miesięcy. Jeśli więc ktoś kupuje by później posadzić takie drzewko na działce lub przy domu, niech lepiej nabędzie je w szkółce. Wyższe drzewka, to wyższe ceny. W marketach budowlanych z działem ogrodu, jest w czym wybierać. Drzewka są piękne i różnych gatunków. Ceny wyższe niż w zwykłych marketach o 20- 40 procent.

Oczywiście większość z nas chce mieć w domu choinkę pod sufit. Takie małe, doniczkowe nie każdemu się podobają. Jodła kaukaska na targu oferowana jest od 100 zł do 170 zł za sztukę (2,5 metra). Znacznie tańsze są świerki- 60- 130 zł. W sprzedaży są też wianuszki i gałązki. Te jednak za wcześnie przynosić do domu, bo nie dotrwają nawet do wigilii. Szkoda więc 20- 30 zł.

A jak się mają ceny choinek sztucznych? W okolicznych sklepach drożyzna. Ceny tych małych i niezbyt gęstych wahają się od 130 do 2,5 tys. zł. Jeśli więc chcecie nabyć drzewko sztuczne, czy to na pniu, czy wyglądające tradycyjnie, lepiej przejrzyjcie Internet i zdecydujcie się na ofertę producentów. Bez pośredników choinki tańsze są nawet o połowę. Trzeba się liczyć z tym, że wprawdzie ceny obecnie mocno podskoczyły w górę, ponieważ zaczął się sezon, ale i tak w necie wybór jest znacznie większy. Na przykład piękna choinka 1,8 m na początku listopada kosztowała u polskiego, dużego producenta 390 zł. Teraz do tej kwoty trzeba jeszcze dorzucić 70 zł. I tak już będzie do samych świąt. A gdzie do tego bańki, gwiazdki, cukierki, łańcuchy i światełka? Może lepiej więc odkurzyć swojego starego „świerka” i cieszyć się obecnością bliskich. Może warto też sobie przypomnieć czasy gdy samemu robiło się ozdoby i łańcuchy? Przecież dawało to ogromną satysfakcję.

A jak jest u Was? Będzie choinka żywa, sztuczna, a może nie będzie jej wcale?

Przewiń do komentarzy














Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =