Pomoc dotarła. Tragiczna sytuacja w Ukrainie. Relacja ze zbombardowanych miejsc.

Image

Samochód strażacki wraz z wyposażeniem trafił do strażaków z Radziechowa w Ukrainie. Pojazd został przekazany przez Powiat Stalowowolski. Ale to nie jedyna pomoc, jaką w ostatnim czasie zorganizował nasz samorząd dla Ukraińców.

Pozyskany od jednostki OSP w Studzieńcu średni samochód strażacki Star, został dostarczony do Radziechowa w obwodzie lwowskim przez przedstawicieli Powiatu Stalowowolskiego tuż przed świętami Bożego Narodzenia.

– Z powodu stałego ostrzału Ukrainy za pomocą dronów i rakiet, dochodzi tam codziennie do wielu pożarów. Dodatkowo, w związku z brakiem ogrzewania i energii elektrycznej, mieszkańcy organizują prowizoryczne piece do ogrzewania, które zdarza się, że przyczyniają się do pożarów. Dlatego też sprzęt strażacki jest tam w tej chwili bardzo potrzebny. Przekazany przez nas samochód bardzo się więc przyda tamtejszym strażakom, podobnie jak i wyposażenie, które się w nim znalazło, a podarowało je kilkanaście jednostek OSP z terenu naszego powiatu– mówi Mariusz Sołtys, wicestarosta stalowowolski, który osobiście uczestniczył w dostarczeniu samochodu do Radziechowa.

Wraz z nim, w przekazaniu uczestniczył Kamil Kuśmider, pracownik stalowowolskiego Starostwa Powiatowego, pełniący funkcję prezesa zarządu OSP Studzieniec.

Wśród wspomnianego wyposażenia znalazły się m.in.: hełmy, węże strażackie, ubrania specjalne, buty strażackie, prądnice, drabiny i latarki. Sprzęt przekazały w ramach pomocy Ukrainie jednostki OSP ze: Stalowej Woli, Stalowej Woli – Osiedle Charzewice, Rzeczycy Okrągłej, Studzieńca, Kępia Zaleszańskiego, Kotowej Woli, Jastkowic, Kłyżowa, Pysznicy, Przyszowa, Bojanowa, Maziarni, Stanów, Lasek, Cisowa Lasu, Gwoźdźca oraz Lipy.

Wraz pomocą dla strażaków do Radziechowa pojechały również plecaki wypełnione przyborami szkolnymi, ubraniami, żywnością długoterminową oraz słodyczami, przygotowane wspólnie przez Powiat Stalowowolski oraz Gminę Zaleszany.

– Zostały one przekazane dzieciom bardzo pokrzywdzonym przez wojnę, bo tym, których ojcowie zginęli na froncie– mówi wicestarosta Mariusz Sołtys.

Ponadto część dostarczonej pomocy trafiła do polskiej parafii, gdzie została ona rozdysponowana wśród najbardziej potrzebujących przez proboszcza Stanisława Majkrzaka.

To jednak nie wszystko, bo oprócz pomocy wysyłanej do Radziechowa i okolic, Powiat Stalowowolski zaangażował się również w misje humanitarne organizowane przez Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego Okręg Tarnobrzeg.

– Dzięki współpracy z Powiatem Stalowowolskim, Powiatem Tarnobrzeskim, a także Polskim Czerwonym Krzyżem Oddział Przeworsk, Bankiem Żywności oddział w Tarnobrzegu, Gminie Leżajsk oraz myśliwym zrzeszonym w PZŁ Okręg Tarnobrzeg, udało się zebrać blisko 10 ton pomocy humanitarnej w postaci żywności, środków higieny osobistej, chemii domowej i środków czystości, ubrań, koców, śpiworów, leków, wody pitnej, soków i mleka. Dostarczyliśmy ją tuż przed świętami w okolice, w których toczą się ciężkie walki, czyli miasta Izium oraz Bachmut– mówi Robert Bąk, łowczy okręgowy, który koordynuje misje humanitarne w Ukrainie.

Sytuacja mieszkających tam ludzi jest dramatyczna.

– Bachmut i okolice to miejsce, gdzie obecnie toczą się najkrwawsze boje na Ukrainie. Bachmut przed wojną liczył 70 tysięcy mieszkańców, czyli był nieco większy od Stalowej Woli. Do chwili obecnej nie został zdobyty przez Rosjan, pomimo krwawych walk na przedmieściach. Niestety w samym mieście zostało jeszcze sporo cywilów, którzy nie ewakuowali się pomimo apeli wojska. Wśród cywilów jest około 300 dzieci. To właśnie do nich staraliśmy się głównie trafić z przygotowaną pomocą. Miasto jest pod nieustannym ostrzałem. Palą się budynki i na domy spadają pociski i rakiety. Podczas naszej misji ostrzał był nieustanny. Słychać było silne eksplozje oraz strzały z ciężkiej broni maszynowej, wybuchy granatów. Pozostali w mieście cywile żyją w piwnicach bloków, a obok toczy się przeraźliwa wojna. Nie ma prądu, wody i ogrzewania. Przed budynkami palone są ogniska, na których gotuje się i przy których ogrzewają się ludzie. Właściwie trudno opisać to słowami… Izium to jedno gruzowisko domów, lejów po pociskach, połamanych drzew. Wszędzie panują po zmroku ciemności, gdyż nie ma tam prądu– relacjonuje Robert Bąk.

Warto zaznaczyć, że misje humanitarne na wschód Ukrainy wspierał nie tylko samorząd powiatowy, ale również lokalne firmy i przedsiębiorstwa.

Przewiń do komentarzy







Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =