Droga Krzyżowa w centrum Stalowej Woli

Image

Już zaledwie tydzień dzieli nas od Wielkiego Piątku. Tradycyjnie już, Alejami Jana Pawła II przeszła Droga Krzyżowa. Bo żeby mogło przyjść zmartwychwstanie, musi najpierw stać się to, co nieuniknione.

Chrystus umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Ale zanim to się stało, był bity, upokorzony, skazany na śmierć poprzez ukrzyżowanie. 2 tysiące lat temu szedł przez inne miasto, dźwigając na swych barkach ciężki krzyż. Nie było nikogo, chyba tylko poza świętą Weroniką, która otarła mu twarz chustą, kto by dobrowolnie wstawił się za niego, pomógł mu cierpieć za grzechy świata. Szymon z Cyreny przymuszony wyręczył go, bo tak mu kazano, kobiety lamentowały nad nim przerażone jedynie tym, co zobaczyły, zupełnie nie rozumiejąc tego, co się dzieje. A On szedł w spiekocie dnia i szarym pyle dróg, szedł i od razu przebaczał…[/p]

Alejami Jana Pawła II przeszło wiele osób. Niesiono krzyż- symbol upokorzenia, zniewolenia i grzechu, rozważano stacje drogi krzyżowej, śpiewano i jednoczono się w bólu i cierpieniu z Chrystusem. Na świecie wciąż jest wiele zła, przemocy i nienawiści. Czy zmieniło się dziś choć jedno ludzkie serce? Czy wybaczano i proszono o wybaczenie? A może dziś po raz kolejny Chrystus dla nas umarł na darmo?

Przewiń do komentarzy








Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =