Biały Marsz Papieski Alejami Jana Pawła II. Milczenie wymowniejsze niż słowa
Gdy umarł, a było to 2 kwietnia 2005 roku o godzinie 21:37, Aleje Jana Pawła II zapłonęły od świateł. Santo Subito. Tak wołano na Placu św. Piotra w Watykanie, gdy jego księga życia zamykała się na oczach wiernych. Dziś wobec zarzutów kierowanych pod jego adresem, natychmiast wielu przestało wołać, że święty. Ci, którzy nie zgadzają się by imię Papieża – Polaka szargano na podstawie ubeckich dokumentów wyjętych z archiwów, szli w niedzielę w marszu milczenia niosąc flagi papieskie. Ich cisza krzyczała za nich. Co chwilę ktoś dołączał do idących, tak że pod pomnikiem Papieża stanęło już około 600 osób.
Jan Paweł II szybko został ogłoszony świętym. Teraz, po 18 latach od jego śmierci rozpętała się międzynarodowa burza. Oskarżono papieża o tuszowanie pedofilskich zachowań duchownych i niedostateczne reagowanie na molestowanie seksualne przez księży dzieci i młodzieży. Stało się to po emisji reportażu Marcina Gutowskiego „Franciszkańska 3”, w którym zostały opowiedziane przypadki 3 kapłanów: Bolesława Sadusia, Eugeniusza Surgenta i Józefa Loranca. Przedstawiono też reakcję ówczesnego metropolity krakowskiego kard. Karola Wojtyły, który według autorów materiału musiał wiedzieć o wszystkim, a niewiele z tym zrobił. W reportażu pojawiły się wypowiedzi holenderskiego dziennikarza Ekkego Overbeeka, autora książki „Maxima Culpa. Co kościół ukrywa o Janie Pawle II”. Dokumenty, na których się oparto znajdują się w archiwach IPN i zostały sporządzone przez… SB. Czy są więc one w ogóle wiarygodne? Nie jest tajemnicą, że ubecja walczyła wówczas z kościołem wszystkimi możliwymi środkami, a księża, którzy donosili byli skłóceni z tymi, na których donosili lub w ich interesie było tuszowanie przez władze ich homoseksualnych ekscesów. Jan Paweł II jako jeden z pierwszych potępił i reagował na zachowania pedofilskie w Kościele. Trzeba pamiętać, że w latach 60 i 70 wiedza na temat pedofilii była znikoma. Wydawało się, że po leczeniu pedofil może wrócić do środowiska. Dziś jest już pewne, że tak się nie dzieje. Kiedy w 1970 roku kardynał Wojtyła dowiedział się o molestowaniu dziewczynek przez ks. Józefa Loranca, zdecydował o jego suspendowaniu i nałożył na niego nakaz zamieszkania w klasztorze cystersów w Mogile. Wiele osób uważa, że Karol Wojtyła, najpierw jako kardynał, później papież nie był w pełni informowany o tym, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami w świecie Kościoła Katolickiego. Trzeba pamiętać, że czas, w którym władzy zależało na pognębieniu tego świata, był czasem specyficznym, ale zło zaistniało i dopiero teraz przyszedł czas rozliczenia Kościoła ze społeczeństwem, naprawienie krzywd i szczerą skruchę.
Marsz Papieski, prowadzony przez stalowowolskich kapłanów niosących relikwie papieża i Rycerzy Kolumba przeszedł ulicą KEN, Al. Jana Pawła II i zakończył się przed pomnikiem świętego Jana Pawła II przy Bazylice Mniejszej w Stalowej Woli. To właśnie w tej świątyni w grudniu 1973 roku ówczesny kard. Karol Wojtyła mówił do mieszkańców Stalowej Woli święcąc kościół. Po odmówieniu modlitw, „Koronki do Bożego Miłosierdzia”, błogosławieństwie relikwiami wierni odśpiewali ulubioną pieśń Jana Pawła II pt. „Barka”.
Komentarze