Premier Mateusz Morawiecki w Stalowej Woli. 4 razy NIE w referendum, zawsze TAK dla Polski!
Na trasie kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości znalazła się Stalowa Wola. Do miasta przyjechał premier Mateusz Morawiecki by przekonać Polaków do pójścia na wybory. Rozmawiał z mieszkańcami, podsumował ostatnie lata rządów Prawa i Sprawiedliwości, a także przedstawił plan działania na przyszłość. Towarzyszyli mu parlamentarzyści tej ziemi, kandydujący do Sejmu z Listy nr 4 wiceminister Infrastruktury Rafał Weber (pozycja 4) i senator Janina Sagatowska (kandydatka do Senatu), a także inni kandydaci do sejmu z ramienia PiS.
Spotkanie poprowadził Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli, pełnomocnik Okręgu nr 54 z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
- W tych wyborach, które przed nami, mamy dwie wizje, tę którą reprezentuje Donald Tusk, a państwo wiecie co oznacza Tusk? Teraz Usłyszysz Same Kłamstwa. To jest ta jedna wizja oparta na kłamstwie, na zakłamaniu i druga: ta, która jest związana z realizacją najpiękniejszej wizji, wizji miłości do Polski, którą reprezentuje pan Mateusz Morawiecki- tak powitał prezesa Rady Ministrów Lucjusz Nadbereżny.
Spotkanie odbyło się 2.10.2023 roku w SLO przy udziale mieszkańców Stalowej Woli, członków ugrupowania i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości.
POLSKA NIE MOŻE POWRÓCIĆ DO POLSKI TUSKA
Premier przyjechał do nas prosto z Katowic, gdzie wczoraj odbywała się Konwencja PiS. Mateusz Morawiecki wziął w niej udział, a wracając odwiedził kilka miejscowości w Małopolsce, gdzie spotkał się z Polakami.
- Ależ czułem wczoraj moc w Spodku w Katowicach. Być może ktoś z was też tam był. Czuliście tę moc? Ściany pękały. Czuję też taką moc tutaj, w Stalowej Woli, wśród was, bo ta droga która jest ostatnim etapem do zwycięstwa, musi nas doprowadzić do tego momentu 15 października, kiedy większość Polaków powie TAK. To jest obóz polityczny, który naprawdę robił wszystko żeby poprawić los zwykłych ludzi, obóz Prawa i Sprawiedliwości. Rzeczywiście jak powiedział przed chwilą prezydent Lucjusz Nadbereżny, można powiedzieć, że są 2 wizje Polski: jest Polska- wizja Jarosława Kaczyńskiego, Prawa i Sprawiedliwości, ta wizja która pomogła wyciągnąć Polskę z tego neoliberalnego dziadostwa Platformy Obywatelskiej i jest niemiecka wizja Tuska. Tak w uproszczeniu trzeba na nią patrzeć: niemiecka wizja Tuska. Wszystko najważniejsze co robił w tamtych swoich czasach, w bardzo wielu aspektach odpowiadało polityce niemieckiej i to jest polityka, do której nie możemy i nie chcemy powrócić- powiedział premier Mateusz Morawiecki.
I zaapelował do społeczeństwa żeby się zorganizowało, żeby zdobyło się na wysiłek i aktywność, żeby każdy Polak dotarł ze swoim przekazem do innego Polaka i przekonał go do pójścia na wybory i zagłosowania na kontynuację drogi obranej przez obecny rząd. Do końca zostało jeszcze 11 dni i przez te dni wiele można jeszcze zrobić, przede wszystkim przekonać tych nieprzekonanych, wahających się.
500 PLUS, 13-TKI, 14-TKI. NARÓD SIĘ BUDZI
Jak przekonywał premier, społeczeństwo budzi się i zaczyna dostrzegać wokół siebie wiele dobrych zmian.
- Naszą największą szansą jest to, że przez te najbliższe 11 dni dotrzemy do ludzi, że ten naród, który doświadczył czegoś nowego, doświadczył chyba w ostatnich latach tego, że ta władza się troszczy, rząd się troszczy o nich, o zwykłego człowieka, o polską rodzinę, dzieci, młodych- 500 plus, o seniorów- 13-tka, 14-tka, że tego wszystkiego doświadczyli i naszą szansą jest przemówić do nich, zawołać do głębokości narodu, tak żeby naród się całkiem obudził. A naród się budzi. Ja to czuję!- powiedział premier.
JAK RATOWANO HSW… PRZYSZEDŁ DO MNIE MINISTER WEBER
Na spotkanie do Stalowej Woli premier Mateusz Morawiecki przywiózł ze sobą teczkę, w której miał pewne dokumenty.
- Są w niej zawarte dowody, dokumenty na to wszystko o czym oni chcieliby zapomnieć, ale także dowody tego co robią dzisiaj, w ostatnich kilku dniach. Zacznę od 2 tematów: bardzo aktualny, pierwszy temat: tutaj, w Stalowej Woli. Kilkanaście miesięcy temu rozmawiałem z przedstawicielami załogi HSW. W Warszawie był pan prezydent Nadbereżny. Rozmawialiśmy o Hucie Stalowa Wola i jako pierwszą planszę chcę pokazać wielką wyprzedaż Platformy Obywatelskiej. Tutaj jest lista przedsiębiorstw, które poszły pod młotek, całkowicie lub częściowo w czasach Tuska. To setki tysięcy miejsc pracy zagrożonych, wyprzedanych, rozsprzedanych. To właśnie między innymi stąd, brak troski o ludzi pracy, o miejsca pracy, stąd wynikało to dramatyczne, tragiczne bezrobocie w czasach Tuska. Ale powiedziałem, że mocne odniesienie ma to do sytuacji Huty Stalowa Wola, bo paręnaście miesięcy temu rozmawialiśmy o tym, jak kawałki Stalowej Woli były rozprzedawane przez Platformę Obywatelską i jak posłowie Prawa i Sprawiedliwości przyszli wtedy do mnie i rozmawialiśmy o tym- wspominał premier.
O Hutę bój toczyli wtedy lokalni politycy PiS, między innymi wiceminister Infrastruktury, poseł Rafał Weber, bo nie chcieli dopuścić do jej degradacji, rozpadu.
- Huta Stalowa Wola ze swoimi tradycjami nie może być montownią chińskich koparek- mówili wtedy.- I obiecałem wtedy, że zrobię wszystko co w mojej mocy, aby odzyskać tę część dla Huty Stalowa Wola, dla polskiej Huty Stalowa Wola i to się udało. Odkręciliśmy to, zrepolonizowaliśmy część tego, co rozprzedali ci z Platformy Obywatelskiej- powiedział Mateusz Morawiecki.
PO NIE SŁUCHAŁO LUDZI, A ONI NIE CHCIELI PRACOWAĆ DO ŚMIERCI
Kolejnym faktem, który znalazł swoje miejsce w teczce Tuska była sprawa podwyższonego wieku emerytalnego.
- W 2012 roku Solidarność zaczęła zbierać podpisy przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego i wtedy mimo tego, że miliony Polaków wyraziło swoją opinię, Tusk jednak posłuchał jednej osoby, a konkretnie Niemki Angeli Merkel, bo ona mu doradzała podczas rozmowy, żeby podniósł ten wiek emerytalny i on jej posłuchał i to jest dowód na to, że w referendum musimy pójść i odpowiedzieć jednoznacznie, czy jest zgoda Polaków na podniesienie wieku emerytalnego (nie- krzyknęli obecni), czy jest zgoda Polaków na wyprzedaż majątku narodowego (nie- znów krzyknęli)? I ten krzyk i to wołanie na pewno będzie usłyszane w całej Polsce, ale aby było usłyszane szerzej, musimy tłumnie pójść do wyborów i głosować w referendum- powiedział premier.
Przy okazji przypomniał jak kilka miesięcy wstecz był z prezesem Jarosławem Kaczyńskim i przewodniczącym NSZZ Solidarność Piotrem Dudą w Stalowej Woli. Podpisano wówczas umowę, na mocy której zrealizowano postulat związków zawodowych o tzw. emeryturze stażowej. Będzie on wcielony w życie zaraz po wyborach parlamentarnych.
TRAKTATY, KTÓRE OKREŚLĄ CO DALEJ Z SUWERENNOŚCIĄ PAŃSTW
- Wybór, który jest przed nami, to nie tylko wybór dotyczący tego jaka będzie Polska, nie tylko czyja będzie Polska, to jest wybór jeszcze ważniejszy: czy będzie Polska? I na to pytanie musimy sobie odpowiedzieć- powiedział Mateusz Morawiecki.
Chodzi o to, że procedowane są właśnie propozycje zmian traktatów Unii Europejskiej. Za tymi zmianami, jak powiedział premier, opowiada się Platforma Obywatelska. Ma to doprowadzić zdaniem szefa Rady Ministrów do likwidacji państw narodowych.
- Do centralizacji podejmowania decyzji w imieniu Polaków gdzieś tam w Brukseli, czyli tak naprawdę przez Berlin, bo z Berlina w dużym stopniu zarządzają Brukselą. Taka jest rzeczywistość unijna. Tak rzeczywiście wygląda proces podejmowanych decyzji, ale znaczna część kompetencji, np. podatkowe, obniżyliśmy podatki dla ludzi pracy z 18% na 12, kwota wolna- 30 tys. zł, 10 razy większa niż Platformy Obywatelskiej. A oni podnieśli wiecie o ile? O 2 zł. Ta kompetencja podatkowa przestanie być kompetencją naszą, polską, według nowych projektów Platformy Obywatelskiej, która głosuje za zmianami traktatowymi. Te zmiany idą bardzo głęboko, w kierunku tak naprawdę rezygnacji z państw narodowych. Wtedy rzeczywiście rządzący będą słuchać następnej Angeli Merkel żeby zrobić to, co oni będą nam kazali- powiedział premier.
I jak przekonywał, skoro nie zgadzamy się na takie podejście, to stawka o kształt Polski rozegra się przy urnach wyborczych. Komisja Konstytucyjna Parlamentu Europejskiego ma głosować nad zmianami w traktacie już 12 października. Premier zaapelował, żeby Polacy obserwowali jak wówczas będą głosować politycy z PO i za jaką opcją się opowiedzą.
- Ten syreni śpiew do muzyki, którą nam suflują z Moskwy i Berlina może nas uśpić. I nie możemy sobie na to pozwolić- przekonywał premier.
Dodał również, że gdyby w 2015 roku nie wygrało Prawo i Sprawiedliwość nie byłoby: 13 i 14 emerytury, obniżki podatków, emerytury bez podatku do 2,5 tys. zł, 500 plus, a niedługo 800 plus, wyprawki, poprawy jakości polskiej armii, za to likwidowane by były jednostki, posterunki policji, nie byłyby budowane drogi powiatowe, gminne, albo byłyby budowane wolniej i w mniejszym zakresie.
- Oni chcą aby te złe emocje, ten hejt, ta nienawiść przykryły te dobre emocje, to co udało się zrobić. Symbolem tego jest te 262 mld zł, o których mówię, że zostały stracone przez rząd Platformy Obywatelskiej. Mówię o tym głośno. Miałem nadzieję na to, że złożą pozew w trybie wyborczym, ale boją się, potwierdzają to, że rozkradli oni sami, bądź, że pozwolili na rozkradzenie przez swoją niefrasobliwość, nonszalancję, głupotę, ale także oni sami niektórzy sprzeniewierzyli te środki, gigantyczne środki, a można by wybudować więcej autostrad niż wszystkie razem wzięte w Polsce zostały już pobudowane. Wyobraźcie sobie tę gigantyczną stratę, którą ponosiliśmy wtedy. I oni z powrotem chcą wrócić do władzy, by ci cwaniacy z zagranicy wykorzystywali was, żeby państwo było silne dla słabych, dla ludzi pracy, dla seniorów, silne wobec nich, narzucające swoją wolę, a słabe, bezsilne wobec mafii VAT-owskich, wobec złodziei, wobec zagranicy, której się oni bali i kłaniali w pas. Ta Polska z czasów Platformy Obywatelskiej nie może wrócić, bo to by była tragedia dla Polski- powiedział Mateusz Morawiecki.
CZY POLACY CHCĄ IMIGRANTÓW U SIEBIE?
Jedno z pytań referendum, na które Polacy będą odpowiadać już 15 października będzie dotyczyć sprawy imigrantów. Jak w Stalowej Woli mówił premier, ostatnio posłowie Platformy Obywatelskiej zagłosowali za przyspieszeniem prac w zakresie przyjęcia paktu migracyjnego. Tymczasem do Polski napływają informacje o tym jakie kłopoty mają z imigrantami inne państwa. W Szwecji w strzelaninie, którą rozpętały gangi narkotykowe, składające się z imigrantów, zginęło 15 osób, w Holandii- kilka osób, w tym 14- latka, w Paryżu, według szacunku policji 70% wszystkich przestępstw popełnianych jest przez nielegalnych imigrantów, we Włoszech pobili oni milicjantów.
- Tusk ze swoją ekipą w Brukseli chce jak najszybszego przyjęcia paktu migracyjnego. Ludzie, zobaczcie do czego oni dążą! To jest zdrada polskiej sprawy. Jedyną gwarancją, że tego nie będzie jest głosować tłumnie w referendum przeciwko nielegalnej imigracji- powiedział premier.
Polacy odpowiedzą więc na pytanie, czy chcą napływu nielegalnych imigrantów do Polski, czy chcą zburzyć zaporę na granicy z Białorusią. Premier przekonywał, że w Hiszpani na szczycie Rady Europejskiej postawi twarde veto przeciwko sprowadzaniu do Polski nielegalnych imigrantów. Taką obietnicę wszystkim Polakom złożył w Stalowej Woli, bo nie chce żeby obywatele czuli się zagrożeni i bali, jak to ma miejsce w innych krajach, wychodzić z domu po zmroku.
- Nie chcemy tego importu zagrożenia, tego importu niebezpieczeństwa do Polski- powiedział premier.
Za która wizją jesteś?- pytał prezes Rady Ministrów i przekonywał, że Platforma Obywatelska boi się referendum i odpowiedzi na te 4, fundamentalne pytania.
PREMIER APELUJE DO POLAKÓW
Mateusz Morawiecki poprosił Polaków, aby przez te 11 dni jakie zostały do wyborów, rozmawiali ze znajomymi, przyjaciółmi, członkami rodziny, by dotarli do nieprzekonanych ze swoim przesłaniem, by wyjaśnili im zagrożenia, by zadzwonili do choć kilku osób w tej sprawie.
- Musimy pobudzić ludzi, bo oni tam i ich elektorat są bardziej zmobilizowani od naszego, bo naszym wyborcom wydaje się, że wszystko będzie po staremu. Nie, proszę państwa, system Tuska, jak wczoraj całościowo wyłożył go pan prezes Jarosław Kaczyński, jest systemem kompletnie odwrotnym od tego, z czym dzisiaj mamy do czynienia. Jeśli ten system Tuska wróci, to wrócą wszystkie jego patologie, cały zamęt i chaos czasów rządów Tuska i bieda, i potężne bezrobocie, bo na czym im zależy? Im zależy na taniej sile roboczej, na wypychaniu ludzi z Polski do pracy za granicę- powiedział premier.
I zapytał zgromadzonych, czy też wyjeżdżali i wrócili. Z sali dały słyszeć się głosy, że z emigracji zarobkowej wrócono z Anglii, Irlandii, Austrii, Holandii, a nawet ze Stanów Zjednoczonych. Premier zwrócił się z apelem do osób niezdecydowanych, by na dzień lub dwa oderwali się od internetu, mediów, prasy, radia i telewizji, by wyszli ze swoich domów i przekonali się ile za czasów rządu Prawa i Sprawiedliwości zmieniło się w ich środowiskach, ile powstało nowych ulic, obiektów, hal sportowych i boisk, placów zabaw, ile jest nowych zakładów pracy, szkół, żłobków, przedszkoli, jak zmieniła się cała infrastruktura wokół. I jeśli nie przemawiają do nich słowa, niech przemówią czyny. Premier powiedział, że PiS nie jest partią aniołów, że zdarzały się błędy, za które przeprasza, ale przecież nie myli się tylko ten, który nic nie robi.
- Wszystko co robiliśmy, robiliśmy z miłości do Polski i ile rzeczy udało się zrobić. Pomyślcie o tym- dodał.
Zwrócił też uwagę na to, że według niego te wybory nie do końca są równe i uczciwe, bo największe media polskie sprzyjają Platformie Obywatelskiej.
Na koniec na scenę zaproszono wszystkich kandydatów do parlamentu: Janinę Sagatowską, Rafała Webera i inni członków Prawa i Sprawiedliwości.
Podczas spotkania ogłoszono, że niemożliwe stało się możliwe. Huta Stalowa Wola po 10 latach od prywatyzacji przez PO odzyskuje część cywilną zakładu wraz z blisko 600 pracownikami. Zakłady M16 i Z2 z wielkim potencjałem pracowników wracają do Huty Stalowa Wola.
Komentarze