Buen Camino!
W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Stalowej Woli odbyło się spotkanie w ramach Klubu Podróżnika #czterystronyświata, w czasie którego uczestnicy udali się wraz z Panią Martą Sagatowską - podróżniczką, pasjonatką podróży i przewodniczką po Portugalii oraz drodze świętego Jakuba w Hiszpanii, w podróż szlakiem świętego Jakuba.
Pani Marta pokonała drogę Camino niejednokrotnie, a w trakcie spotkania przybliżyła uczestnikom różne szlaki jakubowe. Zwłaszcza Camino Primitivo, czyli pierwszy szlak do Santiago de Compostela, prowadzący z Oviedo. Podzieliła się momentami, które na trwale zapisały się w jej pamięci i sercu. Podkreślała, że według średniowiecznej tradycji na Camino wyruszano z własnego domu, kończąc swój szlak przy Katedrze w Santiago de Compostela. Współcześnie wędrówkę zaczyna się z miejsc na szlaku. - „Po Camino chodzi się głównie samemu, to jest taka droga, w której można odnaleźć drogę do swojego serca, idąc samemu […], każdy idzie, by coś w duszy przepracować, zastanowić się nad własnym życiem. Różne są motywy” – opowiadała pani Marta podczas czwartkowego spotkania. Uczestnicy spotkania wysłuchali opowieści o historii i symbolach Camino, rozkwicie Santiago de Compostela, zabytkach, mijanych wioskach, dzikich krajobrazach i świętym Jakubie. Była to opowieść również o chwilach pełnych wzruszeń, ale też o zwątpieniach oraz trudach i problemach, jakich doświadczyła pani Marta na szlakach. Przede wszystkim piękna opowieść o ludziach poznanych w trakcie wędrówek szlakiem Camino, ich dobroci i uczynności względem innych pielgrzymów. O wsparciu drugiego człowieka, dzięki któremu niemożliwe staje się możliwe. Dla Pani Marty Camino stało się drogą życia -„Takie moje samotne wędrówki bardzo dużo dają dla mojego serca” - zaznaczyła pani Marta.
Opowieść o urokach Camino de Santiago wywarła wrażenie na słuchaczach zgromadzonych w czwartkowy wieczór w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. M. Wańkowicza w Stalowej Woli. Nie zabrakło indywidualnych rozmów, wspomnień ze szlaku i planów na przyszłe wędrówki. Kolejne spotkanie Klubu Podróżnika #czterystronyświata już 15 stycznia! Gościem będzie Paweł Hoffmanem.
Komentarze
~Jolka ale komentarz smieje sie z tego .Szegplnie ten prosiaczy ryj mnie rozbawil.Ha ha ha .
do Jolka
"W życiu bym mu nie dała choć jestem nimfomanką.."
.........niezła jesteś.......
Ale ten kudłaty aborygeen jest brzydki i ten jego prosiaczy ryj.W życiu bym mu nie dała choć jestem nimfomanką
Brawo RST, wystarczy krzyżyk przy wyborach i już nie ma rodziny na swoim. Chyba ,że znów ktoś nie będzie umiał dodawać.
wyborca, tobie pis zamurowało mózg i takie bzdety wypisujesz. Może pozwij go do sądu ...
Już niedługo wybory i możemy łatwo podziękować kościółkowym lanserom i rodzinie na swoim. Jest nas więcej, wystarczy krzyżyk na karcie wyborczej.
Tymczasem polecam wyjątkowy film -"Droga życia" Martin Sheen na YT jest za darmo, allefilmy.
Teraz jest tak, że telefon robi lepsze zdjęcia, ta gałąź to fotografia obliczeniowa, ale co może zarejestrować matryca wielkości guzika od koszuli? Wychodzi to dopiero na dużym ekranie lub po powiększeniu 1:1.
Też coś wrzucę, ale ile razy przeglądam fotografie z różnych wycieczek, to wszystko jest krzywe, niedoświetlone (i płytkie), rozmyte, wtedy klnę na producentów sprzętu, na programy, na brak porządnego sprzętu, pewnie też wiedzy i doświadczenia (niestety nikt nie chce mnie nauczyć) i niestety na warunki, bo to ostatnie to efekt 8 lat rządów PiS-u.
Jak zwykle opozycyjnych trolli żółć zalewa, co widać po tych nienawistnych wpisach...
Ciekawostka: szlak prze chodzi przez Polskę, blisko 6000 km. U nas fragment z Sando mierza do Bielin przez Stalową Wolę i Ulanów. Można na kola nach przejść. Nieco na południe biegnie Via Regia z Me dyki do Zgo rzelca, dla bardziej wytrwa łych. Jest to próba odtwo rzenia dawnego europe jskiego szlaku króle wskiego. Ciekawe, czy autorka o tym wie.
Widzę że na tym spotkaniu byli ci co być musieli . Obowiązek wobec wymagań pracodawcy .
A finanse na te eskapady to co łaska czy konkretny przydział finansowy tylko pytam tez bym skorzystał
Hucpa pisowska.
Mój Boże, też mi podróżniczka. Tylko dlatego że nosi takie a nie inne nazwisko to mamy się podniecać jej wojażami? W erze tanich lotów każdy już jest lub może być turystką lub podróżnikiem a przygody i doświadczenia życiowe zwyczajnych turystów przyćmiewają osiągnięcia tej pani. Ale nikt nie robi po zagranicznym wyjeździe publicznego spędu (obowiązkowego) dla członków i miłośników "rodziny na swoim". Żenada.